To jest widok strony w wersji do druku
-
Rekordowe ceny paliw
[SIZE=3]Obserwując ceny paliw na stacjach można odnieść wrażenie, że św. Mikołaj zawitał do nas już kilka miesięcy temu i nic nie wskazuje na to, że w najbliższym czasie zamierza nas opuścić. Kolejny tydzień z rzędu na rynku paliw obserwujemy obniżki, a co ważne w najbliższych dniach spadek kosztów tankowania jeszcze nabierze tempa. [/SIZE]
W tym roku na dobre pożegnaliśmy się już z cenami na poziomie pięciu złotych za litr paliwa. W najbliższym czasie powinna się skończyć też nieuzasadniona przewaga cenowa oleju napędowego nad benzyną i niedługo diesel będzie na stacjach droższy od 95-oktanowej benzyny.
Solidna przecena w rafineriach
Obniżki w rafineriach na przełomie listopada i grudnia były bardzo wyraźne i w trakcie tygodnia paliwa potaniały o ponad sto złotych. Metr sześcienny bezołowiowej benzyny 95 kosztuje aktualnie średnio 3548,00 PLN/metr sześc. To 141 złotych mniej niż w ubiegły piątek. Olej napędowy w tym samym okresie potaniał o 102,20 PLN i kosztuje dzisiaj średnio w hurcie 3650 PLN/metr sześc.
Warto zauważyć, że przecena na rynku hurtowym trwa nieprzerwanie już od dłuższego czasu, a jej skala jest naprawdę imponująca. W porównaniu z początkiem października diesel potaniał już o ponad 400 złotych a benzyna bezołowiowa 95 aż o przeszło 600 złotych.
Obniżki na stacjach przyspieszą
Ceny obu podstawowych gatunków paliw coraz wyraźniej oddalają się od psychologicznej bariery pięciu złotych. W tym tygodniu 95-oktanowa odmiana benzyny potaniała o 4 grosze i średnio za litr tego paliwa płacimy w Polsce 4,92 PLN. O 3 grosze spadła cena oleju napędowego i średnio wynosi obecnie 4,86 PLN/l. Ze spadkowej tendencji wyłamał się jedynie autogaz, który po podwyżce o 3 grosze, do poziomu 2,57 PLN/l, coraz bardziej traci na atrakcyjności cenowej względem benzyny.
Sytuacja na rynku hurtowym jednoznacznie wskazuje na to, że końcówka roku przyniesie dalsze obniżki na stacjach, a notowana w ostatnim czasie duża dynamika zmian w cennikach rafinerii może przełożyć się na większą niż zazwyczaj rozpiętość cen w detalu. Prognoza na nadchodzące dni zakłada wyraźne spadki, a jednym z niewielu czynników, które mogą ograniczyć ich zasięg będzie ewentualna próba poprawy marż sprzedawców. Szacowane przedziały dla poszczególnych gatunków paliw to 4,66-4,89 PLN/l dla benzyny bezołowiowej 95, 4,71-4,85 PLN/l dla oleju napędowego i 2,40-2,52 PLN/l dla autogazu.
Rynek wciąż pod wpływem decyzji OPEC?
Chociaż od postawnowienia OPEC upłynął już ponad tydzień – rynek cały czas wydaje się pozostawać pod wpływem zmian zauważalnych w konsekwencji tego wydarzenia. Cena baryłki ropy Brent wynosi w tym momencie 69,25 USD – co daje zmianę o 40 centów względem wyników z dnia wczorajszego. Do tego dodać należy jeszcze decyzję saudyjskiego operatora złóż naftowych, który obniżył koszt baryłki eksportowanej do Azji o ok. 2 dolary.
Jeśli chodzi o dalsze prognozy i możliwe zmiany na rynkach w nadchodzących dniach z pewnością warto przypatrywać się m.in. danym o chińskiej produkcji przemysłowej, które pojawią się w piątek i mogą istotnie stymulować nastroje handlujących. Ostatnio gospodarka chińska nie spełnia oczekiwań z początków roku i tym samym jej popyt na surowiec jest niższy od założonego. Taki stan rzeczy znacząco pomaga obecnym spadkom na londyńskiej giełdzie.
Źródło: samar.pl
-
Koszt barylki Brenet ma sięgnąć 30 dolarów tak szacują znawcy. Kwestia tylko jak szybko.
-
Kryzys ukraiński i lecący na głowę kurs rubla robi swoje. nie bez znaczenia jest też fakt, ze Saudyjczycy zauważyli możliwość wykończenia Rosji jako konkurenta na rynku paliw. Tak długo jak długo kurs rubla będzie spadał to i ceny paliw będą lecieć w dół. Putin co prawda próbował dogadać się z OPEC aby ratować własną gospodarkę - nie wyszło.
-
Nic tylko się sieszyc, tankowac i w droge ;)
-
Cytat:
Napisał
dejv667 Kryzys ukraiński i lecący na głowę kurs rubla robi swoje. nie bez znaczenia jest też fakt, ze Saudyjczycy zauważyli możliwość wykończenia Rosji jako konkurenta na rynku paliw. Tak długo jak długo kurs rubla będzie spadał to i ceny paliw będą lecieć w dół.
Nie chce cię martwić ale kurs rubla nie ma tu znaczenia. A i z arabia się nie zgodzę ze chcą ruskich wykonczyc. Arabia produkuje więcej ropy bo ich system socjalny opiera się na sprzedaży ropy a że ropa tanieje oni muszą więcej wyprodukować aby zniwelować straty. A z kolei ropa tanieje bo oni więcej produkują i chcą być konkurencyjni i tak w kolo
-
Maje zdanie to takie, ze nie ważne z jakich przyczyn, ważne, ze tanieje ;)
-
Przyczyny są ważne gdyż dzięki temu można spekulować jak ceny paliw będą się kształtowały. Np. jest mocne przypuszczenie ze cena ropy pójdzie gwałtownie do góry więc jadę na stacje paliw i biorę 600 litrów ropy i przez jakiś czas podwyżki mam taniej.
-
Póki jest wojna ekonomiczna z Rosją i Putinem, póty będzie taniej. Ale to się kiedyś skończy. Mniejsza cena to mniejszy zysk. Niestety dla wielu zarobić 1 zł zamiast 1,2 to jest 20 groszy straty. Taki świat.
Oby ta wojna nie skończyła się konfliktem zbrojnym u nas. A może: Premier Słowacji straszy wojną? "Wiarygodne informacje z Niemiec" - Wiadomości - WP.PL
-
Z tego co czytałem to już nie kwestia konfliktu. Amerykanie coś wymyślili zeby z ich surowca było więcej pelnowartosciowego towaru a mniej odpadu. Konflikt daje tylko tyle ze Rosja ma utrudniony rynek zbytu a więc cene reguluje Arabia i USA. A co za tym idzie nawet jeśli konflikt by się zakończył to Rosja wejdzie z tanim paliwem żeby być konkurencyjnym dostawcą. Zauważcie że u nich w Rosji główne zyski pochodzą ze sprzedaży surowca a dolar kosztuje ponad 70 rubli a to już nieźle uderza w ich gospodarke. Ostatnio czytałem że Rosja chce wprowadzić denominacje.
-
Oby. Gdyż to daje nadzieję, że trend spadkowy utrzyma się dłużej.
Cytat:
Napisał
Artykuł W tym roku na dobre pożegnaliśmy się już z cenami na poziomie pięciu złotych za litr paliwa. W najbliższym czasie powinna się skończyć też nieuzasadniona przewaga cenowa oleju napędowego nad benzyną i niedługo diesel będzie na stacjach droższy od 95-oktanowej benzyny.
Niech mi to ktoś wyjaśni. Benzynę się robi z nafty. Długie lata ropa była tańsza. Więc czemu tańszy diesel to takie kuriozum? I nie chodzi wcale o to, że ludzie pokupowali diesle, wpływy spadły, więc trzeba kierowcom diesli śrubę przykręcić?
-
Myślę że diesel nie będzie droższy. nie u nas. Francja chce pozbyć się diesli więc pewnie u nich dojdzie do tego żę ON będzie drogi. Dziwna sprawa z tym ON i benzyną, gdyż tak jak piszesz benzyna jest efektem przerobu ON więc powinna być znacznie droższa a nie tańsza.