Jeśli jest ścieżka to Ty, jeśli nie ma to rowerzysta, bo musi przez przejście przeprowadzić rower.
Sam jestem czynnym rowerzysta i mogę powiedzieć że zarówno rowerzyści jak i kierowcy nie potrafią wypracować porozumienia w pewnych sprawach
To jest widok strony w wersji do druku
Jeśli jest ścieżka to Ty, jeśli nie ma to rowerzysta, bo musi przez przejście przeprowadzić rower.
Sam jestem czynnym rowerzysta i mogę powiedzieć że zarówno rowerzyści jak i kierowcy nie potrafią wypracować porozumienia w pewnych sprawach
Ścieżka albo wręcz cały kontrapas jest ale po 2giej stronie jezdni. Niby oczywiste ale wiadomo że są kruczki i warto się upewnić.
Trudno wyrażać opinię bez zwymiarowanego szkicu sytuacyjnego i siedząc 600km od miejsca zdarzenia. Jeśli Ty walnąłbyś w niego, to musiałbyś się gęsto tłumaczyć. Natomiast jeśli on wpadłby na Ciebie z boku, to auto naprawiasz na jego koszt.
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
To wiele tłumaczy. Rowerzysta miał zatem prawo korzystać z chodnika, ale przejscie dla pieszych powinien przekraczać, a nie przejeżdżać. To zdarzenie, to jeszcze jeden argument przemawiający za zainwestowaniem w kamerkę.
A to czemu? Kontrapas został stworzony właśnie dla rowerzystów jadących w te stronę jak on (i tylko dla nich!) - rowerzyści jadący w przeciwnym kierunku jadą normalnie jezdnią. Ja nawet nie jestem przekonany czy tam znaków zakazu dla rowerów na chodnikach nie ma.. ;) Nie ma co tego tak bardzo teraz analizować - pytałem z czystej ciekawości ;-)
Jeśli wyznaczona droga dla rowerów znajduje się po drugiej stronie, to rowerzysta musi najpierw do niej dotrzeć (przejechać na drugą stronę). Zwykle na pytanie policjanta "dlaczego nie korzystał pan z drogi dla rowerów, chodnika", uczestnik zdarzenia odpowiada "właśnie miałem to zrobić na najbliższym skrzyżowaniu".
pozostaje tylko pytanie jak to sie ma do najblizszego skrzyzowania gdy wypadek zdarzyl sie w polowie drogi dla rowerow albo juz pod koniec..
Jeśli komuś będą grozić zarzuty, to nawet gdyby jechał chodnikiem przez pół miasta, to i tak będzie twierdził, że dopiero co dojechał do drogi, a wyjechał z posesji obok. "Obrabiałem" kiedyś kierowcę ciężarówki, który twierdz, że "skosił" motorowerzystę, bo ten wyjechał mu z leśniej ścieżki prosto pod przyczepę. Na oględzinach miejsca i analizie zdjęć ze zdarzenia, nie było jednak żadnych śladów motoroweru. W końcu kierowca przyznał się, że wyprzedzał motorowerzystę i zapomniał, że ciągnie jeszcze przyczepę (za wcześnie zakończył manewr wyprzedzania i tym samym życie motorowerzysty). W procesie karnym niestety tak jest, że podejrzanemu wolno gadać, co mu ślina na język przyniesie, pokrzywdzony i świadkowie zaś, mogą mówić tylko prawdę.
Nocą jest istna tragedia, ogólnie nie ma szału myślę sobie tyle że też nie ma specjalnie konkurencji w tej cenie.. No cóż ;) I żeby ten uchwyt był bardziej sztywny..
Przydatna rzecz te kamerki muszę sobie kupić w tym roku. Tylko nie chce lipy kupować, myślę kupić jakiś droższy sprzęt. Może nawet gopro:) Przyda się przy różnych wyjazdach.
Go pro nie sprawdzi się jako rejestrator.. Ale jakieś mio fajne możesz kupić ;)
po dzisiejszej wyprawie do pracy chętnie sobie takie urządzenie sprawię. koleś terenowym czarnym mercedesem zajechał mi drogę. kraksa wisiała w powietrzu. i tak się zastanawiam czy nie można zainstalować jakiejś apki pod Andka na jakimś nowym smartfonie nagrywającym w 720P?
są aplikacje, ale z reguły płatne.
Ja nawet kupilem taka apke autoguard i jest naprawde ok.. ale z czasem uznalem ze tel to tel i kamerka musi byc niezalezna.. Zaletą aplikacji na smartfonie to możliwość rejestrowania od razu pozycji i prędkości z gps oraz przeciążeń..