To jest widok strony w wersji do druku
To jest widok strony w wersji do druku
Przejdź do pełnego widoku tematu
Znowu Panewka.. -
Znowu Panewka..
Witam.
Poprzedni temat chyba już oznaczał awarię.. dziś ruszyłem energicznie ze świateł (bez pisków czy orania kołami) silnik jakby się dławił, aż zgasł. kręcił dłużej odpalił.
Co zauważyłem ? Kontrolka oleju dopiero gasla przy 1300-1400rpm.. Jadąc z Leszna słyszę stukot.. Obawiam się, że to panewki..
Na wolnych obrotach kontrolka oleju świeci się albo tak mrugnie, że tego nie widać... No i stukot jest..
od czego mogły się zużyć ? Dopiero co zrobiłem 1200km od wymiany wału i panewek.. Brak słów.
-
Albo kupiłeś panewki z gównolitu, albo coś poszło nie tak przy wymianie.
-
Panewki dobrze dobrane? Wał był nowy?
-
Cytat:
Napisał
hak64 Albo kupiłeś panewki z gównolitu.
Ciekawy materiał - możesz coś więcej o nim napisać? :-P
-
hak64, gdyby coś poszło nie tak przy wymianie raczej szybko by coś przestało trybić - wiem z doświadczenia :))
Panewki były od uzywki wału, który przyszedł razem z silnikiem (auto dostalo porządnie w tyłek i gość sprzedawal na części) .
Wał pomierzony mikromierzem i wszystko było dobrze.
Niemal zapomniałem ! Przy składaniu kiedyś u innych właścicieli coś musiało być naryte. Panewki są ponumerowane "I II III IV V" i jest 2x II a III nie pasowała bo wału nie szło okręcić. A tak było okej..
Coś mi świta, że zaraz jak pojadę na kanał rozkręcić zobaczę co jest poczekam, aż olej ścieknie wymienię panewkę i problem rozwiążę, gdy auto pójdzie w świat do żyda.
-
Cytat:
Napisał
KaaC gdyby coś poszło nie tak przy wymianie raczej szybko by coś przestało trybić - wiem z doświadczenia
Ja wiem z doświadczenia (ale te czasy już mam nadzieję nie wrócą), że niektórzy magicy mechanicy potrafili kasować luzy na panewkach podkładając żyletki (czasami wytrzymywało parę miesięcy, a czasami parę godzin), byle auto "poszło". Dziwię się, że mając rozkopany silnik wstawiłeś używki?!
Swoją drogą niedawno sam przerabiałem problem z panewkami (magik mechanik, zrobił górę silnika, a dołu nie raczył ruszyć). Ja problem rozwiązałem wymieniając... auto.
-
Koszt nowych panewek jest śmieszny. Jaki sens wkładać używane?
A na koniec jeszcze zdziwienie "bo coś stuka"...
-
Tak więc ściągnąłem miskę i ostatnia panewka na zamku. Wkładam nową auto wystawiam i tyle.
Następny problem jest ze zwrotnicą.. Kupiłem od Marei i nie pasuje na rozstaw do amortyzatora i stabilizatora...
P.S
Dejv667 - za wypłatę uczniowska 350zł co byś chciał robić ?
-
Szczerze? Co mnie obchodzi ile zarabiasz? Na auto jak widać masz. Skoro części są za drogie to trzeba było kupić coś tańszego w utrzymaniu - szczególnie, że panewki kosztują tyle ile kosztują. Za swoją "uczniowską wypłatę" byś kupił komplet.
Potencjalnego kupca zamierzasz poinformować, że zapewne silnik w krótkim czasie umrze?
-
heh, no niestety (stety) popieram słowa dejv667..
-
Tak, dejv ma rację, ale spójrz na Polską szarą rzeczywistość. Panewka delikatnie na pękła na zamku. mam nową porządną - 68zł komplet. reszta nie ma luzu. Reszta kasy więc wiesz.
Na auto było ze sprzedaży piździka i auto było za śmieszną kasę :)
P.S Wiesz jak pierwsze auto - bierzesz to co jest tanie :)
Tak wracając do tematu raczej chce się dowiedzieć czego może to być wina słabej jakości materiału czy przez LOTOS mineralny ?
-
Ciężko powiedzieć co było przyczyną. Za dużo zmiennych... Używany wał o którym wiadomo jedynie tyle, że czopy trzymały jakiś wymiar.
Używane panewki w stanie niewiadomym.
Pompa oleju w stanie niewiadomym.
Olej zapewne pomógł...
Generalnie, jeśli używany wał trzymał wymiar to trzeba było ładować komplet nowych panewek i tyle - koszt niski a i tak miałeś wszystko na stole.
Co do bezpośredniej przyczyny to Obstawiam że wszystkiego po trochu.
-
Wlałem jednego moto-doctora wcześniej, i co robi panewka, że po prostu mrugała kontrolka od ciśnienia oleju na wolnych ?
-
Cytat:
Napisał
KaaC Wlałem jednego moto-doctora wcześniej
Bardzo "skuteczne" rozwiązanie problemów. Bożyczku drogi, ty widzisz i nie grzmisz. Te preparaty robią z oleju galaretkę (zagęszczają), przez co - owszem zwiększa się ciśnienie oleju, - ale przy okazji zagęszczony olej nie dociera do wszystkich newralgicznych miejsc, które wymagają smarowania. Fakt, że po wlaniu tego wynalazku przestała mrugać kontrolka ciśnienia, nie świadczy o rozwiązaniu problemu. Są też "skuteczne" preparaty do uszczelniania chłodnic. - Uszczelnią i nie cieknie, tyle tylko, że potem możesz wymienić cały układ chłodzenia, bo jest oblepiony tym syfem, a chłodnica i nagrzewnica zatkana.
-
Bez obrazy dla kolegi KaaC, ale głupota jego działań jest tak wysoka, że mi to aż trolem capi..
Anyway, autu już za wiele i tak się nie pomoże jak właściciel tak chce je dokończyć.. Temat zamykam.