Witajcie serdecznie, opiszę Wam to co przydarzyło się mi w moim Stilo ( miałam większość tych objawów co tutaj opisujecie). Autko posiadam od 08.2013.
Wszystko zaczęło się w dniu 16.05.2015 około 22.00 jak wsiadłam wieczorem w autko by przejechać się, najpierw zgasł mi zaraz po wyjeździe za bramę, ale niczego nie podejrzewałam, myślałam na początku, że zgasł mi bo za mało gazu dodałam. Przejechałam jakieś 1,5 km i zgasł w trakcie jazdy- no i się zaczęło masa błędów. Odpalił za pierwszym razem- ruszam i znowu zgasł. Odpaliłam i zjechałam na pobocze, kilka razy zapalałam i gasł po chwili ( ASR Failure/ Alternator.Fail/ Loose Connection). Pierwsza myśl alternator poszedł ( nagrałam jak błędy wyskakiwały i jak gasł), jak przyjechał chłopak to popatrzył i nic się nie działo, nic nie śmierdziało, odpalił i nie zgasł jemu, przejechał się i nic (ale miałam dowód nagranie). Kilka dni jeździłam normalnie i nagle zgasł , znowu te same błędy i już nie mogłam odpalić auta, czekałam aż ktoś przyjedzie i mnie ściągnie do warsztatu, jak przyjechali to odpalił bez problemu. Sprawdzony miałam w warsztacie- zero błędów , wszystko było ok, ładowanie akumulatora , alternatora ok itp.
Potem zaczęłam się przyglądać przez miesiąc i wnioski takie: nie ważne jak szybko jechałam, czy wgl. jechałam czy stał na luzie w korku, czy sucho czy mokro, ile km przejechałam, ile stał nie odpalany, czy jeździł na gazie czy benzynie itp- zawsze zgasł, czyli jak chciał to zgasł. Aż zaczęłam się bać nim jeździć nawet tylko do pracy, bo po drodze tory, skrzyżowania i inne. Mechanicy nie chcieli na marne wymieniać i naciągać mnie na koszty, błędy się nie zapisywały żadne ( ale pojawiały się nowe , przeróżne błędy jak gasł, raz takie raz inne i tak w kółko), elektryk też nie chciał się dotykać i sprawdzać całego samochodu dopóki nie będzie miał, żadnego błędu zapisanego albo mu nie zgaśnie , jak po złości nie chciał u niego zgasnąć - 2 dni był. Zaczęłam szukać na forach i załamywać się jak ludzie wymieniają różne rzeczy i masę kasy wydają by dojść co u nich się popsuło. W końcu stwierdziłam, że to może ten sterownik, wyczyścili i poprawili zimne luty( były widoczne - 3-4 szt.) - byłam zadowolona bo pomogło na jakieś kilka dni.
Zaczął znowu gasnąć, jak raz zgasł zaczął po odpaleniu świecić się check engine ( byłam mega zadowolona, że wreszcie się coś zapisało, ale jak dojeżdzałam do warsztatu to z 200 metrów przed zgasiła się kontrolka ale błędy się zapisały) po podłączeniu do komputera masa błędów- U1002, C1003, C1004, C1009,B100E,B100C,PO335,PO571,C1340,C1521 itp, to zaczęłam znowu szukać na forach i postanowiłam zaryzykować i oddać do regeneracji sterownik komputera - na forach różne osoby reklamujecie, ale po wykonanych mailach i telefonach do firm najbardziej swoim profesjonalnym podejściem przekonał mnie Pan z Firmy VAYER. W dniu 24.06.2015 jak przyszedł zregenerowany sterownik i zamontowany tak jak VAYER pokazuje na 2 sposoby by zamontować , moje Stilo do dnia dzisiejszego 21.11.2015 nie miało żadnych z objawów które działały się wcześniej. Czekałam, aż pojeżdżę trochę i poobserwuję czy to pomogło, dlatego dzisiaj opisuję Wam moją historię i lekarstwo na Stilo. Koszt naprawy 500 zł za regenerację / gwarancja 8 miesięcy/ i ulga po ponad miesiącu strachu jeżdżenia i zastawiania się czy zgaśnie i kiedy. :)