1 załącznik(i)
Dziwne gniazda, pocięte kable
Witam szanownych forumowiczów,
jakiś czas temu nabyłem drogą kupna Stilo 5d 1,8l z końca 2005r, jestem pierwszym właścicielem w kraju, auto przyjechało z Danii.
Nie sposób poznać dokładnej historii auta, ale jest w nim kilka dziwnych rzeczy, które nie dają mi spokoju.
Poprzedni właściciel zamontował sobie m. in. dość dziwny (może fiatowski) zestaw głośnomówiący - duży, prostokątny głośnik w suficie koło przedniej lampki świetlenia wnętrza, do tejże lampki doczepiony mikrofon na długim, giętkim pałąku (jak w tramwaju). Oraz mała antenka przyklejona do przedniej szyby wzdłuż słupka po stronie pasażera. Znad radia wystawał kabel do podłączenia telefonu (widoczny niżej na zdjęciu, wchodzi za kierownicę) ale jak cała reszta był brutalnie obcięty i już go wywaliłem.
W górnym schowku jest wycięta spora dziura, przez którą przechodziły kable, do tego w dnie schowka jest 8 otworów po wkrętach - zgaduję, że miejsce po centralce wspomnianego zestawu. Kolejne dwie dziury po wkrętach są w pokrywie dolnego schowka oraz w osłonie tunelu u pasażera, głęboko - na samym końcu przy stopach (za wylotem powietrza).
Teraz esencja tematu - w kokpicie zamontowano 4, dość dziwne, gniazda. Po jednym koło zewnętrznych kolan kierowcy i pasażera, oraz dwa koło lewego kolana pasażera na tunelu środkowym. Widać te gniazda na poniższym zdjęciu:
Załącznik 12529
Jest to zdaje się taki typ gniazda:
Gniazdo samochodowe standardowe, ProCar 57607013, 12-24 V/DC, 16 A, wtyk płaski 6,3 mm - Wtyczki zasilania samochodowego
Dodatkowo wymontowano oryginalne gniazdo zapalniczki z tunelu środkowego. Ponieważ chciałem zerknąć jak wymienia się filtr kabinowy, zacząłem obmacywać osłonę tunelu od strony pasażera - tam gdzie dwa rzeczone gniazdka - i okazało się, że nie jest zamocowany (brak śrub). Po zdjęciu go znalazłem kolejne niedbale obcięte kable masowe plus jakaś wiązka w czarnym oplocie, również obcięta (2 przewody, szła do jednego z tych gniazd na 95%), która dalej idzie w stronę kierowcy i w górę, a następnie mija kolumnę kierownicy, znów ją widać za klapką od bezpieczników gdzie skręca do góry pod panel z przyciskami (ten od świateł p. mgielnych i komputera) i idzie gdzieś dalej.
Do tego w bagażniku za prawą lampą są kolejne kable masowe obcięte zaraz przy śrubie, cienki czerwony kabelek idący do wtyczki 2-pin (podobnej jak od el. zamka wlewu paliwa) oraz dość duża (z 20pin na oko) ślepa wtyczka/kostka, gdzie jedynie wchodzą dwa czarne, cienkie kabelki.
I na koniec do listy należy dodać gruby kabel (+), obcięty zaraz przy akumulatorze.
Do dziś, do chwili zdjęcia osłony tunelu, byłem przekonany, że obcięty + oraz masy w bagażniku oznaczają, że był jakiś lepszy system audio (auto kupiłem ze wsadzonym radiem fabrycznym na kasetę, do którego nie pasuje S/N ani kod z karty kodowej - czyli radio zostało wymienione). Niestety po ujrzeniu kolejnych poobcinanych kabli na tunelu środkowym, oraz po zidentyfikowaniu tych dziwnych cosiów na kokpicie jako gniazd zasilania, straciłem wiarę i nie mam pojęcia o co chodzi.
Wisienką na torcie jest mały rzep po jednej stronie lewarka, oraz jakiś ułamany plastikowy element po drugiej stronie lewarka zmiany biegów. Rzep jak do trzymania gruszki od CB, ale ponoć CB za granicą niepopularne albo nielegalne.
Dodam jeszcze, że jest to wersja raczej bogato wyposażona - z ESP, 6 poduszek, wspom CITY, przesuwana tylna kanapa, elektryka lusterek i szyb przód - może ma to jakieś znaczenie (np. radio kaseciak nie pasuje do reszty).
Jeżeli ktoś ma pomysł po jakiego grzyba ktoś wywalił gniazdo zapalniczki i zamiast tego zamontował 4 dziwne gniazda, a na koniec pospiesznie poobcinał wszystkie kable i nie kłopotał się z wkręceniem śrub, słucham sugestii.
Auto policyjne? Może tłumaczyłoby to dziwne kable i gniazda do jakiejś aparatury, ale auto ma mały przebieg (autentyczny, sprawdzony) - robiło jedynie ok 10,000 km rocznie, poza tym zostało zakupione od osoby prywatnej - więc raczej nie jeździło "służbowo". Regularnie serwisowane w ichniejszym ASO, wszystko robione na czas jak instrukcja każe, nawet klocki hamulcowe fiatowskie - czyli ktoś dbał - a potem urżnął kable?
Czy ktoś się spotkał z takim przypadkiem?