To jest widok strony w wersji do druku
To jest widok strony w wersji do druku
Przejdź do pełnego widoku tematu
Palio 1.2 Maćka -
6 załącznik(i)
podpiąłem się dzisiaj raz jeszcze...spróbowałem Stertreka Punto - też się połączył, odczytywał to co pozwala...pokazał na czerwono cewkę nr 1 zaraz po uruchomieniu silnika (na Pb i LPG była podświetlona, z tym że na benzynie silnik miał nierówne obroty i krztusił się przy dodawaniu gaz, a na gazie - równo pracował i przy dodawaniu gazu nie podduszał się)...do tego wartość VAE była na 100%...na dokładkę był nieaktywny przycisk Error codes...
było coś takiego - kurczaki, że screena nie zrobiłem :/
Załącznik 9913
a teraz IAW Scan...
#1. testy
Załącznik 9912
- co to jest ten ekonomizer?!
#2. silnik na benzynie
Załącznik 9908Załącznik 9909Załącznik 9910
#3. silnik na gazie
Załącznik 9911
#4. brak jakichkolwiek błędów na benzynie...na LPG błąd wtrysku - ale już doczytałem, że tak będzie, bo są one odłączane...
wg IAW Scana, sonda działa - wskaźnik się rusza, kontrolka w programie zmienia kolor z szarej na zielony i odwrotnie (w zależności od tego czy wciskam pedał gazu czy jest zwolniony)...ale dzieje się to zarówno na Pb i LPG - tak ma być???
i kolejny dylemat - patrz post wyżej - zaślepiony pin we wtyczce sondy...
-
Na 3 zdjęciu jest między innymi wykres sondy.Przecież ona jest martwa.
Jaki kolory są jeszcze przy tej wtyce :?:
-
do ruszenia pedału gazu - wykres sondy jest martwy...potem jak pedałem operuję, to wykres zaczyna przypominać wykres - skaczą wartości od 0,9 do 1,4...jak puszczam pedał to wykres ponownie staje się martwy
do tego - kontrolka sondy staje się zielona po jakichś 2 minutach od uruchomienia silnika...jak się to stanie, to na 4 obrazku widać, że wskaźnik pokazuje LEAN (za ubogo)...
we wtyczce sondy są jeszcze prócz tego 1x czarny zaślepiony: 2x biały i 1x szary
-
wczoraj...jedzie - no jakoś się nawet zbierał, szału nie było, ale jechał...nagle smród gazu - już nie zapaszek, a smród...do tego spadek obrotów, ogólny brak mocy i prędkość max.60/h...i zgasł po zdjęciu nogi z gazu...
odpalony pracował i jechał bez żadnych problemów ja wiem, może z 15-20 minut i potem j.w.
do tego przy próbie wyprzedzenia czegokolwiek - totalna zamułka i gaśnięcie...nawet traktora się nie udało wyprzedzić...gasł nawet na dojeździe do skrzyżowań (na biegu) bez wciśniętego pedału gazu :/
i żeby było weselej - w domu na uruchomionym silniku sprawdzałem przewody gazowe pod maską - lałem na końcówki przy filtrze/zaworze i reduktorze ludwika...dodatkowo na łączeniu obudowy filtra gazu też lałem...żadnych bąbelków/wycieków, a smród jak był tak był wyczuwalny...
nie mam już do tego "Pchalio" siły...
-
Może go zalewa gazem stąd ten smród..
-
ale po jakimś czasie jazdy? potem wystarczy, że zgaśnie, odpalisz i znowu z 20 minut jest dobrze...
nie wiem - mam II generację LPG...śrubą na reduktorze go reguluję (tak jak I generację...i do tej pory było dobrze...wszytko zaczęło się po zmianie świeczek, wielkiej ulewie i wymianie oleju...)...
a może trzeba by membrany w reduktorze wymienić - raczej nie było to robione, a instalacja ma już te swoje lata...
idę myśleć...póki co nad stołem ogrodowym, któremu muszę jeszcze blat przeszlifować i zaimpregnować...z autem będę walczył później...
-
Kolego, objawy tak jak piszesz, reduktor do regeneracji. Ja robiłem to sam - mam LOVTEC - koszt zestawu naprawczego 43zl z przesyłka. Trochę NITRO i pędzelek. Możesz spodziewać się dużej ilości "mazi"...
-
dzięki za jakiś konkret - właśnie bujam się z myślami o wymianie membran, ale póki co blokuje to kasa [SIZE=1]i brak pracy od prawie już 2 miesięcy :|[/SIZE]
-
wracając ze spaceru z Miśkami zobaczyłem kałużę pod tylnym kołem...głowa pod auto i widzę, że do kompletu doszedł wyciek płynu hamulcowego w prawym bębnie :sciana:
-
Cytat:
Napisał
Maciek R4 głowa pod auto i widzę, że do kompletu doszedł wyciek płynu hamulcowego w prawym bębnie
Tylko się cieszyć, że na postoju a nie w trakcie hamowania przed tirem :/
-
nie ma czegoś takiego jak samochód tir...jest ciężarówka :)
-
siadłem...przejrzałem alledrogo...podliczyłem i...
i wyszło mi, że na częściach tylko z najniższej półki cenowej...żeby to to może dało radę bezpiecznie jeździć to jeszcze z 800-1000 PLNów musiałbym władować...fakt - podłogę, progi, zawieszenie mam ogarnięte...ale te "kwiatki" co teraz powychodziły chyba mnie przerosły i czuję się jak :powieszony:
a że od września żonie auto potrzebne będzie właściwie tylko żeby odwieźć starszego brzdąca do przedszkola i na jakieś zakupy - rozglądam się za Cienkim we w miarę dobrym stanie [SIZE=1](nie będę miał kiedy przy nim robić, bo dostałem pracę)[/SIZE]
-
Mojego nie chcesz :)? :lol:
-
Max - póki co się wstrzymuję ze zmianą auta, mimo że ten, co jest już bardziej niż pewne idzie na recykling...będziemy jakiś czas bez - trudno...
-
Hehe spoko, tak tylko luźno rzuciłem :D. Chociaż też bym się chciał niedługo pozbyć swojego. :)
-
długo mnie nie było - praca i brak @ w niej...
w najbliższym czasie jak tylko się w robocie ogarnę, to Pchaliowóz idzie albo na żyletki, albo do jakiegoś skupującego w obojętnym mu stanie auta...
w jego miejsce - dzisiaj została nam zaproponowana Astra za gratis...aż żal odmawiać, mimo że auto do wygodnych nie należy...na jakiś czas musi wystarczyć, tym bardziej że mnie i tak w domu nie ma, a żonie się Astrą dobrze jeździ...
co będzie po łOplu (w przyszłym roku) - ciężko powiedzieć, ale już mam kilku kandydatów...spokojnie - są wśród nich dwa Fiat'y :)
-
Bierz mojego :) moj jezdzi :)
-
Mnie tak zaskoczył w czasie trasy z pełnym załadunkiem ze pedał wszedł w podłogę na stacji jak podjeżdżam do kasy, patrze a za sobą kałuża.
A spal go w weekend jest dobrym autem tylko musi być zadbane i nie toleruje jak ktoś sobie opóźnia wymiany czegokolwiek co sie zużyło.
-
Cytat:
Napisał
Darksaience nie toleruje jak ktoś sobie opóźnia wymiany
Święte słowa. To główna przyczyna, że te Nasze Fiaty padają. Ja w moim się narobiłem i jeszcze trochę przede mną. Jeden przegub 3 miesiące temu wymieniony a drugi właśnie się odzywa. Apel do wszystkich. Chcesz jeździć? - Wymieniaj na czas :D
-
Ale na serio palio /siena te aut asie mszczą jeżeli na czas się czego nie wymieniu coś stuka w zawieszeniu wymię od razu będziesz mieć spokój na trochę, poczekasz zaraz zacznie stukać Jeszce coś a potem nagle odpada koło. Tu na serio każda część jest jak by zazdrosna o druga "o ona stuka i się psuje ja to ja tez chce". Trzeba to zwalczać w zarodku :)