Bravo 1.2 16V dymi na biało, po wymianie uszczelki objawy nie ustąpiły
Witam wszystkich, to mój pierwszy post na forum więc liczę na wyrozumiałość.
Jakiś czas temu kupiłem w/w autko kosztem jakichś tam oszczędności, bowiem silnik ten chwalony jest za dobre osiągi i niskie spalanie. Nie zawiodłem się, faktycznie auto paliło mi bardzo mało, jest stosunkowo wygodne (jak na tę klasę) i dobrze się prowadzi. Do czasu niestety, auto zaczęło strasznie tracić płyn chłodzący, typowe objawy upg (bulgotanie w nagrzewnicy, odpowietrzanie co dwa dni, biały dym o ostrym zapachu), więc poszło do mechanika. Wymieniona została uszczelka wraz planowaniem głowicy, docieraniem zaworów i gniazd, wymianą uszczelniaczy. Wszystkie uszczelki Elring, nowy rozrząd (Gates, INA), nowe śruby głowicy, nowy płyn chłodzący, olej pozostał tylko dolewka - tylko dlatego że nie był wymieszany, a niedawno go wymieniałem. Uszczelka poszła na 4tym cylindrze pomiędzy tłokiem a kanałem wodnym. Po naprawie z autem jest ewidentnie coś nie tak. Po pierwsze dalej mocno dymi na biało, z tym że nie ma już tego żrącego zapachu, ale szczególnie kiedy stoję na światłach - z tyłu jest aż zasłona dymna - jasny kolor, biały, nie ważne czy silnik ciepły czy zimny. Widać też wodę wydobywającą się z wydechu. Jedyny plus auto nie traci płynu tak jak wcześniej, jest odpowietrzone i trzyma stan. Żeby nie było że tłumiki nie wygrzane, musiałem zrobić naraz 700km ostatnio i zero poprawy. Druga rzecz po wymianie uszczelki i rozrządu auto trochę straciło na mocy, czuć to ewidentnie oraz szarpie na niskich obrotach tak pomiędzy 1 - 2tys RPM, wyżej jest ok. Gdzie szukać przyczyny, dziwne trochę że wcześniej na zniszczonej uszczelce z mocą było wszystko ok, a teraz to w sumie nie to auto :( Wydałem około 1tys na naprawę i w sumie jest jeszcze gorzej, poza tym że nie bierze mi płynu. Zwiększyło mi się też spalanie do ok. 7,5-8 l w trasie, kiedy wcześniej mieścił się w 6-6,5l przy tej samej jeździe. Wiem tylko że mechanik nie miał blokad do rozrządu i ustawiał na swoich znacznikach, i mówi że jest wszystko ok. Nie zmieniałem nigdy świec i kabli ale tak nagle coś by się z nimi stało? Sam nie wiem, doradźcie coś, źle ustawiony rozrząd? Świece, kable, cewka? ew. sonda lambda, albo spartolona wymiana uszczelki?