Mówił że czasem klienci przyjeżdżają z takim czymś,zmęczenie materiału lub coś nie tak z klejeniem szyby.
Jest szyba używana za 130zł tylko że kawałek drogi i nie wiem czy w ogóle pakować się w używkę,ale cena nowej mnie niszczy...
To jest widok strony w wersji do druku
Mówił że czasem klienci przyjeżdżają z takim czymś,zmęczenie materiału lub coś nie tak z klejeniem szyby.
Jest szyba używana za 130zł tylko że kawałek drogi i nie wiem czy w ogóle pakować się w używkę,ale cena nowej mnie niszczy...
Może jeździj jeszcze chwile tak i kup nową. Wiem, że to trochę nie tak jak pewno, ale używke bym raczej mijał szerokim łukiem. Choćby dlatego, że nie masz pewności, że i ona nie pęknie A tydzień. A na nową jednak jest gwarancja
Ja to w ogóle bym spróbował to skleić (takim klejem co kupowałem samemu i kleiłem w bravo). Jak pójdzie dalej to wymieniłbym ale tylko na nową.. Wiem że to trochę duża rysa jak na klejenie ale nie takie rzeczy widziałem ludzie kleją i jeżdżą.. Z używką nie da Ci nikt żadnej gwarancji, jakieś odpryski itp..
Jak jest pęknięcie to już pozamiatane,trzeba by było nawiercić na końcu to by się nie rozchodziło ale to i tak bardzo widać więc szyba musi być wymieniona.
Autko ma już nową szybę i za dwie godzinki idę odebrać Lucynę i oczywiście zapłacić.Panowie się mocno zdziwili ponieważ tak na prawdę wycinali tylko dół,bo reszta poszła na jedno pociągnięcie :roll:
Nowa szyba jest tego samego producenta co ori,brakuje tylko znaczka Lancii.
Auko bez szyby
Załącznik 15962
nowa szyba się szykuje
Załącznik 15963
a tu Panowie właśnie włożyli nową.
Załącznik 15964
Udało się odzyskać "maskownice" więc koszta nie wzrosły dodatkowo.Tylko teraz jak będę sprzedawał auto to pierwsze co to "była bita" no ale tak bywa.
Pewnie widoczność będzie super hehee
Aha oczywiście pęknięcie było w miejscu gdzie szyba była nie doklejona i między innymi tędy też lała mi się woda do wnętrza auta.
Na 100% jesteś pewien,że to była oryginalna szyba i że auto jest na pewno bezwypadkowe?
Ciekawa sprawa z tym klejeniem, ale ważne, ze juz wszystko jest jak sie należy ;) tylko szkoda, ze kolejne $ musiałeś wydać ;)
Szyba była oryginalna a całe auto było już przeze mnie rozebrane i na bank nie mam żadnej obcej ćwiartki :aniolek: Znalazłem informacje w programie Fiata dla pracowników serwisów,że jest to niestety standard.Jest też podana instrukcja jak szukać przecieków heheee.Potem szukałem na LKP i okazało się że sporo osób miało przecieki przez przednią szybę.
Tak właśnie zrobię,może przyszły właściciel uwierzy ;-) Tylko kto w ogóle kupi to auto :lol:
Uwierzy,uwierzy.....daj mu do poczytania wątek o swoim aucie i po kłopocie :P A jesli chodzi o klienta na auto to podjąłem decyzję,że moim nastepnym autem (jak znam życie to za 6-8miesięcy) będzie własnie Lybra sedan,więc zaczynaj już pucować lakier,bo srebrne mi sie podobają :P
dokładnie. ten temat jest lepszy niż najlepsza książka serwisowa :D
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
mam tak samo z Bravo kiedy mnie pytają kiedy sprzedam moje stare auto. a tymczasem kumpela z pracy sprzedała starego strupa (Opel Astra 1994) który ledwo trzymał się kupy. po prostu, wrzuciła ogłoszenie w internet, przyjechał konkretny koleś, zapytał co jest do roboty, usłyszał że wszystko hehe i auto kupił. tam też był gaz. auta z gazem mają wzięcie. ważne żeby odpalał i dało się zamknąć drzwi :P
No to trochę mnie pocieszyłeś a drzwi zamykają się wszystkie,włącznie z klapą bagażnika i silnika :palacz:
Ostatnio mało działałem przy aucie,ale z racji że dzisiaj podobno był ostatni ciepły dzień,zdemontowałem tylne prawe nadkole,żeby zobaczyć co się tam dzieje.Osoby śledzące ten temat wiedzą, że jakiś czas temu robiłem to po przeciwnej stronie.
Nie wiem dlaczego,ale ta strona była lepiej zachowana niż lewa a przeważnie jest na odwrót.
Oczywiście po zdemontowaniu nadkola,w oczekiwanym miejscu było aż czubato ziemi.Po jej usunięciu widać było że będąca tam cały czas wilgoć swoje zrobiła.Na szczęście obyło się bez dziur w karoserii czyli ratunek przyszedł w porę 8-)
Wyczyściłem całą rdzę za pomocą multiszlifierki wysokoobrotowej bo tylko ona się tam zmieściła,potem pomalowałem wszystko podkładem a jak zaschło to prysnąłem konserwacją.W sumie mogę powiedzieć że jestem gotowy na zimę hehe.
Załącznik 16234Załącznik 16233Załącznik 16235Załącznik 16236Załącznik 16237Załącznik 16238Załącznik 16239
Z ta zimą to się jeszcze wytrzymać, proszę😃
dobra robota