U mnie też przy sprawdzaniu nie widać poziomu. Końcówka bagnetu jest cała zamazana olejem. Miałem już kilka aut (min malucha) ale takiego dziadostwa nigdy nie było. Wg mnie ta wada wynika ze zbyt małej średnicy rurki, z ktorej nie spływa olej.
To jest widok strony w wersji do druku
U mnie też przy sprawdzaniu nie widać poziomu. Końcówka bagnetu jest cała zamazana olejem. Miałem już kilka aut (min malucha) ale takiego dziadostwa nigdy nie było. Wg mnie ta wada wynika ze zbyt małej średnicy rurki, z ktorej nie spływa olej.
w Oplu przy tym samym silniku w serwisowce pisze ze rozgrzany silnik zgasic i odczekac 10min i wtedy pomiar bedzie prawdziwy, faktycznie te bagnety sa tragiczne ;/
Tydzień temu tak właśnie zrobiłem i działa. Jednak 10cio minutowy pomiar poziomu oleju to niestety jeden z wielu niedoróbek fiata.
Potwierdzam opinie forumowiczów. Na początku myślałem, że z bagnetem w mojej Cromie jest coś nie tak. Niestety okazało się, że to przypadłość będącą konsekwencją radosnej twórczości "myśli technologicznej". Zazwyczaj poprawianie czegoś co proste i skuteczne prowadzi do tworzenia absurdu. Co do 10 minutowego odczekania i sprawdzenia poziomu oleju to moim zdaniem generalnie to się nie sprawdza tzn. przeważnie przy niskim stanie poziomu oleju na bagnecie będzie norma, natomiast przy prawidłowym pokaże "ponad stan".Czyli de facto przekłamanie ponieważ olej w Cromie zostaje na ściankach rurki bagnetu.
Właśnie oto chodzi żeby olej spłyną jak najdokładniej z rurki dlatego bagnet musi być na pewien czas wyciągnięty.
To ja mam jeszcze ciekawiej. Jak wyjmę bagnet po powiedzmy godzinie, wskazania są widoczne dobrze, tzn. widać wyraźną granicę w "strefie" kontrolnej. Kiedy później oczyszczę bagnet wskazania są nieczytelne, a bagnet jest zaolejony po "sprężynkę".
U mnie też jest problem z odczytaniem stanu oleju, ale sprawdzę według tej metody.
Potwierdzam, ta metoda sie sprawdza i pokazuje prawidlowy stan oleju
Mi jeden pracownik ASO Carserwis Połczyńska Wawa powiedział, żeby patrzeć na tę stronę bagnetu,która nie jest ubrudzona. Sprężynka się brudzi z jednej strony (czasem sięga olej 10 cm powyżej max) ale z drugiej będzie czysta i na to trzeba patrzeć.
No cóż, kupiliśmy ładne auto za nieduże pieniądze, to nie wymagajmy za dużo od Fiata. Ważne żeby się toczył i za często nie psuł. Szybki spadek ceny nowych aut na F... o czymś jednak świadczy...
Ps. Jak także lubię popsioczyć na Cromę i zastanawiałem się nawet na temat otwarcia wątku pt. "Niedoróbki i usterki fabryczne w Cromie" Tak dla równowagi, dla tych co przeczytali same "ochy" i "achy" w ocenach użytkowników portalu "Auto Centrum". Tam nasza Croma plasuje się lepiej niż Audi A6.
Podłącze się pod temat.
Jakiś miesiąc temu wymiałem olej w swojej Cromie 2.4. Wczoraj postanowiłem sprawdzić kontrolnie poziom na zimnym silniku.
Standardowa procedura bagnet, szmatka i z powrotem do środka.
Wyjąłem i po tym co zobaczyłem na bagnecie, to trochę się zdziwiłem... i w związku z tym mam do was pytania:
1. Czy tego oleju nie jest za dużo? Słyszałem, że w dieslu olej może być rozcieńczony z ropą, ale czy aż tak?
2. Czy to normalne, że po około 2 000 km jest już taki czarny? Dodam, że był już taki praktycznie od razu po wymianie, czy to oznaka, że silnik jest już zajechany?
Olej w środku to Motul 8100 X-CLEAN 5W40.
Wcześniej jeździłem tylko benzyniakami, więc proszę o wyrozumiałość jeśli moje pytania są głupie...
W dieslu zawsze po chwili bedziesz miał olej czarny. A odczekałeś chwile przed pomiarem?
Co do koloru to się nie przejmuj :) Kopciuchy tak mają. Po przesiadce z benzyny tak samo się zdziwiłem (Croma to mój pierwszy diesel)