Chyba tak bo go jeszcze niedawno czytałem :confused:
To jest widok strony w wersji do druku
Mój post również niedawno został usunięty z tym że w innym wątku, również nie bardzo wiem dlaczego.
Pisz do moderatora...
Wczoraj forum miało awarie - została przywrócona kopia z paru h wcześniej.
Niestety posty z tego okresu zostały utracone.
Tutaj oficjalny komunikat:
http://fiatklubpolska.pl/obsluga-por...25/#post150860
Dobra, dobra...Bez przesady. Nie popadajmy z jednej skrajności w druga. Michelin Pilot Sport kosztują po 1000 zł sztuka ale w rozmiarze 19". 17" i 18" są już sporo tańsze. Za 1000 zł dostajesz dwie nowe opony w rozmiarze 18". Natomiast Pilot Sport Cup kosztują 1000 zł sztuka ale tez w rozmiarach typu 245/35R19. Mniejsze sa cenowo zbliżone do "drogowych Pilot Sport" - no i jak są nowe to maja może ze 4 mm bieżnika... O re050a nawet nie wspominam bo za 1600zł dostajesz komplet nowych 18".
Zatem nie przesadzajmy z tym, że używane opony to taka taniocha a nowe to aż taki majątek :)
Ja dzięki samochodowi służbowemu i przebiegach rzędu 80kkm rocznie przetestowałem wiele opon. We własnym aucie też.
Doświadczenie mi mówi, że lepsza opona nowa niż "markowa" używana. Może nie chińskie no name, bo takich nigdy nie miałem, ale czasem trzeba poczytać opinie, bo nic nie jest ani czarne, ani białe.
Sam zaskoczony byłem jakością opon Hankook lub Kumho, które były fabrycznie zakładane do Kia Cerato, a były wtedy sporo tańsze od konkurencji.
Natomiast któreś tam Barumy zimowe to była istna porażka i nawet Dębica była lepsza.
Ja uważam, że nie ma reguły. Jedynie na "nowościach" można się przejechać. Zawsze patrzę na testy i opinie.
PS: w kupnym, używanym aucie zawsze zmieniałem opony. Inna sprawa, że auta sprzedawane zawsze były na "dziwnie zjeżdżonych" wynalazkacj i nie zawsze komplecie...
Warto tez dodać, często opona nie pozwala się bezpiecznie użytkować aż do ustawowego minimum w postaci 1,6 mm głębokości bieżnika i trzeba ją wymienić wcześniej. Często juz w okolicy 3-4mm zaczynają sie problemy na wodzie. Kupując nowa mającą 8mm bieżnika mamy jakieś 4-5 mm do jechania. Kupując używkę mające 6 zostaje nam już tylko połowa z tego.
Wiesz, zakładam, że sprzedający jest normalny i sprzedaje normalny samochód a nie staje na głowie żeby z niego wyjąć przed sprzedażą wszystko co ma jakąkolwiek wartość:)
Pamiętaj o starzeniu się gumy... Inaczej będzie zachowywała się opona 5 letnia z bieżnikiem powiedzmy 4mm, a inaczej roczna. Ja potrafiłem zjeździć opony w rok.
Miałem kiedyś (uważam najlepsze jak do tej pory) zimówki Goodyear Ultragrip 6. Po 6 sezonach miały jeszcze z 5mm bieżnika, ale ślizgały się już niemiłosiernie. Gdy były nowe, nigdy nie musiałem użyć łańcuchów, gdy wszyscy wkoło sobie bez nich nie radzili.
Co do aut używanych: zawsze się oszczędza. Ja raz sprzedałem auto na nówkach. Zawsze jednak ludzie ciągną do pewnej granicy wydatków ze sprzedażą. I potem okazuje się, że trzeba zrobić to i tamto... A z pewnością powymieniać rzeczy eksploatacyjne.
Jak do tej pory nigdy nie wymieniałem opon na gorsze przed sprzedażą. Nie ukrywałem też, że jest to czy tamto do zrobienia. Większość moich znajomych też uczciwie informuje sprzyjających o wszystkim - stąd moje zaskoczenie.
Nie rozumiesz.
Nie chodzi, że każdy wymienia opony na gorsze przed sprzedażą, bo tak kupić auto zdarzyło mi się raz (na ewidentnie zjechanych i nie do kopletu)...
Chodzi o to, że każdy rezygnuje z wymiany opon, jeśli wie, że będzie sprzedawał auto i w efekcie kupujesz na oponach 4-5 letnich, bądź starszych, jeśli ktoś mało jeździł. Albo ze zjeżdżonym bieżnikiem.
Za 1000 zł dwie nowe laćki piloty to chyba tylko u Was za Odrą ... w polsce w takiej cenie nie dostaniesz .
Re050A cena 650-750 sztuka - wiec majac 1600 zł jak piszesz to kupisz ale max 3 opony ... do kompletu trochę brakuje.
Wejdz na portale oponiarskie POLSKIE :) i posprawdzaj 225/45/r18 - i wstaw linka gdzie kupisz komplet nowych 050a za 1600 zł bo to super cena :) to tam zaraz kupie :) - ja za tą cenę to zanajdę max 3 opony.
Zatem nie przesadzajmy ;)
To kupuj za Odrą, w czym problem?
Co do 050a to masz rację - o ile jeszcze 225/45R17 kosztuje normalnie to już 18" kosztują w Polsce jakieś chore pieniądze.
Nie pozostaje nic innego jak kupować w Niemczech i sprzedawać w Polsce ;)
Pirelli Pilot Super Sport 225/45ZR18 95Y ;)
Ponieważ czeka mnie zakup opon na lato, chciałbym prosić o jakieś wskazówki, zastanawiam się też czy moich 16 calowych felg nie zmienić przy okazji wymiany na letnie na 17, czy poza nieco lepszym wyglądem (i nieco wyższą ceną opon) są jeszcze jakieś korzyści?
Budżet na opony zakładam max. 2000 PLN za cztery szt.
Mnie też czeka wymiana letnich opon i wczoraj zamówiłem Hankook Ventus Prime2 K115 215 50/R17. Wcześniej też miałem Hankook i spisywały się bardzo dobrze.Ta firma współpracuje z Michelin a więc mają jedną z najlepszych firm jako kooperanta. Ja ich polecam ale wybór jest Twój.
Letnie dojeżdżam continentale (jeszcze max 2 sezony), zimowe mam uniroyala i prawdopodobnie później na lato też wezmę ich deszczowe. Przy naszym klimacie droga jest często mokra (wiosna, jesień), a w poprzednim autku bardzo dobrze mi się na uniroyalach śmigało.
A próbował ktoś montować opony z wyższym profilem aby zwiększyć prześwit pod autem? Z tego co oglądałem na komisie, to croma prawie wlecze się po ziemi.
Czy często zahaczacie podwoziem, zderzakiem itp w swoich bolidach? Pytam, bo właśnie przymierzam się do kupna Cromy.
Jeśli ktoś lubi ciche opony, to polecam letnie Yokohama AVS dB. Komplet do octavii (15") kosztował w promocji 4 lata temu równego tysiaka (średnia półka cenowa).
A jak ktoś musi ruszać pod górę w zimie po lodzie i śniegu (ja tak mam pod domem) to polecam nasze Frigo. Mają miękką gumę i dobrze trzymają się lodu (kosztem szybszego ścierania i ew hałasu). Na zimówkach Nokianach i Fuldzie (twarda guma) nie dało się ruszyć.