To jest widok strony w wersji do druku
To jest widok strony w wersji do druku
Przejdź do pełnego widoku tematu
Grande Punto -
Grande Punto
Ostatnio stałem się posiadaczem Fiata Grande Punto z 2006 roku. Samochód kupiony w komisie w Holandii jako następca dla Toyoty Celicy.
Jak na razie wrzucam fotki z aukcji:
http://i1021.photobucket.com/albums/.../1295604_9.jpg
http://i1021.photobucket.com/albums/...1295604_10.jpg
http://i1021.photobucket.com/albums/.../1295604_8.jpg
http://i1021.photobucket.com/albums/.../1295604_4.jpg
http://i1021.photobucket.com/albums/.../1295604_7.jpg
Przesiadka ze sportowej Toyoty do miejskiego Punto było dla mnie ogromnym szokiem. Wysokie siedzenia, pulpit pełen przycisków, inna sylwetka oraz dużo mniejsze osiągi.
Jednak po przejechaniu kilku kilometrów samochód urzekł mnie swoim stylem i gracją z jaką można go prowadzić. Zwrotność + spalanie nadrabia słabą moc. Do tego fajny pomruk silnika oraz ciekawy design podbiły moją duszę.
Pod maską siedzi silnik 1.4 16V, po kilku (już) dniach użytkowania stwierdziłem że naprawdę daje rady jak na miejski samochód.
Udokumentowany przebieg to 206 000. Ale samochód ani nie wytłuczony, ani nie zniszczony. Dodatkowym atutem jest fabrycznie zamontowany woofer.
Żeby nie było że tutaj w NL można kupić samochody bez skazy- na masce mojego Punto widać pełno odprysków po kamyczkach. Trudno żeby się tak nie działo gdy na co dzień trzeba poruszać się autostradami które wiecznie są remontowane-rozbudowywane.
Kolejnym mankamentem są uporczywe wstrząsy kierownicą powyżej 90 km/h. Jak na razie nie było czasu wyważyć kół ani ustawiać zbieżności, zrobię to w najbliższym czasie i mam nadzieje że to pomoże.
Póki co będą zmieniane oleje (silnik+skrzynia) płyny (chłodniczy, hamulcowy) oraz filtry (oleju oraz paliwa). Lakiernik będzie musiał czekać do lutego.
Co do modyfikacji na razie nie planuje nic więcej niż doprowadzenie samochodu do stanu "igły".
Pozdrawiam.
-
Gratki z zakupu.Fajna sztuka.Oby służyła.Czekamy na więcej fotek.Pokaz wnętrze.Co ma na wyposażeniu?
-
Jestem właśnie po kilku tygodniach jazdy GP, oczywiście samochód jest na duży "+" chociaż jest kilka rzeczy które potrafią zirytować.
Pył z klocków hamulcowych który zostaje na felgach w ilościach hurtowych jest okropnym wrzodem na tyłku. Wypucowałem dziś aluski (które notabene są piękne jak na fiatowski produkt) i po przejechaniu niecałych dwóch kilometrów mogłem zaczynać od nowa.
Otwieranie klapy bagażnika z kluczyka bądź przycisku dalej nie może mi wejść w krew. Kwestia przyzwyczajenia i mam nadzieję że po kilku miesiącach będzie lepiej.
Teraz kilka foto z wnętrza:
http://i1021.photobucket.com/albums/...012_152829.jpg
http://i1021.photobucket.com/albums/...012_152823.jpg
http://i1021.photobucket.com/albums/...012_152819.jpg
http://i1021.photobucket.com/albums/...012_152810.jpg
http://i1021.photobucket.com/albums/...012_152834.jpg
Jak widać na zdjęciach. jest kilka zarysowań i jedno zadrapanie na kierownicy. Oczywiście są to bardzo małe detale i po pewnym czasie idzie się do nich przyzwyczaić, mam nadzieję, że jak fundusz pozwoli to uporam się z tymi drobnostkami. Teraz problem który martwi mnie najbardziej, mianowicie odpryski na masce, jest ich masakrycznie dużo i boje się żeby mi ruda nie zaczęła szamać blachy:
http://i1021.photobucket.com/albums/...012_155213.jpg
http://i1021.photobucket.com/albums/...012_155218.jpg
Dziś nałożyłem wosk Meguiars Mirror Glaze, ogarnąłem też trochę brudu po maską (czas pozwolił jedynie na powierzchowne czyszczenie)
Przed:
http://i1021.photobucket.com/albums/...012_153129.jpg
I po:
http://i1021.photobucket.com/albums/...012_154836.jpg
Kolejną rzeczą która razi po oczach pod maską jest kilka pordzewiałych elementów które potrzebują wymiany
http://i1021.photobucket.com/albums/...012_154845.jpg
http://i1021.photobucket.com/albums/...012_154931.jpg
I na koniec moje GP w pełnej krasie:
http://i1021.photobucket.com/albums/...012_160645.jpg
Z wyposażenia, oczywiście jest klima (której nie mogę uruchomić ale tą sprawą zajmę się na wiosnę) jest skrzynia 6 biegowa, felgi 17 calowe, oczywiście Blue&me oraz fabryczne radyjko wraz z subwooferem w bagażniku. Całość bardzo fajnie gra, samochodem jeździ się przyjemnie i jak na razie jest bardzo niezawodny.
Pozdrawiam.
-
Fajny, ale dwa minusy, 3 drzwiowy, mocno zmęczony, rdzy nie ma prawa być w tym roczniku. Ale ok.
-
Zmęczony być może powierzchownie ale silnik chodzi jak żyleta. Pali od kopa, hamulce rewelacja, biegi wchodzą idealnie. Elegancko reaguje na pedał gazu, w środku nie słychać żadnego skrzypienia czy trzaskania materiałów.
3 drzwiowy z tego względu że dla mnie i dla dziewczyny więcej nie potrzeba. Raczej nie jest to minus z tego względu że nie posiadam rodziny, samochodem jeżdżę głownie do pracy (czasami wypad gdzieś dale ale to tylko we dwoje).
Rdza w Holandii ma prawo być. Z tego względu że garażów tutaj jest jak na lekarstwo, bardzo rzadko spotyka się budownictwo gdzie można pozwolić sobie na taki luksus. Do tego wszechobecna wilgoć (głownie z kanałów oraz jeziorek które w Holandii są na co drugiej ulicy) skutecznie pomaga na rozwój ogniska "rudej".
Dlatego sprowadzając samochód z kraju tulipanów warto przejrzeć karoserię właśnie pod względem rdzy gdyż ponad 75% pojazdów nie jest tutaj garażowanych i stoją cały rok pod "chmurką".
-
Nie powiedziałem, że to padło, jeżeli chodzi o stan, stan jest znośny, Ale widać, że poprzedni właściciel mechaników raczej nie odwiedzał, silnik 200 kkm to ma dopiero rozgrzewkę, zresztą to samo co nasza albea, silnik 170 kkm nic nie odczuł, ale blacharsko-lakierniczo, zżarł trochę nerwów, ale dwa razy wylądował na wsi, szpachla, farba, papier ścierny i było po sprawie, myślę, że tu bedzię podobnie.
-
Zgadzam się że silnik dopiero ma rozgrzewkę. Na bank nie był "pałowany" na zimnym do odcinki.
Drogo Cię wyszły sprawy lakiernicze? W PL nie miałem jeszcze okazjii serwisować samochodu.
-
Nie, bo ja jestem taki magik, że wszystko staram się sam robić, tylko narzędzia i materiały, idziesz teraz do tesco czy castoramy i wszystko kupujesz i sam robisz, tylko trzeba mieć wieś, żeby nikt nie widział, jakieś 200 zł kosztuje naprawienie amatorskie.
-
Cytat:
Napisał
vanrafell Pył z klocków hamulcowych który zostaje na felgach w ilościach hurtowych jest okropnym wrzodem na tyłku. Wypucowałem dziś aluski (które notabene są piękne jak na fiatowski produkt) i po przejechaniu niecałych dwóch kilometrów mogłem zaczynać od nowa.
mam podobnie w Stilo. tydzień po umyciu i felgi upier... jak stół Kamila Durczoka. słyszałem, że to może być kwestia klocków, w Bravo mi się tak na przodzie nie sypały. może to też kwestia samych felg i ich profilu. koniczynki w Bravo miały obłe kształty, w Stilo mam Speedline'y a tam same ostro ścięte krawędzie.
Auto bardzo fajne i w najlepszym dla niego kolorze :) 3 drzwi nadają sportowego charakteru. kiedy szukałem auta dla siebie też o GP myślałem. oczywiście 3d w czerni. Stilo wygrało, bo ma bardziej agresywaną sylwetkę, no i wnętrze w Stilo czyli tapicerka i zegary podobają mi się bardziej. Zegary w GP to jakieś nieporozumienie.
-
Bardzo bliźniaczy z moim - no może poza małym szczegółem - serduchem. Wnętrze mam identyczne, podobnie jak wyposażenie. Pozdrawiam zatem 'brata-bliźniaka' i jego właściciela!
-
Nadszedł czas na mały update.
Ostatnio odwiedziłem mechanika, wpadł nowy olej Valvoline Dura Blend 10W40 + filtr oleju i powietrza od Febi.
Poszła też mała diagnostyka samochodu, jedna felga jest krzywa, tymczasowo przerzucona na tylną oś, bicie kierownicą ustało i śmiało można polecieć 140-150 km/h.
Do tego osłona termiczna katalizatora ma urwane uchwyty i tłucze się okropnie. Trzeba zamówić nową.
I na koniec najlepsze- wyrobiony gwint od korka oleju w misce olejowej. Ktoś wcześniej za mocno dokręcił i gwint wyrobił. Ja na razie zrobione "żeby było" ale przy najbliższej okazji muszę wymienić.
Jeszcze delikatnie zużyte tylne tuleje wahacza.
Kilka dni temu po włożeniu kluczyka zapaliły się wszystkie kontrolki i nie chciały zgasnąć, poziom benzyny na 0, prędkościomierz ani obrotomierz nie działał a radio wyświetliło jedynie info: CANCHECK.
Wystraszyłem się trochu bo do pracy mam ponad 60 kilometrów i jakoś trzeba było dojechać. Z ratunkiem przyszedł uncle Google. Wystarczyło wyłączyć samochód, wyjąć kluczyk, zamknąć (nawet przyciskiem)-otworzyć i odpalić. Pomogło.
Poza tym samochód śmiga aż miło. Szczerze mówiąc to po takim przebiegu spodziewałem się więcej niespodzianek. Ale póki co jest super :)
Odnośnie zegarów które nie bardzo wpadają w oko można zamówić u MoMan'a tarcze indiglo. Miałem takie w poprzednim samochodzie i muszę przyznać że fajnie się to prezentowało.
boch: ładne Stilo potrafi skutecznie przykuć oko na ulicy :) Naprawdę fajniutkie bryczki.
Co do brudzenia felg to problem nie ustał, gdy nadejdzie czas wymiany zakupię coś lepszego.
Ostatnio przejeżdżałem przez port w Schiedam i pstryknąłem 3 foteczki:
http://i1021.photobucket.com/albums/...123_140739.jpg
http://i1021.photobucket.com/albums/...123_140806.jpg
http://i1021.photobucket.com/albums/...123_140755.jpg