spoko...wymieniac we fiacie niczego nie zamierzam, bo od kilku dni nie mój problem to już :D
i jak to mówią - cieszysz sie 2x jak masz auto - ja już tez 2gi raz się cieszyłem
To jest widok strony w wersji do druku
spoko...wymieniac we fiacie niczego nie zamierzam, bo od kilku dni nie mój problem to już :D
i jak to mówią - cieszysz sie 2x jak masz auto - ja już tez 2gi raz się cieszyłem
ja bym tam za moim płakał, za dużo wspomnień i zbyt wdzięczna maszyna
wdzieczna jak wdzieczna..aEl tyle pracy wpakowal i metalu i spawania..Ale tak to jest - To pewnie wszystko przez kobiety :P
e tam od razu kobiety...gdyby silnik nie miał "ale" w czasie gdy trzeba jechać, to auto by dalej było u mnie...płakać nie płaczę, ale czasowo niewygodny łOpel mógłby być w kombi :/