To jest widok strony w wersji do druku
-
Możliwe,że uszczelnienie dolotu spowodowało wzrost podciśnienia i teraz więcej gazu wyciąga z parownika...jak chcesz się bawić sam to wkręcaj po trochu (1/4-1/2 obrotu)śrubę regulacyjną na parowniku....albo jedź do gazownika....włoży analizator spalin do rury wydechowej i wyreguluje porządnie za jedyne 30-40 zł....
-
No więc pobawiłem się trochę sam, wkręciłem śrubę regulacyjną
i apetyt Sienki spadł do ok. 10,5 litra gazu na SETKĘ (do gospody).
ALE to wciąż jakiś literek więcej niż przed całą operacją.
-
Ponownie odświeżę kotleta:
Zregenerowałem rozrusznik i kręci jak nówka.
Zapala na ciepłym silniku na widok kluczyka: cyk i już.
Na zimnym to:
- na gazie po chwili kręcenia z wciśniętym częściowo gazem, po zdjęciu nogi z gazu gaśnie
- na benzynie po króciutkiej chwili kręcenia z częściowo wciśniętym gazem, szarpie, jakby nie pali na wszystkie cylindry, szarpanie po chwili zmniejsza się
W dalszym ciągu nie ma pełnej mocy w porównaniu do czasów sprzed zerwania rozrządu.
Pali w trasie 10l LPG/100km, benzyny nie sprawdzałem.
Filtr paliwa wymieniony jakieś dwa lata temu, zbiornik paliwa czysty w środku (sprawdzone przy wymianie pompy paliwa).
Prawie rok temu wymienione zostały w ASO przewody paliwowe razem z całym pakietem przewidzianym w akcji serwisowej.
Wygląda na to, że wtryskiwacze też, więc są nowe. Listwa wtryskowa, czujnik ciśnienia paliwa także wyglądają na nowe.
Nawiasem - moja SIENKA była chyba najstarszym autem, jakie gościło w ASO na naprawie gwarancyjnej - pełne 18 lat!
Czy za to poszarpywanie na zimnym silniku odpowiada niezbyt fachowo wykonana naprawa silnika po zerwaniu rozrządu,
czy źle ustawiony rozrząd? A może oba czynniki?
Sience stuknie za chwilę 160 kkm i w miarę postępujących prac autko się rozkręca.
Chciałbym, by znowu brykała jak nówka-sztuka.
-
Cytat:
Napisał
Tunio Czy za to poszarpywanie na zimnym silniku
To raczej wina świec, kabli lub cewki (cewek).
Cytat:
Napisał
Tunio - na gazie po chwili kręcenia z wciśniętym częściowo gazem, po zdjęciu nogi z gazu gaśnie
- na benzynie po króciutkiej chwili kręcenia z częściowo wciśniętym gazem
Tu też jest problem, tyle że z iskrą i dawką paliwa. Prawdopodobnie czujnik temperatury silnika nie podaje właściwych wartości.
-
Hmmm... Świece są nowe (BERU dobrane wg katalogu),
kable mają dwa lata (NGK dobrane wg katalogu),
cewka jest (chyba) fabryczna, rok temu udało mi się na
chwilę podmienić ją na nową i nic to nie dało...
A czujnik temperatury płynu chłodzącego - hmmmm......
w czasie postoju lub jazdy po mieście w korkach wskazówka
temperatury idzie do góry i załącza się wentylator, wskazówka
opada, wentylator się wyłącza....
Czy to coś zmienia?
-
Witam ponownie!
Kłopotów ze SIENKą ciąg dalszy...
Przez majówką pojechałem autkiem zawieźć dokumenty
15 km za miasto. Wracam, wszystko dobrze, nagle zapaliła
się kontrolka ciśnienia oleju... Wcisnąłem sprzęgło, noga z gazu,
silnik zgasł, dotoczyłem się do miejsca, gdzie można było się
zatrzymać, stanąłem i KONIEC PIEŚNI...
Rozrusznik kręci, ale silnik nie zapala, ani na benzynie, ani na gazie.
Pompa w zbiorniku działa, iskra na świecach jest, świece pachną benzyną
ALE są suche. W czasie kręcenia rozrusznikiem kontrolka ciśnienia
oleju nie gaśnie, nawet nie przygasa. Olej jest, na miarce połowa stanu.
No i pytanie: o co kaman?
Jakieś pół roku temu wymieniałem panewki korbowodowe, do tej roboty
musiałem zdemontować pompę oleju, złożyłem wszystko do kupy, po tysiącu km
wlałem nowy olej i autko śmigało aż miło, od tej operacji nalatałem ok. 7 kkm.
Jeśli nawaliła pompa oleju lub jej napęd, to czemu silnik nie chce zapalić?
-
Pompa oleju w tym silniku jest napędzana przez wałek pośredni a ten z kolei napędzany przez pasek rozrządu.
-
No to mnie (((kuchchchchchchchchchenka gazowa))) pocieszyłeś....
Rozrząd zrobiony trzy lata temu i przejechał 53 kkm
-
Niestety wszystko na to wskazuje,że rozrząd się rozsypał;-)
-
Ten silnik już raz (w 2009 lub 2010 roku) taką rzecz przeżył, a po
naprawie jeździł do teraz, no to jestem w kropce...
-
W górnej części osłony rozrządu jest taki mały dekielek/okienko ,który można zdjąć po odkręceniu 1 śruby...zajrzyj tam widać pasek i 2 koła na wałkach rozrządu...jeśli pasek spadł,lub się zerwał to na pewno zobaczysz.
-
VENI, VIDI.... i jednak to pasek
-
Tym razem ciąg dalszy radzenia sobie z kłopotami z moją Sienką...
Po zdjęciu głowicy okazało się, że:
na 4-tym cylindrze wszystkie zawory powyginane i czarne od nagaru
na 2-gim też pogięte (choć dużo mniej) a wydechowe koloru kawa z mlekiem
na 1-wszym i 3-cim niby nie pogięte, ale gdy położyłem głowicę do góry nogami
i nalałem na zawory benzyny ekstrakcyjnej, to pomalutku przeleciała, więc te
też lekko pogięte, a w każdym razie nieszczelne.
Dodatkowo zauważyłem, że brakuje jednej skrajnej szpilki trzymającej kolektor wydechowy
od strony 4-tego cylindra - uszczelka jest okopcona w miejscu brakującej szpilki.
Tak to "mechanik" naprawiał tę głowicę po pierwszym zerwaniu rozrządu.
-
Witam ponownie!
Po dokładniejszych oględzinach okazało się, że skrajna szpilka w głowicy od kolektora wydechowego jest urwana.
Ponieważ już kiedyś chodziło mi po głowie włożenie do mojej Sienki silnika diesla, mam pytanie: jaki silnik będzie pasował
i ile z tym roboty. Wiem, że skrzynia biegów do wymiany i kilka pierdoletów też, czy jeszcze coś poważnego będzie wymagało wymiany?
Silnik rzecz jasna TD lub ewentualnie bez turbiny, nie uśmiecha mi się elektronika do silnika.
Czy podejdzie od innego modelu (bravo, brava, marea, punto) - marzy mi się 1,9 TD
-
Witam po długiej nieobecności!
Zaszalałem i wstawiłem drugi silnik do Sienki, założony został nowy rozrząd, (nie pytajcie,ile to kosztowało - to auto to pamiątka po mamie, która zmarła półtora roku temu:(:(:(:(:().
Po tej operacji Sienka jeździła całkiem normalnie - zapalała na benzynie i na gazie bez najmniejszego zająknięcia, nie gasła, tyle tylko,
że piła jak smok - 13 - 14 literków gazu na setkę. Po jakimś czasie apetyt zmalał do ok 10 literków, ale w zamian zaczęła Sienka nie trzymać wolnych obrotów na gazie i gasnąć na gazie po zdjęciu nogi z pedału gazu. Na benzynie dalej porządnie - pali na dotyk i trzyma obroty. Dolot uszczelniony, raz nawet odłączyłem aku na 10 minut, ale to nic nie dało.
W dalszym ciągu auto nie ma tej mocy, co kiedyś.
Pomóżcie, bo mi dawno już ręce i witki opadły, a pamiątka to jednak pamiątka...