Problem Fiat Brava 1.2 16V
Witam
Jest to mój pierwszy post na tym forum dlatego chciałbym się przedstawić. Nazywam się Paweł jestem w posiadaniu fiata Brava 1.2 16v z 99 roku od paru lat.
Od zakupu auta fiacik cierpi na poszarpywanie podczas jazdy jakby wypadały zapłony szczególnie przy przyspieszaniu na niższych biegach od ok 1500obr. Jedzie fajnie nagle traci moc na krótką chwilę i znów przyspiesza normalnie (objaw jakby zalewało świece). Na samym początku fiacik miał wymienianą UPG bo brał płyn chłodniczy i dymił na biało. Myślałem że to rozwiąże problem. Niestety nic się nie zmieniło. Ostatnio przeczyściłem przepustnicę, silniczek krokowy, wymieniłem świece, (stare świece posiadały trochę przydymione izolatory elektrod ale to chyba normalne w tym wieku) kable zapłonowe, przełożyłem z samochodu ojca cewkę zapłonową (sprawną), nadal bez zmian. Sonda wygląda na sprawną (oscyluje pomiędzy 0,1 - 0,8mV). Problem występuje nawet na zimnym silniku więc sonda nie powinna mieć tu nic do rzeczy. Auto w trasie pali 5 - 5.5l Pb/100km przy spokojnej jeździe, w mieści 7 - 8l więc jest dobrze. Przeczytałem chyba wszystkie posty w których podobny problem się pojawia. Ręce mi już opadają i brakuje mi pomysłów. Jedyne co mnie zastanawia to dziwne odczyty z map sensora oraz czasu wtrysku w FES. Przy zwiększeniu obrotów do powiedzmy 5000 obr/min na dłuższy czas napięcie przepływomierza zmienia się z ok 1,4V do 2V i zaraz spada do poziomu poniżej 2V (odczyt na postoju). Po zwolnieniu pedału gazu obroty spadają do 800obr/min i pod koniec słychać głuche odgłosy dochodzące z rury jakby wypadające zapłony (jakby przerywał na chwilę) wtedy czas wtrysku spada z 2,9 - 3,2ms do 0,9 - 1,3ms. Wyprzedzenie zapłonu wtedy skacze pomiędzy -4 stopnie do nawet 30stopni. Czy ktoś z kolegów mógłby mi pomóc w rozwiązaniu problemu. Jeździłbym z tym ale ostatnio problem się nasilił. Od razu chciałbym nadmienić że auto zapala od pierwszego strzału bez problemu na A1 autko poszło bez problemu 160km/h pracuje w pełnym zakresie obrotów tylko coś mu w tym przeszkadza. Obroty nie falują na biegu jałowym stoją na 800obr. Zresetowanie ustawień auto adaptacyjnych pomogło na chwilę po dłuższej jeździe problem powrócił.
Prosiłbym szanownych kolegów o pomoc w rozwiązaniu problemów. Myślałem jeszcze że to katalizator się skończył ale chyba auto muliłoby cały czas nie z przerwami. Jak sprawdzić wtryski czy z nimi wszystko wporządku? Czytałem że oporność czujnika położenia wału powinna mieścić się w granicach 575 a 750 Omów
Mój ma ok 1200omów czy wymieniać czujnik? Auto bez problemu zapala na zimnym jak na rozgrzanym silniku. Czy ten czujnik mógłby powodować problem który opisuję czy odpowiada on tylko za uruchomienie samochodu?
Jak sprawdzić zawór zwrotny pompy paliwa? Podobno może być zapchany i pompa podaje za małe ciśnienie na listwę.
I jeszcze takie małe pytanko czy mogę wymienić samą pompę wody bez zmiany paska rozrządu ?
Pasek ma 3000km pompa wydaje niepokojące dźwięki jakby zatarło się jakieś łożysko. Słychać to pomiędzy 1800 - 2500obr trochę mnie to niepokoi.
Z góry dziękuję za pomoc.