To jest widok strony w wersji do druku
-
USB od zapalniczki
Przeczytałem całe internety o tym i nadal nie wiem co robić... Przyznam, że jestem totalnym ignorantem jeśli chodzi o jakąkolwiek elektronikę i teraz okazuje się, że trzeba było jednak chodzić na fizykę...
Chciałem sobie w mojej Linei na kokpicie dodać dwa porty USB do ładowania telefonu i nawigacji. Mam tam kilka pustych przycisków na panelu z podgrzewaniem tylnej szyby i światłami awaryjnymi. Czytałem, że najlepiej pociągnąć zasilanie od zapalniczki. Powstają dwa pytania.
Jak to zrobić jeśli chodzi o elektronikę. Jakie kable kupić w sklepie? Są cieńsze, grubsze? Lepsze, gorsze? Rozumiem, że porty najlepiej wydobyć z istniejącej ładowarki samochodowej i w miejsca gdzie były styki przylutować kabelki? Później dostać się do mojej zapalniczki i tam te kabelki też przylutować i to koniec? Jakieś zabezpieczenia są potrzebne? Będzie trzeba rozbierać cały kokpit?
Pozdr.
-
Jeżeli nie ogarniasz elektroniki to raczej odradzałbym takie zabawy. Zabezpieczenie obowiązkowo.
-
A coś takiego? Też potrzebne zabezpieczenie? Czy podpinam z kabelkami od zapalniczki i jest ok?
http://www.sklep4x4.pl/sklep/produkty/21986_d.jpg
-
-
1 załącznik(i)
A tak jak w załączniku?Załącznik 17364
-
Śmierdzi druciarnią okrutnie, aczkolwiek jeżeli rozbierzesz ładnie, polutujesz i zaizolujesz prawidłowo to nic złego dziać się nie powinno.
-
Gdzie takie gniazdo kupić jak w poście 3? Daj jakiegos linka.
-
byrrt wiem, ze ty ogarniasz to wszystko dosc dobrze (nawet bardzo0 moze opiszej jak to zrobic, zeby było bezpiecznie i dobrze, bo powiem, ze tez mi zaswitalo w glowie, a ze lutownica nie jst mi obca.... :D