To jest widok strony w wersji do druku
To jest widok strony w wersji do druku
Przejdź do pełnego widoku tematu
Szarpie o poranku -
Szarpie o poranku
Witam,szukałem czegoś podobnego i nie znalazłem,do sedna,proszę o jakieś sugestie,ponieważ kiedy po nocnym postoju odpalam i potem ruszam,intryguje mnie szarpanie podczas wolnego puszczania sprzęgła,po przejechaniu kilkuset metrów,czyli po rozgrzaniu,szarpanie ustępuje i zachowuje się nie nagannie kiedy jadę nawet na pół-sprzęgle.Druga sprawa słyszalne jest ni to szemranie ni piszczenie,bardziej piszczenie ale nie takie jak zamoczony luźny pasek podczas dodawania gazu i też po pokonaniu kilkuset metrów zanika,te piszczenie zdarza się głównie po nocach kiedy jest dość wilgotne powietrze.:confused:
-
Zlokalizowałem dźwięk,wydobywa się jakby z alternatora,tylko czy pasek czy sam alternator?
-
Jeśli pasek piszczy to znaczy się że jest źle napięty lub zużyty. Najlepiej ściągnij, obejrzyj, na zimnym silniku pokręć każdą z rolek jak będzie słychać/czuć jakiś szelest czy szum wtedy wiesz co wymienić.
-
Ale ten dźwięk zanika po przejechaniu kilkuset metrach,może po nagrzaniu pasek staje się elastyczny i jest ok?
-
Wymień pasek, koszt ok 15zł i po problemie;-)
-
A jeżeli chciałbym naciągnąć trochę pasek to dużo bym miał przy tym roboty?
-
Odpychając alternator regulujesz naciąg paska,oczywiście po wcześniejszym poluzowaniu nakrętek
-
A co z tym szarpaniem przy puszczaniu powolnym sprzęgła,jeżeli mocniej przy gazuję to jest ok.ale jeżeli ten gaz dodaje delikatnie to szarpie.
-
Może silnik krokowy, podpisałeś pod kompa , może są jakieś błędy które wskażą przyczynę. Jak silnik się rozgrzeje szarpaniny ustaje?
-
Raczej tak,a może po prostu dodaje za mało gazu to jest jednak 1.2,czyli moc nie za duża,to nie diesel żeby mieć moc,chociaż wcześniej raczej nie odczuwałem takich szarpań.
-
Chciałbym powrócić do tego dźwięku wydobywającego się z okolic alternatora,to nie jest piszczenie tylko takie głośniejsze szemranie,jakby coś ocierało ale po przejechaniu kilkuset metrów przestaje,w trakcie jazdy kiedy obroty są większe dźwięk jest mniej słyszalny,kiedy obroty są mniejsze szemranie jest głośniejsze.Pasek jest dobrze naciągnięty,czysty, pęknięcia na pasku nie są widoczne,na samym alternatorze też pęknięcia nie zauważyłem.Jeżeli było by to łożysko to ten dźwięk nie ustawałby,ładowanie jest dobre.Po uruchomieniu ponownym po 2-3 godzinach nic nie słychać dopiero po dłuższym postoju tak około 8 godzin,znów dzieje się to samo.Proszę o jakieś rady,może ktoś już miał taką przypadłość.A co do szarpania to trochę dziwna sprawa bo gdy zmieniłem opony na zimowe to i kierownica lżej się kręci i szarpanie tylko sporadycznie.:?:
-
Po pierwsze wymień pasek. To, że nic nie widać, to nie znaczy, że nic mu nie dolega. Jeśli nie pomoże to zdejmij alternator i sobie go otwórz i wtedy oceniaj łożyska (to, że hałas ustaje wcale nie świadczy, że łożyska są OK), spójrz sobie jak wyglądają szczotki, może komutator na wirniku ma już za duży próg? (można go delikatnie przetoczyć, lub przy odrobinie sprytu wy mienić). Właściwie wszystko z tym sprzętem można zarobić za marne grosze. A przy okazji można łożyska wymienić na lepsze niż te fabryczne.
Przy tych objawach radziłbym też osłuchać pompę wspomagania i sprawdzić, czy hałas nie nasila się przy maksymalnym skręcie i takim "dociągnięciu" kierownicy.
A jeśli hałas ustanie a nie przestanie szarpać samochodem, to radzę wymienić świeczki, bo któraś może mieć przebicie i nie za każdym cyklem równo iskra skacze.
-
To ostatnie nie wchodzi w rachubę ponieważ punto 2 ma wspomaganie elektryczne.
-
No to faktycznie, można to wykluczyć :)
-
Znalazłem miejsce dziwnego dźwięku przy alternatorze ,koło pasowe,ponieważ podczas pracy silnika psiknąłem WD-40 między koło pasowe a obudowę silnika i ucichło.