To jest widok strony w wersji do druku
-
10 załącznik(i)
Rydwan by KrzychuB
Jako że musiałem z powodów finansowych sprzedać poprzednie auto to jednak trzeba czymś jeździć. Za radą niektórych z Was postanowiłem kupić coś małego na co mnie będzie stać i będę mógł bez problemu utrzymać. Do tego funduszy też nie miałem za wiele a auto muszę mieć na co dzień. Więc padło na TICO :) Nie luksus ale na jakiś czas będzie :)
Oto specyfikacja:
Rok produkcji 1997r
Przebieg rzeczywisty 83tys,
Pierwszy właściciel
Zakupiony w Polsce
Na wyposażeniu ( i to mnie mile zaskoczyło) jest autoalarm, centralny zamek, elektryczne szyby.
Do tego Tikacz ma nowe zimowe opony :D Oc jeszcze pół roku ważne jak i badania tech więc miodzio.
Blacharka dość, nie ma tragedii. Drzwi w dolnych częściach mają rudą ale to się okaże co z tym zrobie jak co. Progi całe, podłoga ok.
Na dzień dobry Tikacz (zaraz dziś po kupnie) dostał nowe kable, świece, filtr powietrza oraz płaskie wycieraczki przód i tył.
Technicznie jest dobry :) Muszę tylko albo gaźnik samemu podkręcić ( o ile dam radę) albo dam go do czyszczenia i regulacji, bo po tym jak ssanie wyłącza się to obroty owszem są ale za niskie.
Oto parę zdjęć z ogłoszenia:
Załącznik 12073Załącznik 12074Załącznik 12075Załącznik 12076Załącznik 12077
A tu foty z dziś moje :P
Załącznik 12082Załącznik 12080Załącznik 12081Załącznik 12078
-
-
To życie zaskakuje nie ja ;)
-
Fajne autko miałem w rodiznie 10 lat i zrobiło ponad 250 tkm z tego 170 tys na gazie :) i w tym czasie tylko progi były robione jak będziesz dbał to pojeżdzisz :) ja miałem miedziane ale zielone też łądne :)
-
dzięks :) to jest na benzynce samej także sie silnik myślę że lepszy będzie ;)
-
Ło matko. Znowu tico. Fajnie. Niby żelazko ale w sumie autko fajne. Coś w sobie ma. Wśród aut za jedną pensję bezkonkurencyjne.
To musi być trudne. Tyle aut było, każde miało swój wątek - tyle for trzeba ogarnąć.
-
Hehe tico nigdy nie kupie bo cenię sobie życie ale fajnie że kupiłeś auto budżetowe ;) Prawdę mówiąc nie warto kupić takie auto na rok czy dwa i je dojechać do zera? Tzn robić tylko to żeby jechało i hamowało prosto i nic poza tym aż się autentycznie rozpadnie..
-
Chyba żałował nie będziesz. Wytrzymały samochód jest na pewno, kolega miał, katował go niemiłosiernie, ale nie zakatował. Sprzedał i do dzisiaj jeździ. ;)
-
-
Podstawka na piwo bedzie :P
-
Echh Krzychu nie było nic innego :?: Ja wiem że mało miałeś kasy,ale czy nie boisz się o swoją rodzinę :?:
No nic niech się kręci.
-
Zielony, owszem boję. Ale jak ma się coś stać to i najlepsze auto nie pomoże. Mam nadzieje że długo nie będę musiał nim jeździć ;)
-
Pewnie tak,ale lepiej było zapodać jakąś Favoritke albo Uno itp.
-
Uno były ale mocno zezarte ;( A lukałem na felicje jeszcze ale jak trafiłem w końcu to się okazało że koleś mi kit wciskał i był silnik do roboty...
Jest co jest, tak jak napisałem nie przywiązuje się zbytnio do tego powozu ;)
-
Hehe wymiana żarówki pozycyjnej niczym w stilo poprzez nadkole tylko długi rękaw co by Ci ręki nie pocięło wiem z doświadczenia :)