nie ma czegoś takiego jak samochód tir...jest ciężarówka :)
To jest widok strony w wersji do druku
nie ma czegoś takiego jak samochód tir...jest ciężarówka :)
siadłem...przejrzałem alledrogo...podliczyłem i...
i wyszło mi, że na częściach tylko z najniższej półki cenowej...żeby to to może dało radę bezpiecznie jeździć to jeszcze z 800-1000 PLNów musiałbym władować...fakt - podłogę, progi, zawieszenie mam ogarnięte...ale te "kwiatki" co teraz powychodziły chyba mnie przerosły i czuję się jak :powieszony:
a że od września żonie auto potrzebne będzie właściwie tylko żeby odwieźć starszego brzdąca do przedszkola i na jakieś zakupy - rozglądam się za Cienkim we w miarę dobrym stanie [SIZE=1](nie będę miał kiedy przy nim robić, bo dostałem pracę)[/SIZE]
Mojego nie chcesz :)? :lol:
Max - póki co się wstrzymuję ze zmianą auta, mimo że ten, co jest już bardziej niż pewne idzie na recykling...będziemy jakiś czas bez - trudno...
Hehe spoko, tak tylko luźno rzuciłem :D. Chociaż też bym się chciał niedługo pozbyć swojego. :)
długo mnie nie było - praca i brak @ w niej...
w najbliższym czasie jak tylko się w robocie ogarnę, to Pchaliowóz idzie albo na żyletki, albo do jakiegoś skupującego w obojętnym mu stanie auta...
w jego miejsce - dzisiaj została nam zaproponowana Astra za gratis...aż żal odmawiać, mimo że auto do wygodnych nie należy...na jakiś czas musi wystarczyć, tym bardziej że mnie i tak w domu nie ma, a żonie się Astrą dobrze jeździ...
co będzie po łOplu (w przyszłym roku) - ciężko powiedzieć, ale już mam kilku kandydatów...spokojnie - są wśród nich dwa Fiat'y :)
Bierz mojego :) moj jezdzi :)
Mnie tak zaskoczył w czasie trasy z pełnym załadunkiem ze pedał wszedł w podłogę na stacji jak podjeżdżam do kasy, patrze a za sobą kałuża.
A spal go w weekend jest dobrym autem tylko musi być zadbane i nie toleruje jak ktoś sobie opóźnia wymiany czegokolwiek co sie zużyło.
Ale na serio palio /siena te aut asie mszczą jeżeli na czas się czego nie wymieniu coś stuka w zawieszeniu wymię od razu będziesz mieć spokój na trochę, poczekasz zaraz zacznie stukać Jeszce coś a potem nagle odpada koło. Tu na serio każda część jest jak by zazdrosna o druga "o ona stuka i się psuje ja to ja tez chce". Trzeba to zwalczać w zarodku :)
spoko...wymieniac we fiacie niczego nie zamierzam, bo od kilku dni nie mój problem to już :D
i jak to mówią - cieszysz sie 2x jak masz auto - ja już tez 2gi raz się cieszyłem
ja bym tam za moim płakał, za dużo wspomnień i zbyt wdzięczna maszyna
wdzieczna jak wdzieczna..aEl tyle pracy wpakowal i metalu i spawania..Ale tak to jest - To pewnie wszystko przez kobiety :P
e tam od razu kobiety...gdyby silnik nie miał "ale" w czasie gdy trzeba jechać, to auto by dalej było u mnie...płakać nie płaczę, ale czasowo niewygodny łOpel mógłby być w kombi :/