Dziękuję za rady
To jest widok strony w wersji do druku
Dziękuję za rady
Spokojnie Panowie!
Oleju ubywa w każdym aucie, pytanie tylko jak szybko - tego nigdzie tutaj nie doczytałem, poza tym jest sporo miejsc przez które może go ubywać.
Niewiele "żółtej mazi" pod korkiem to mam od zawsze (nie we fiaciku tylko w cytrynce) - też na początku spanikowałem ale płynu chłodzącego nie ubywa ani nie przybywa, a dolewki oleju robię rzadko a przy wymianie nie mam "musztardy" i kompresja jest dobra. Silnik nie wykazuje żadnych nieprawidłowości w działaniu.
Wg. mnie jeżeli silnik nie został przegrzany, narażony na duże skoki temperatury (np grzanie silnika przez jego mocne gazowanie) i nie był zarzynany to uszczelka pod głowicą jest ostatnia rzeczą którą bym podejrzewał.
Co powiedział komputer? wszystkie czujniki sprawne? A może zatarł ci się alternator? Może być dużo powodów braku mocy. Pisałeś że masz zagazowany, zakręć gaz przy butli i pojeździj kilkanaście kilometrów na benzynie.
Kolego zwora2 maimo że mam 27 lat jeżdżę spokojnie bo nie stać mnie na kupno nowego auta więc dbam o to co mam. narazi z samochodem nic nie robiłem ponieważ jestem z granicą dopiero jak wrucę będę nad nim pracował. A co ma wsólnego alternator z brakiem mocy?
Jak auto robi krótkie dystanse, to śmietana na korku jest normalną rzeczą, i nie ma się co przejmować.
Jedź, do jakiegoś warsztatu, i za pomocą takiego przyrządu, wkładanego w zbiorniczek wyrównawczy powiedzą ci czy uszczelka jest dobra, czy nie. Koszt +- 20 zł.
Nawet najmniejsze uszkodzenie UPG to wykrywa, więc najpierw jedź, i to sprawdź.
smiatana na korku nie jest normalną rzeczą - nawet jak robi odcinki po 200 metrów
Nie jedno auto już widziałem, co robi odcinki po 4km dziennie, i zazwyczaj lekkie masełko na korku jest. W takich temp jak teraz, to nie jest to zbyt dziwne zjawisko.
Wystarczy się przejechać troche, żeby auto się rozgrzało, i samo znika. Jeśli wody nie ubywa, nie kopci z wydechu, olej też jest czysty, to nie ma się zbytnio czym martwić.
Mówię, najlepiej podjechać, dać te 20 zł za sprawdzenie UPG, i tyle. Bo po co np. wymieniać uszczelkę która jest dobra? Jak robi to mechanik, to koszta są duże, nie ma co ukrywać. U mnie za wymianę UPG koszta to 300-500zł. Zależy od auta. Do tego rozrząd, planowanie itp. Bo przecież mało który mechanior, będzie chciał złożyć na starym pasku. Nawet gdy owy jest nowy, jak kolega tutaj ma.
Przepal go troche na trasie, i powinno być ok :D
robię dokładnie 4km odcinki do roboty i żadnego masła nigdy nie miałem. no ale różne cuda się zdarzają ;)