To jest widok strony w wersji do druku
-
Jak NIE liczyć spalania
Co jakiś czas pojawia się temat, w którym użytkownik narzeka na duże spalanie lub na inną usterkę, której objawem jest właśnie duże spalanie. Od razu nasuwa się pytanie: czy na pewno auto pali aż tyle, czy może ktoś nie wie jak policzyć prawidłową wartość? Żeby nie być gołosłownym kilka cytatów:
Cytat:
zaświeciła mi się rezerwa zatankowałem nie wiele za 50zl przejechałem 60 km i rezerwa się zapaliła
Cytat:
W momcie kiedy zapaliła mi się rezerwa, wlaĺem 20 litrow benzyny 95, zrobilem 107 km [...] i znowu rezerwa, drugi test od razu po tym to na 9 litrach zrobilem 40 km.
Cytat:
Zatankowałem za 100 zł czyli 22 litry, wskaźnik paliwa pokazał około pół baku. Przejechałem jakieś 150 km i już kończy się rezerwa
Cytat:
zatankowałem za 50 zł wyszło mnie dokładnie 8,5 l.. Nie wariowałem.. Przejechałem 76 km i.. kontrolka
Cytat:
na 4 litrach benzyny przjechałem 18 km i w baku sucho
Pomyślałem, że coś o tym napiszę.
1. Tankowanie od rezerwy do rezerwy i liczenie spalania na tej podstawie nie da prawidłowego wyniku. Tym bardziej, jeśli tankujemy 4, 8, czy 12 litrów. Moment włączenia kontrolki nie zawsze oznacza taką samą ilość paliwa w baku. Jeśli tylko różnica wyniesie np. 2 litry, to pomiar będzie obarczony gigantycznym błędem :!: żeby ten błąd nie miał wielkiego znaczenia, musielibyśmy przejechać bardzo dużo kilometrów, czyli wlać dużo paliwa - ale o tym później.
2. Tankowanie od połowy baku, od trzeciej kropki, od pierwszej do piątej kropki i tego typu historie... ta sama sytuacja jak z rezerwą. Pół baku na wskaźniku to nie pół baku paliwa. A odległość między dwoma punktami na wskaźniku wcale nie odzwierciedla faktycznego spadku poziomu paliwa. Funkcja pojemności baku względem wysokości paliwa nie jest liniowa :) a wskaźnik to nie służy do pomiaru ilości paliwa. Dodatkowo może się zdarzyć, że po kilku kilometrach od niepełnego tankowania wskazówka spadnie o całą podziałkę - nie oznacza to przecież, że nagle auto spaliło 1/8 baku :roll:
3. Sprawdzanie spalania po pełnym tankowaniu. Tu jest już lepiej, ale pod kilkoma warunkami. Jeśli ktoś zatankował do pełna, przejechał 28km i znów tankuje, to prosi się o duży błąd pomiaru. Po pierwsze dystans jest za krótki, po drugie trudno zatankować dokładnie do tego samego poziomu, po trzecie w takim przypadku dokładność dystrybutora również gra rolę. Lepiej więc przejechać większy dystans, np:
4. Sprawdzanie spalania po 100km. To doskonały pomysł, ilość wlanego paliwa równa się spalaniu :) ale znów pozostaje problem dokładności, bo żeby mieć w miarę dokładny wynik (a chyba o to nam chodzi) trzeba zatankować do tego samego poziomu - zostaje tankowanie pod korek, tak żeby było widać poziom paliwa :D i nadal nie mamy dokładnego pomiaru... Ten sposób pomiaru zastanawia mnie zawsze najbardziej. Co zrobić, jak przejechało się 98km? Jeździć wokół dystrybutora? A jak się zapomniało i przejechane jest już 102km? :P
5. Wreszcie mamy jedyny, prawidłowy sposób. Tankujemy pod korek, zapisujemy przebieg i jeździmy. Nadal jeździmy. Aż spalimy prawie wszystko. Tankujemy, dzielimy litry na setki kilometrów i jest wynik. Najbliższy prawdzie, chociaż nadal nie idealny. Ale dla nas wystarczający. Tankowanie pod korek to jedyny sytuacja, kiedy można liczyć spalanie dojeżdżając do rezerwy :D
Dlaczego niby pomiar po 917km będzie dokładniejszy niż ten po 73km? Załóżmy, że tankujemy 2 razy do pełna. Raz do pierwszego odbicia pistoletu, za drugim razem udało się dolać trochę więcej, np. 0,2litra. I załóżmy, że auto spaliło rzeczywiste 6 litrów na 100km. Po 917km weszło (6x9,17+0,2) 55,22l, co daje obliczone spalanie 6,02l/100km. Po 73km weszło (6x0,73+0,2) 4,58l, co daje spalanie 6,27l/100km - wyraźnie widać, że długi dystans niweluje błąd :)
Oczywiście nie chodzi o to, żeby bawić się w metrologa i liczyć z dokładnością do 4 miejsca po przecinku... Ale opisywanie problemu spalania bez podstawowej wiedzy jak takowe policzyć chyba nie jest sensowne.
Żródła cytatów: 1, 2, 3, 4, 5
-
Święte słowa :)
Osobnym tematem może być tankowanie LPG, które nawet przy tankowaniu do pełna może nie dać dokładnego wyniku bo jest za dużo zmiennych (różna dokładność i ustawienia dystrybutorów na różnych stacjach, różnice w zależności od panującej temperatury, itd.).