To jest widok strony w wersji do druku
Witam
Czy ktoś spotkał się z produktami firmy Henkel do napraw i wzmacniania karoserii ? Mówię tu o produktach Terofoam i Terocore reklamowanych jako mocniejsze od stali i stworzone specjalnie do napraw karoserii.
Pytam bo walenie pianki montażowej w progi uważam za barbarzyństwo, ale produkt do tego przeznaczony to już co innego.
Tym bardziej że pomimo wielokrotnie wyższej od pianki ceny nadal jest to bardziej opłacalne niż robienie blacharki za 1500 zł w samochodzie wartym góra 3000. ;)
Nie wiem co to za środki ale jedyny sposób na naprawę karoserii jest jej oczyszczenie i pomalowanie a jak już ruda się mocno panoszy to niestety wymiana..
Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2
No właśnie o to chodzi że są chyba mało znane, wiadomo że blacharze boją się o robotę więc będą wyśmiewać takie środki, ale myślałem że ktoś z forum tego używał i dlatego spytałem, jeśli są dobre to już nie tylko wymiana byłaby sposobem na naprawę, bo jej koszt jest potworny w stosunku do wartości samochodu.
Tym bardziej że oficjalne materiały firmy wyraźnie pokazują że jest to ich właściwe zastosowanie:
http://www.loctite.pl/plp/content_da..._karoserii.pdf
Przede wszystkim poczytaj troche na forach lakierników.. Jest masa szczegółów, z pominięciem których każda robota lakiernicza na nic się nie zda.. Rdzy nie da się zatrzymać niczym - jak nie wyczyścisz do gołego metalu (bez wrzerów!) i odpowiednio zabezpieczysz przed wilgocią to jest szansa że masz na lata spokój. Czym byś nie zapaciał choć grama tlenku żelaza on wyjdzie..
Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2
No dobra, z innej beczki więc ;)
Zna ktoś zakład w okolicach Torunia który zrobi progi dobrze i nie zedrze skóry ?
Bo niestety cena nie oznacza wcale jakości, czytałem o przebojach jakie ludzie miewali z "profesjonałami" .
znam jednego faceta jutro zadzwonie do niego jak chcesz, ale nie wiem czy jeszcze sie tym zajmuje.;) wiec obiecac nie moge, jutro pod wieczor dam znac.
Chmm znam 2 zakłady, ale głównie mechaniki. Możliwe, że blacharkę Ci zrobią. Jeden mi znajomy (Karol z Torunia, jeździ Cromą) polecił - to Zawadzki w Grębocinie (koło Torunia) oraz drugi co byłem to ital performance, ale to już tutaj na osiedlu bydgoskim koło zajezdni tramwajowej. U tego w ItalPer wymieniałem amortyzatory i trochę, a nawet dłużej rozmawiałem z właścicielem. Podjedź, porozmawiaj, zobaczysz.Cytat:
Napisał M.S
Witam podłączając się do tematu wymiany progów i wzmocnienia podłogi szukam takiego warsztatu w okolich Bytomia , Zabrza, Glwic, lub okolice woj.śląskie ma ktoś namiary na kogoś konkretnego i taniego
dzwonilem dzis no i niestety, powiedzial ze juz za stary na to jest przykro mi. :(
Szkoda, ale dzięki za próbę ;)Cytat:
Napisał majer
Co do pytania kolegi o post wyżej, wątpię czy coś takiego znajdziesz bo niestety te dwa określenia chyba wzajemnie się wykluczają.
Trochę pytałem w okolicy i wszystkie oferty poniżej 1000 okazywały się nic nie warte po lekkim zwiadzie u byłych klientów, może są tacy fachmani co zrobią to dobrze za 300-400 + materiały po Twojej stronie, ale nie liczyłbym na to, chyba że po znajomości lub jakiś domorosły blacharz-amator z własnym migomatem w warsztaciku.
Niestety ja nie znam nikogo takiego więc zrobienie progów "po kosztach" jest dla mnie tylko marzeniem.
Generalnie coraz bardziej się przekonuję do chemii, wyczyścić, zabezpieczyć, walnąć ten Terocore i na pewno kilka lat pojeździ jak nic.
Blacharka za 1500 w samochodzie wartym góra 2500-3000 to delikatnie mówiąc idiotyzm, no chyba że ktoś zamierza nim jeździć do końca życia, fiata albo własnego ;)
Witam. podłącze się.
Niedawno tydzień temu odebrałem swój samochód od blacharza. Który mi robił progi.
Mogę śmiało polecić te progi co są na alledrogo, chodzi mi o wersje ocynkowaną. Są rzeczywiście zgodne z oryginałami. Za remont progów zapłaciłem 1500zł plus progi. drogo ?? może by było jak bym nie miał dziury w podłodze :(
Określenie "drogo-tanio" jest mocno relatywne chyba, więc trzeba to oceniać zawsze w kontekście ;)
W tym wypadku kilkunastoletni samochód o wartości najwyżej o 1000 większej niż koszt tej naprawy, tak więc moim zdaniem zdarli skórę ;)
Gdybym ja miał aż takie problemy z blachą (a chyba nie mam, chociaż na razie nie sprawdzałem tak dokładnie, w każdym razie podłogę pod stopami mam jak na razie) to wolałbym kupić po prostu coś innego.
Sprzedać za dwa, dołożyć dwa, i kupić całkiem fajne autko z pełnym wyposażeniem i zdrową blachą ;)
Tym bardziej że te wozy nawet po remoncie wartości nie nabierają niestety, najdroższa jaką widziałem (i całkiem zdrowa) Sienka full-wypas kosztowała 3999, zadzwoniłem i od niechcenia utargowałem na 3500, więc ceny zbyt wysokie nie są :D
M.S. ok zgadzam się że można było sprzedać kupić. ale wiesz ten samochód mam od 97 roku. jestem jego pierwszym właścicielem. znam go jak własną kieszeń (czasami nawet ona mnie zaskakuje). Nie chce go sprzedawać bo mam co do niego plan. i go powoli realizuje...
Jasne, rozumiem sentyment, ja kupiłem Sienkę niedawno bo stary "koreańczyk" się już sypał.
Piękna wizualnie nie jest przez te progi ale mechanicznie super, silnik 1.4 o którym tyle złego słyszałem ma naprawdę niezłego kopa, no chyba że trafiłem na egzemplarz specjalnie podrasowany przez Fiata na pokazy ;)
Też chyba będziemy inwestować bo szkoda od razu sprzedać ze stratą, ale na pewno nie wsadzę w blachę połowy wartości całego wozu ;)