bravo 1.9JTD mrozy i trudność w odpaleniu
Witam
Po ostatnich mrozach tj -14 nie mogłem odpalić auta, troszkę jakby załapywał przy kręceniu ale nie dał rady.
Wiec sprawa wydała sie być jasne, aku w miarę ok bo jednak kręcił dośc długo więc wymieniłem
komplet świec żarowych
filtr paliwa
filtr powietrza
olej + filtr
zatankowałem pół baku paliwa diesel gold
wlałem od razu antyżel + płyn do czyszczenia wtrysków.
Stwierdziłem że jestem tak uzbrojony że żaden mróz mi nie straszny ( auto stoi pod blokiem, ubiegłą zimę idealnie palił )
Jednak teraz przy mrozie -7 problem jest nadal aktualny muszę dosyć długo kręcić przed odpaleniem. Łapie po kilku obrotach ( jak mam już zamiar odpuścić) ewentualnie zaraz za drugiem razem. Co dziwne na rozgrzanym( po 5km) silniku podobnie odpala.
Nie mam pomysłu co sprawdzać więcej
Komputer nie pokazuje błędów, tylko EGR i czasami świece żarowe ale to problem 3 od grzania wody bo do głowicy wkręciłem nowe i testowałem czy dochodzi do nich prąd i jest ok.
W lato mialem problem z czujnikiem położenia wału .. wtedy co jakiś czas wogóle nie chciał odpalić. Wymieniłem na nowy bosch i przeszło więc to raczej nie on.
Jeszcze jedno na ścianie grodziowej po lewej stronie znajduje się bezpiecznik ( duży i na 70A ) czemu on służy wygląda na przegrzany ?