Koledzy a macie jakiś sposób na "wysiepane" osłony gumowe linek hamulców. Wymieniłem dwa lata temu na oryginalne, a już po roku były spękane... Dałoby się tam założyć jakieś inne tanie np z malucha czy poloneza?
To jest widok strony w wersji do druku
Koledzy a macie jakiś sposób na "wysiepane" osłony gumowe linek hamulców. Wymieniłem dwa lata temu na oryginalne, a już po roku były spękane... Dałoby się tam założyć jakieś inne tanie np z malucha czy poloneza?
Tak jak kolega Marcin napisał z reg. woda dostaje się do tego trzpienia przez uszkodzony uszczelniacz i tak sobie go powoli podjada. W większości przypadków po takim zapieczeniu oś tak na prawdę nadaje się tylko i wyłącznie do wymiany (można je kupić - ok 20zł sztuka zależnie od auta pewnie). Oczyszczona ośka z wżerami będzie albo cieknąć albo zaraz się zapiecze. Komplet naprawczy obejmuje wszystkie elementy gumowe. Gdybyś regenerował zaciski musisz mieć odpowiednie smary do wciskania tłoczka i do smarowania mechanizmów. Bez gadania trzeba również rozebrać część samoregulatora montowaną w tłoczku - wygląda banalnie ale to również też trzeba sprawdzić, oczyścić, wymienić gumkę itp.. U mnie w peugeocie właśnie przez to musiałem robić hamulce 2x. Czasem też tłoczek jest do wymiany ale jeżeli osłona zewnętrzna jest cała to mało prawdopodobne. Mogą zapiec się też prowadnice, ale skoro wymieniałeś klocki i tego nie zauważyłeś to raczej nie to.
Co do szczypiec są specjalne szczypce segera do zacisków hamulcowych. Ja ich nie miałem i naprawdę trzeba cudować jak nie wiem co bez nich. Warto je kupić.
Załącznik 21408
dzięki byrrt. znalazłem w sieci fajny manual, więc problemu z regeneracją nie będzie. muszę tylko kupić zaciski z jakiegoś anglika za jakieś rozsądne pieniądze. do tego komplet nowych linek. szczypce do zacisków sobie pożyczę od znajomka. zniechęca mnie tylko to co czytam na forach, że naprawa działa tylko "chwilę".
Nieprawda! Jeżeli regeneracja będzie wykonana porządnie to masz tak na prawdę nowy zacisk. Opinia jest taka w sieci bo większość osób (w tym przyznaje ja bo nie byłem na to przygotowany) robiera zacisk, wciąga część samoregulatora z zacisku, czyści ośkę, smaruje i składa a tak na prawdę ośka jest do wymiany. Tam nie ma jako takiego uszczelniacza - uszczelnia przede wszystkim stalowa ośka z mosiężnym pierścieniem. Jak ośkę zżarła korozja to jak ma niby to uszczelnić? Ja dałem dużo smaru - odpowiedniego ATE do hamulców, dodatkowo kupiłem małą tubkę smaru do tłoczków. Ręczny miałem zapieczony na amen - nie było wcale. Zrobiłem jakieś 8tyś km już i wszystko elegancko działa. Robią tak też producenci np. Bosch! Nie wiem po co Ci zacisk od anglika, weź zdemontuj swoje i na stole zrobisz. Jak coś to pisz lub dzwoń bo trochę minęło zanim zczaiłem jak działa samoregulator w tłoczku ale teraz czuje się że tak powiem biegły w tych sprawach ;).
Obejrzyj sobie to:
https://www.youtube.com/watch?v=gwMyQsoQC-s
Poczytaj też w komentarzu moje spostrzeżenia - powinny rozwiać wszelkie wątpliwości nieopisane w filmie.
Dzięki za linka. Kanał youtubera zz Buga kojarzę ;) Temat ręcznego postaram się ogarnąć na przełomie roku. Będę miał wtedy trochę wolnego. Na teraz priorytetem jest coraz bardziej uciążliwa zmiana biegów podczas jazdy. Coś "haczy" podczas zmiany każdego biegu. Na postoju problem nie występuje. Obstawiam wybierak, wodziki, ewentualnie kończące się sprzęgło. Na dniach zmieniam jednak olej przekładniowy na zalecany w pierwszej instrukcji Stilo czyli Tutela ZC Synth 75W80 oraz wymianę płynu w hydraulice wraz z odpowietrzeniem sprzęgła i hamulców. Wielu posiadaczom Stilo taka przesiadka z reguły pomagała. Jeśli nie, auto trafi do mechanika. Zobaczymy :roll:
Wczoraj zaliczyłem przesiadkę z Motula Gear 300 75w90 na Tutelę ZC Synth 75w80. Różnica na plus ogromna, chociaż wciąż nie jest idealnie. Zobaczę jak będzie po przejechaniu 100 km. Czeka mnie jeszcze wymiana płynu hamulcowego i będzie można myśleć co dalej odnośnie kwestii zmiany biegów. Generalnie na swoim przykładzie odradzam zalewanie skrzyni czymś innym niż przewiduje instrukcja obsługi Stilo, a ta zaleca Tutelę ZC 75 Synth 75w80 lub Tutelę Technyx 75w85. Poza tym, spadło mi nieco spalanie. To pewnie dlatego, że nie używam na razie blokującego się ręcznego i nasmarowałem łożyska :tongue
Nie wiedziałem, ze miedzy tymi olejami moze byc az tak duza roznica w pracy skrzyni.
Będzie trzeba pomyslec o wymianie w Lancii, bo tez do ideału troche brakuje ;)
Również jestem zdziwiony taką różnicą, ale może coś w tym jest. Ważne że autko śmiga a sprawdzałeś linki/cięgna :?:
Wiecie, inni zalewają skrzynię Stilo dowolnym olejem spełniającym normę GL-5 i nie mają żadnych problemów, więc wydaje mi się, ze tak naprawdę najważniejszy jest stan skrzyni, sprzęgła i lewarka. Każda najmniejsza niesprawność będzie się sumować, a niewłaściwy olej będzie już przysłowiowym gwoździem do trumny. Na wiosnę planuję wymianę sprzęgła i mam nadzieję, że wtedy biegi zaczną wchodzić jak przysłowiowy tata w mamę. Mógłbym jeszcze pokombinować z dodatkami do oleju redukującymi tarcie, ale nie jestem przekonany do ich skuteczności. w tej branży istnieje sporo niedomówień, a renomę buduje się na bazie marketingu szeptanego co jak wiadomo nie wiele ma wspólnego z wiarygodnością tychże specyfików.
Ja jak wymieniałem w peugeocie 206 i w bravo też czytałem że są różne odczucia na różnych olejach dlatego oba auta zalewałem olejami zalecanymi przez producenta :)
Pisałem ostatnio o dwukrotnej wymianie oleju w skrzyni. Powodem była coraz trudniejsza zmiana biegów. Prawdopodobnie walka z olejami przekładniowymi nie ma w moim przypadku najmniejszego sensu gdyż dzisiaj do niezbyt płynnej zmiany biegów doszedł kolejny objaw - szarpanie podczas ruszania. Czyli jak się domyślam kończy mi się sprzęgło. Czy jesteście w stanie potwierdzić, że to na 100% objaw sprzęgła, a nie np dwumasy? Przypomnę, że oprócz wibracji nie mam żadnych innych zauważalnych objawów padającej dwumasy. Silnik odpala i gaśnie bezgłośnie i bez trzęsienia budą.
Kolejna usterka to problem z czujnikiem parkowania (lewy, wewnętrzny). Co ciekawe, mimo że czujnik kompletnie nie działa, to błąd wyświetla się tylko w mocno deszczowe dni. Jest szansa, że to jakiś problem z wtyczką, czy zanim ściągnę zderzak zaopatrzyć się w zapasowy czujnik? Używka 30 zł, nowy zamiennik od 55-90 zł. Kumpel z pracy ostrzega mnie przed zamiennikami. Co sądzicie?
I z pozytywnych rzeczy - udało mi się kupić oryginalną manetkę tempomatu, także mam już oryginalny komplet manetka/osłona z wycięciem. Jeśli temperatura w czasie świątecznej przerwy pozwoli będzie wymiana.
Niestety ale pomóc w diagnozie sprzęgła siedząc przed monitorem, marna szansa.
Jakieś dwa tygodnie temu, tato wymieniał kompletny dwumas ze sprzęgłem (Marea JTD) bo właśnie przy ruszaniu z jedynki zaczęło szarpać. Nowy zestaw i pusta kieszeń usunęły całkowicie ten problem.
Cóż, jestem świadomy kosztów takiej naprawy, zwłaszcza że w większości takich przypadków dochodzi dwumas. Z tego co słyszałem od mechanika już w pół roku od założenia nowej dwumasy może pojawić się na nim luz obwodowy, a co tu dopiero po 9 latach... Jakby nie było, autem zamierzam pojeździć co najmniej 4 lata, więc wymieniam przede wszystkim dla siebie, a nie dla następnego właściciela.
Edit: dzisiaj jechałem autem sam (mniejsze obciążenie) i nie szarpało... :rolleyes:
Próbowałeś ruszać ale przy obrotach około 2tyś rpm :?: U taty przy wyższych obrotach było już OK.