Fiat CC na pierwsze auto.

Cześć.
W niedalekiej przyszłości zamierzam kupić swój pierwszy samochód i jednym z kandydatów jest Fiat CC a dokładniej auto z tego ogłoszenia:
Fiat cinquecento 1,2 6biegów kjs Tarnów

Co o nim sądzicie? czy jest to gra warta świeczki czy może lepiej sobie odpuścić i poszukać czegoś innego?

Jeśli ktoś z forum posiada podobny samochód to byłbym także wdzięczny za informację na temat wytrzymałości tego silnika przy rozważnej jeździe oraz średniego spalania zarówno lpg jak i benzyny na rozruch.

Z góry dzięki za pomoc.

Bierz cinquecento rewelacja, duże możliwości tuningu, samochód nie gorszy od innych, ale myślę, że ci 1.1 spokojnie starczy, bo ma 11 do setki, cinquecento jest dobrym autem, twarde zawieszenie prowadzi się dobrze, nie jest gorszy od fiesty czy corsy i innych tego typu aut, chyba, że chcesz punto, to weź punto.

Jeśli chodzi o silniki w CC to dają radę. Tylko to auto bardzo lubi się z korozją. Albo masz pewny egzemplarz wyoglądany z każdej strony albo odpuść, bo szkoda się denerwować robotą z blacharką. A może być tego dużo. Parę CC oglądałem, bo też chciałem kupić. Niestety wszystkie były nad wyraz zmęczone. Albo mechanicznie albo blacharsko. Blacharsko raczej częściej. Jakby było dobre to by go nikt za 1500 zł nie pozbywał :-P

Kupiłem potem zupełnie przez przypadek seicento. To samo, a jednak ładniejsze i nie żre go aż tak.

CC jest genialny na pierwsze auto :) Ja mam rocznik 96 900 i jest fantastyczny :) zero korozji silnik działa jak igła :) Polecam z czystym sercem :)

Cytat:

---

Napisał Sebek998

CC jest genialny na pierwsze auto :) Ja mam rocznik 96 900 i jest fantastyczny :) zero korozji silnik działa jak igła :) Polecam z czystym sercem :)

---

Fura naprawdę boska, wielu krytykuje, ale to auto broni się samo, na początku mogą być małe problemy z zawieszeniem czy elektryką, ale każdy mechanik to zrobi, ale często cena napraw grubo przekracza cenę zakupu, ale jak myśli ktoś, że to badziew to się grubo myli, cc to fura na europejskim conajmniej poziomie.

Ja pitole 😐