To jest widok strony w wersji do druku
-
Cytat:
Napisał
ciril może za kolegę odpowiem. Mielecki Leopard? Arrinera Hussarya o ile do produkcji wejdzie. + jakieś dinozaury w stylu pasagona. fakt wiele tego nie ma.
Co do ekologicznych aut to się w pełni zgadzam. Ekologia mająca na celu zmniejszanie spalania - być może. Ale nie to co przedstawiono.
Wyjątki potwierdzające regułę... Chociaż - z drugiej strony, Leopard Automobile AB ma siedzibę w Szwecji i tam też powstały pierwsze projekty samochodu, dokończone później w Mielcu. Silnik auta pochodzi od Corvette. Więc trudno powiedzieć, że jest on projektem polskim.
A i produkcję ręczną na poziomie 20 sztuk rocznie (maksymalnie) raczej trudno uznać za seryjną...
Arrinera Hussarya - o ile będzie produkowana. Bo raczej podejrzewam, że prototyp był tylko lepem na akcjonariuszy. Pomijam już zupełnie fakt, że głównym konstruktorem jest Brytyjczyk...
A Pasagon jest trupem.
Niewesoło jakoś...
-
Ale co tam, niektórzy twierdzą że fajnie jest na tej "zielonej wyspie"...
-
nie Pasagon tylko zmieniony nieco Lublin pod kolejnym znaczkiem dla zmylenia potencjalnego klienta...ile czasu można wałkować taki gniot pod kilkoma nazwami?
Cytat:
Większość ludzi nie oczekuje od niego piękności, a jego walorów, które miał do tej pory. A więc samochodu o solidnej ramie, solidnej konstrukcji i małej awaryjności. Chociaż miał mankamenty, takie jak szybkość korodowania elementów, co w tym momencie eliminujemy - tłumaczy Tymiński.
piękności może nie, ale wyglądu na miarę XXI wieku, a nie '80 poprzedniego...solidność i awaryjność - nie skomentuję, ale kilka razy miałem nieprzyjemność jechać Lublinem...a o wnętrzu/wygodzie/itp. - co tu pisać, dno dno i jeszcze raz dno+kilometr mułu...
ILE??? za taką kasę osobiście doradzam kupić używkę kilkuletnią - ostatni wypust VW LT, Mastera czy któregoś z trojaczków - solidniejsze, trwalsze, wygodniejsze i na pewno przeżyje niejednego tego polskiego gniota, który nawet jako nowy z fabryki wyjedzie dopiero...
a wracając do tematu wynalazku z Mielca:
Cytat:
Napisał
Hubertus A co do "ekologiczności" pojazdów elektrycznych - są one "ekologiczne" przy założeniu, że prąd elektryczny bierze się z gniazdka i sam się tam produkuje w jakiś cudowny sposób.
fakt...podobnie jak pociągi - prąd biorą z przewodów el. nad szynami, które to przewody same ten prąd swoim byciem produkują, a kopcące palonym węglem elektrownie to zupełnie inny prąd robią i te rzekomo ekologiczne pojazdy go nie używają :rozsmieszac:
takie auto ekologiczne jest tylko jak jedzie...jak trzeba ładować, to w PL i nie tylko musi zostać spalony węgiel, a to już ekologiczne nie jest...żeby jeszcze ten prąd - nie koniecznie cały, ale jakaś tam część, spora część - produkowany był jak w cywilizowanym świecie w spalarniach posegregowanych odpadów, z el. wiatrowych/solarnych/wodnych, to ja to rozumiem, ale w obecnej sytuacji to ta cała ekologia to tylko jedna wielka ściema...
o bateriach, ich wytworzeniu i utylizacji nie piszę, bo to było już poruszone wyżej...
-
Cytat:
Napisał
byrrt puki co widzę tylko Twoje sceptyczne podejście
Sceptyczne do czego? Póki co w żadnym miejscu nie kwestionowałem szans na powodzenie tego projektu. Ja tylko stwierdziłem, że mi takie auto w obecnej konstrukcji by nie odpowiadało.
Cytat:
Napisał
byrrt Jeszcze jedna sprawa, że za takie auto płaci się OC praktycznie jak za motorower..
Jaki ma związek stawka OC z rodzajem paliwa jakim jest napędzany samochód?
Cytat:
Napisał
Hubertus Nawet twórcy tego samochodu nie mają żadnych złudzeń co do możliwości produkcji tego samochodu, co zresztą jasno wynika z artykułu.
Zacytuj odpowiedni fragment. Ja tutaj nic takiego nie widzę. Co więcej:
Cytat:
Założeniem projektu było m.in. wsparcie krajowych firm z branży motoryzacyjnej, co przyniosło efekty w postaci współpracy z największymi producentami aut w Europie.
Czyli coś się jednak udało w tej "beznadziejnej" Polsce...
-
Cytat:
Napisał
krzysztof2345 (...)
Zacytuj odpowiedni fragment. Ja tutaj nic takiego nie widzę. Co więcej:
Czyli coś się jednak udało w tej "beznadziejnej" Polsce...
Cytat:
ELV001 to na razie prototyp, ale jeśli tylko znajdzie się inwestor, jest szansa, żeby auto trafiło do produkcji seryjnej. Jak przyznają twórcy, nie to było jednak ich celem.
Bo nie takie projekty czekają na inwestorów...
Współpraca z "największymi producentami samochodów w Europie" ogranicza się do dostarczania mało istotnych podzespołów przez rodzime firmy i wykorzystania taniej siły roboczej przez duże koncerny...
Znów sukces...
-
Cytat:
Napisał
krzysztof2345 Jaki ma związek stawka OC z rodzajem paliwa jakim jest napędzany samochód?
W przypadku aut czysto elektrycznych akurat ma gdyż stawka OC jest wyliczana m.in. na podstawie pojemnosci skokowej silnika.
Co do pasagona archaicznosc konstrukcji nie musi byc wadą. Prostota skutkuje zwykle trwałoscią i łatwoscią napraw. Wszelkie mankamenty rekompensuje cena. Inaczej nie sprzedało by się tyle lublinow 3.
Niestety obecnie auto zabija brak reklamy i zrezygnowanie z marki lublin.
-
Cytat:
Napisał
krzysztof2345 Ja tylko stwierdziłem, że mi takie auto w obecnej konstrukcji by nie odpowiadało.
Ja i chyba inni odebrali to inaczej. Bardziej to brzmiało na udowadnianie komuś że takie auto nie ma racji bytu, a jak widać dla niektórych to rewelacyjna sprawa. Ja mając kasę na nowy samochód zastanowiłbym się nad elektrycznym jeżeli kosztowałby np. 80tyś bo koszt eksploatacji takiego auta jest ŚMIESZNY nawet wliczając amortyzację.. Jako auto do dojazdów do pracy spokojnie by mi wystarczyło.
Cytat:
Napisał
krzysztof2345 Jaki ma związek stawka OC z rodzajem paliwa jakim jest napędzany samochód?
Kolega ciril już Ci to wyjaśnił, a ja dodam tylko, że temat nie mówi o PALIWIE jakim napędzany jest samochód tylko o SAMOCHODZIE napędzanym elektrycznie - to w pewnym sensie duża różnica ;)
-
Cytat:
Napisał
Hubertus Bo nie takie projekty czekają na inwestorów...
A Ty masz szklaną kulę, żeby odgadywać, dlaczego postawili sobie taki cel, a nie inny? Są setki innych powodów dla których założeniem projektu było nawiązanie współpracy. Być może następnym celem będzie poszukiwanie inwestora, żeby auto trafiło do seryjnej produkcji. Cele należy stopniować i po kolei osiągać, a nie od razu zakładać podbój rynku światowego. To tak jakbyś w liceum planował sobie projekt, którego celem będzie założenie międzynarodowej korporacji produkującej komputery zasilane powietrzem. Takie trochę skrajniejsze porównanie.
Cytat:
Napisał
byrrt Ja mając kasę na nowy samochód zastanowiłbym się nad elektrycznym jeżeli kosztowałby np. 80tyś bo koszt eksploatacji takiego auta jest ŚMIESZNY nawet wliczając amortyzację.. Jako auto do dojazdów do pracy spokojnie by mi wystarczyło.
To dojeżdżaj jak chce Ci się 8 godzin ładować ;) Teraz mi się przypomniało, że przecież na warszawskich ulicach już od dawna są taksówki napędzane na prąd. Nawet z łatwością można je poznać po charakterystycznym wyglądzie. Nie wiem skąd taksówkarze biorą te samochody, ale jeżeli są przydzielane przez korporacje, to możesz pomyśleć o podwójnym zatrudnieniu. ;)
Dwa artykuły, które na szybko wyszukałem:
Elektryczne taksówki wkrótce na ulicach Warszawy.
Nowe taksówki pojadą na prąd. Tutaj masz nawet zdjęcie tej taksówki.
Ciekawe jeszcze jak napędzanie na prąd wpływa na stawkę AC, czyli między innymi ubezpieczenie od kradzieży.
-
Cytat:
Napisał
krzysztof2345 To dojeżdżaj jak chce Ci się 8 godzin ładować
Trochę nie rozumiem - jeździsz 24h/doba autem? Ja z reguły dziennie w samochodzie spędzam 1,5h albo mniej - przez 22,5h/doba zatem stoi - w czym jest problem aby go wtedy ładować?