Punto 1.2 75km - Strasznie duże spalanie.
Witam kolegów :)
Tak jak w tytule, moje Punto pali jak autobus !
[COLOR="#008000"]Co już wymieniłem:[/COLOR]
świece
kable WN
filtr powietrza i paliwa
nowy wydech - środkowy tłumik i końcowy (przelot na katalizatorze i wyczyszczony kolektor)
map sensor (na nowym jest jeszcze gorzej niż na starym)
sonda lambda - Bosch
rozrząd
(wyczyściłem też pompę paliwa)
Dodam że Punto pracuje równo, nie bierze oleju ani płynu chłodzącego.
Wszystkie świece szybko się brudzą (czarna sucha sadza, łatwo się ją usuwa np. ścierką)
Z wydechu wylatuje ta sama sadza. Kopci na biało ale bardzo delikatnie, jak jest ciepło na dworze to nawet nie widać tego dymu.
Przyspiesza bardzo dobrze, nie szarpie podczas jazdy, tylko chyba trochę za duże obroty na jałowym trzyma: 950 rpm.
Nie ma problemu z zapalaniem, racja ze trzeba kręcić sekundę dłużej przez te okopcone świece ale jak były czyste to od strzała palił.
Nie wiem co jest z map sensorem, w aucie jest Magneti Marelli i jak jest podłączony wężyk do niego to auto normalnie zapala ale po chwili obroty spadają do jakiś 500 rpm i auto gaśnie jak odłączę wężyk to auto zapali normalnie i trzyma 1000 rpm następnie jak się zatka wężyk to obroty delikatnie spadają do 950 rpm i tak właśnie jeżdżę, mam go zatkanego. Kupiłem też nowy map sensor ale jak go podłączyłem to czy wężyk był podłączony czy nie auto i tak gasło, na dodatek wcale nie gasiła się kontrolka wtrysku. (oddałem do sklepu sensor)
Nie wiem za co mam się zabrać już, myślałem o jakimś wtryskiwaczu ale tu wszystkie świece się robią równo czarne więc wszystkie wtryski za bardzo leją ?
Bardzo proszę o pomoc bo nie daję rady już tak w niego tankować. Za 50zł robię nie całe 50km Tragedia !!
Jak by ktoś miał jakieś pytania to na bieżąco będę odpowiadał.
Z góry dziękuję !