Witam,
poniżej ciekawostka, nad którą głowię się już drugi dzień. Mianowicie dziś zatrzymałem auto, wyłączyłem silnik i zostałem w środku. Moim zdumionym oczom pojawiła się zapalona kontrolka świateł, która po chwili zgasła i znowu się zapaliła i tak bez końca bez żadnej regularności (raz się świeciła dłużej raz krócej). Oczywiście światła się nie świeciły. Czy ktoś miał coą takiego? Co to może być?
Pozdrawiam,
Paweł