Punto I '95 - ciąg problemów.
Witam, posiadam Punto I, rocznik 1995, 1.2 benzyna, 75 SX.
Moja przygoda zaczęła się dwa miesiące temu, choć nie wiem czy to ma znaczenie- jechałem dłuższą trasę w wielkiej ulewie. Po pięciominutowym postoju na autostradzie, odpaliłem samochód i wyczułem "prykanie" przy dodawaniu gazu. (Dodam w tym miejscu, że na jesień, również w deszczu na tej samej trasie miałem identyczne objawy, ostatecznie winną okazała się pompka paliwa, po której wymianie wszystko było dobrze przez kilka tysięcy kilometrów). Dojechałem jednak do celu, około 50 kilometrów, jadąc równo w normalnym tempie.
Na następny dzień, jak auto wyschło, poszedłem się przejechać. Z początku stwierdziłem że objawy ustały, i musiało go po prostu wczoraj trochę zalać, ale gdy wybrałem się na zakupy objawy wróciły, było coraz gorzej aż do momentu w którym nie można było ruszyć spod bloku. Od razu wymieniłem świece, kable i filtr powietrza. Nic nie pomogło. Ciekawe jest to, że właściwie każdego dnia objawy były inne- raz ładnie odpalał, i chodził równo, lecz gdy dodało się szybciej gazu dusił się. Innym razem palił tylko 4-5 sekund po odpaleniu. Jeszcze innym odpalał po kilku wcześniejszych przekręceniach stacyjki (napompowaniu paliwa). Galimatias.
Kilka dni później wymieniłem czujnik położenia wału, czujnik temperatury i cewkę- i myślałem że znalazłem problem, ponieważ w cewce było bardzo dużo wody. Po podmianie cewki samochód zaczął ładnie odpalać, i mógł sobie chodzić równo, ale przy mocniejszym dodaniu gazu zaczynał się dusić- gdy gaz był dodawany powoli, można było wejść ładnie na maksymalne obroty.
Podejrzenia padły na przepustnicę, bo przy okazji początkowej wymiany kabli i świec, znajomy fachura grzebał coś przy jej naciągnięciu (czego, jak się później dowiedziałem, robić się nie powinno). Wymieniłem przepustnicę a także sprawdziłem sprawdziłem pompkę paliwa (jest ok).
Aktualnie samochód odpala po dwóch-trzech przekręcenia kluczyka, nie może wskoczyć na równe obroty i gaśnie po chwili lub dusi przy mocniejszym dodaniu gazu. Ale nie zdziwię się, jeśli jutro objawy będą jeszcze inne. Od kilkunastu dni samochód stoi, a mi skończyły się pomysły.
Czy ktoś miał podobne doświadczenia? Samochód bez LPG, paliwo z 95 z Orlenu. Pozdrawiam i jestem ciekawy waszych opinii :)