To jest widok strony w wersji do druku
-
zanim to zrobisz, zrób symulację w fotoszopie, bo się okaże że wyjdzie z tego materiał na Demotywatory ;) na moje oko, auto wygląda dobrze tak jak jest. nie spodziewaj się cudów. to Stilo 5D ;) jedyne co widzę na tym aucie przy okazji lakierniczych fanaberii to czarny mat całości nadwozia. do tego jakaś minimalistyczna agresywna alufelga i będzie kozak.
-
W paincie patrzyłem i nie wygląda źle. Chce uniknąć matu bo mi się jakoś to nie podoba. Mam alusy od coupe i już nic zmieniać nie będę bo sporo mnie kosztowały. Wiadomo że trudniej jest z 5d coś wykrzesać
-
W poniedziałek rozebranym wycieraczkę z tyłu i ją rozebrałem. Wszystko wyczyszczone, wypolerowane filcem i nasmarowane. Chodzi jak nowa. Wczoraj stilo trafiło na dopieszczenie lakiernicze i zostaną mi jakieś pierdoły do idealnego stanu.
-
Cytat:
Napisał
seth Wczoraj stilo trafiło na dopieszczenie lakiernicze i zostaną mi jakieś pierdoły do idealnego stanu.
Nie no bez jaj chcesz auto sprzedać i się pieścisz.. po co? :)
-
Bo ja bym też chciał kupić auto które będzie w nienagannym stanie. Trzeba skończyć w tym kraju ze sprzedażą dobitych na maxa aut. Czy się sprzeda za cenę jaką chciałbym za niego? nie wiem jeśli nie to zostanie a kupie se na otarcie łez Coupe i też będzie super :D
-
Cytat:
Napisał
seth Bo ja bym też chciał kupić auto które będzie w nienagannym stanie.
Sam świata nie zmienisz, poza tym nawet bez złej woli nie każdy dba o auto jak Ty ;)
-
Cytat:
Napisał
byrrt Sam świata nie zmienisz
Ale jak nas będzie więcej to kto wie. Sam osobiście kupując Lusie wiedziałem co jest nie tak, gdyż wszystko powiedział mi poprzedni sprzedawca. Więc zdarzają się już tacy uczciwi ludzie i to jest pocieszające.
-
Świata może nie zmienimy. Ale jeśli sami będziemy w porządku - to wystarczy by szło ku lepszemu. Co nie zmienia Seth faktu, że się pieścisz ;)
-
A jak nie sprzedam to potem będę musiał i tak to robić więc co za różnica czy teraz wydam te100/200zł czy potem? Ja chce mieć teraz zadbane auto, a co czas pokaże ze sprzedażą to już inna bajka. Zawsze po zimie robiłem konserwacje i gruntowne czyszczenie. Nie wiem jak inni ja lubię dłubać przy aucie i już wiem co będzie następne :D
-
jak sprzedawałem swoje to nie robiłem już przy nim nic. kupujący został poinformowany o stanie pojazdu, a nawet przyprowadził swojego fachowca, a ten wyłapał dwie rzeczy, z których niespecjalnie zdawałem sobie sprawę. mnie się już w to auto kompletnie nie opłacało inwestować, bo nigdy by mi się to nie zwróciło. musiałbym robić rozrząd, wymianę oleju i filtrów, robić nadkola, zderzak itd. itp. lekko 1000 zł. a tak, wilk syty i owca cała ;)
-
Ja swoje stilo cenie na 11.5 tyś i wiedząc że można kupić taniej chce aby ten egzemplarz był jak najbardziej perfekcyjny. Owszem co zostanie do zrobienia to powiem bo na pewno w ostatniej chwili cos wyskoczy. U mnie blacha jest ok więc tyle dobrego. Wkurza mnie kostka w lampie z tyłu muszę kupić nową ba jeden styk lekko pośniedział a poprzedni właściciel chyba nieumiejętnie go czyścił i pogiął. To wszystko są detale więc po co zostawiać to komuś, przynajmniej takie jest moje zdanie. Owszem gdybym sprzedawał trupa za 7 tyś to bym miał w poważaniu ratowanie zaniedbanego auta.
-
Cytat:
Napisał
seth Owszem gdybym sprzedawał trupa za 7 tyś
Daje głowę, że przyjadą tacy co znajdą Ci i tak 10 usterek i szybko licząc będą chcieli się stargować o połowę wartości auta.. Niestety tacy ludzie są! Tak jak ja sprzedawałem peugeota młodej - przyjechał gość i zaczął marudzić "bo przy aucie było coś robione". No cóż.. Przez 13 lat trudno aby był stan fabryczny.. I chociażby z tego powodu lałbym na naprawianie auta dla kogoś - i tak tego nie doceni i tak a i tak będą próbować się targować i tak.. Moje zdanie jest właśnie takie. Ty mówisz że 100zł zainwestujesz.. Bzdura bo wydasz znacznie więcej a nie podniesie to realnej wartości auta nawet o 50zł - tak jest za zwyczaj. I jeszcze jedna sprawa. Liczysz tylko części a ja również swój czas. Jak mam go marnować na naprawę auta to już wolę swojego - nowego.
Tzn Paweł abyś mnie źle nie zrozumiał - Twoje prawo picować samochód i nawet Ci w tym kibicuje! Fiacik ma u Ciebie dobrze :) Ale to też tylko auto przypominam - rzecz materialna.. ;)
-
jest jeszcze jeden argument, który może być zarówno za jak i przeciw. potencjalny nabywca może podejrzanie patrzeć na fakt, że dopiero co auto kupiłeś, założyłeś instalację LPG i już auto sprzedajesz. u mnie jako klienta momentalnie zapaliłaby się kontrolka ostrzegawcza. sam kupiłem auto z dwuletnią instalacją LPG. nie muszę chyba przypominać, że auto było z "niuansem" ;)
-
No to fakt, że jak ktoś montuje LPG to po to aby to zarobiło na siebie a nie dla sztuki ;) Ale przypadki bywają różne, są tacy co po prostu lubią i mogą zmieniać samochody :)
-
Właśnie sęk w tym że mogę jeszcze sobie na to pozwolić od przyszłego roku ruszamy z budową. O tyle mam dobrze że nie musze auta sprzedawać więc nie ma ciśnienia.