Problemy z Punto 2 FL 1,2 8v po dwutygodniowym postoju
Witam
21 Grudnia stałem się szczęśliwym posiadaczem 3-dzwiowego Punto 2 FL, 2003r - 1,2 - 8V - benzyna
Pojechałem z nim na stacje diagnostyczną gdzie okazało się że parę rzeczy będzie do wymiany, ale nic co bym musiał robić natychmiast.
Pojeździłem wiec autkiem 2 tygodnie żeby zobaczyć co go boli, po czym udałem się do mechanika, który powiedział że z poważniejszych uszkodzeń widzi dwie osłony przegubów i żebym do czasu naprawy autem nie jeździł bo jak się pod osłony dostanie piach i woda to mogę załatwić przegub.
Jak poradził tak zrobiłem, autko stało pod chmurką 2 tygodnie w te największe mrozy, a ja kompletowałem części potrzebne do naprawy...
Na sobotę umówiłem się z mechanikiem, wsiadam więc do autka które oczywiście nie odpaliło, bo padł akumulator.
Podłączyłem go pod prostownik na godzinkę, spróbowałem odpalić auto ponownie i tu się zaczęły problemy...
Po odpaleniu silnik chodził na biegu jałowym normalnie przez 5 sekund po czym zaczął się dławić, a wskazówka obrotów zaczęła falować między 5 a 20...
Po 10 sekundach takiego falowania zapaliła się bursztynowa kontrolka check engine...
Postanowiłem (nie wiem czy słusznie) dodać gazu na biegu jałowym, po kilkukrotnym powtórzenie tej czynności obroty się ustabilizowały, ale kontrolka check engine nie zgasła.
Wyłączenie silnika odczekanie i ponowne odpalenie nie pomogło, kontrolka nadal się świeci...
Myślę no nic i tak jadę do mechanika...
Po przejechaniu kilkunastu kilometrów podczas pokonywania małego rodna z prędkością 40km/h zapaliła mi się czerwona kontrolka kierownicy, świadcząca zapewne o problemach z wspomaganiem...
Przejechałem kilka kilometrów, kontrolka nie zgasła... zatrzymałem wić auto, zgasiłem silnik odczekałem chwilę... po ponownym uruchomieniu silnika i kilku sekundach pracy na biegu jałowym kontrolka znów się zapaliła.
Troszkę poddenerwowany dojechałem do mechanika, i chcąc wjechać do jego garażu zorientowałem się że nie mogę wrzucić biegu wstecznego dźwignia zmiany biegów nie chce się przesunąć w położenie biegu wstecznego... wsteczny jak ruszałem z pod domu jeszcze działał...
Mam więc pytania do was drodzy forumowicze...
1. czy te dławienie się silnika i falowanie obrotów zaraz po odpaleniu było spowodowane tym 2 tygodniowym postojem? Co się w ogóle stało? coś się przytkało?
I co powinienem teraz zrobić? kontrolka check engine nadal się świeci.
2. dlaczego włączyła się czerwona kontrolka wspomagania? to tylko awaria czujnika? może się gdzieś dostała wilgoć? albo jakieś czujniki wariują?
3. co może być przyczyną braku wstecznego?
I jeszcze jeden problem który miałem od początku jak kupiłem auto, mianowicie...
Przy odpuszczaniu gazu i hamowania silnikiem np dojeżdżając do skrzyżowania auto szarpie (robi kangurki) najbardziej odczuwalne jest to na biegu drugim, trochę mniej na trzecim, jeszcze mniej na czwartym a na piątym problemu nie ma bądź nie jest wyczuwalny.
Mechanik powiedział że prawdopodobnie muszę wymienić poduszki silnika... ale nie ma pewności czy to rozwiąże problem.
Myślicie że to faktycznie poduszki?
Wiem że się rozpisałem, z góry dziękuję wszystkim którzy udzielą konstruktywnej odpowiedzi :)