To jest widok strony w wersji do druku
-
Sworznie są proste. Na prawym kole jest zacisk skrzywiony odrobinę, ale to wina krzywej zwrotnicy. Jak założyłem nową tarcze i do zwrotnicy dokręciłem element docisku, to tarcza górą lekko przycierała, dół był ok. Kątówką trochę zebrałem górę. Na starych klockach i tarczach było wszystko ok, więc sądzę że musi się dopasować kształt klocka. W lewym kole wszystko ok.
-
hehe spawacz to nie jest normalne ;) źle mi się kojarzy szlifowanie zacisku boszem :D
-
Doprecyzowuję byrrt:
oczywiście nie należy traktować kątówką zacisku :) ja zebrałem trochę materiału z oprawy, przykręcanej do zwrotnicy :)
Na godzinę 21 jest tak; hamulce z każdym hamowaniem się poprawiają. Pedał na wyłączonym silniku twardy. Na włączonym, jak to trafnie określił KOBRA; gumowaty, ale już mniej. Już na prawie 3/4 tarczy widać pracę klocków, wcześniej zaznaczyłem markerem na tarczy dokąd jest wytarta.
Falowanie wolnych obrotów przy naciskaniu na pedał hamulca o których wspominałem kilka postów wcześniej; już zlokalizowane. Jak uszczelniałem przewód do nagrzewnicy, to leżałem na silniku (stałem po rozum, a nie po wzrost :) ) i prawie kostkę z silniczka krokowego wypiąłem :( . Dokładnie ją wpiąłem, silnik trochę poszalał na obrotach (jak mniemam, wczytywał sobie mapy) i już ok.
-
Bo na nowych hamulcach trzeba trochę pojeździć żeby się ułożyły, czyli po jakiś 100-150 km, do tego czasu nie zaleca się gwałtownych o mocnych hamowan
Wysyłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk 2, przy użyciu Swype
-
Lukq no ok ale klocki powinny dociskać całą szerokością od początku..
Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2
-
To prawda, mi chodzi o to, że od początku mogą być trochę słabsze. Zdjęcia bite widziałem bo na kom.mi nie wyświetliło
Wysyłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk 2, przy użyciu Swype
-
a moze klocek sie poprostu blokuje w jarzmie i nie dociska całą powierzchnią ;) ja u siebie pilnikiem tak szlifowałęm profile klocka aby bez najmniejszego problemu chodziły a jarzmie ;) i elegancko sie dotarły na tarczy przez pierwsze 5 hamowań w koło bloku łapało tylko wewnątrz i na zewnątrze ( widząc po sladach - takie klocki steinhoff) ale juz po moze 20km cała tarcza sie wyrównała ;)
a jakie ty klocki kupiłęs ?
-
yacub
Czyściłem jarzmo, ładnie przesmarowałem miejsca prowadzenia klocków i oczywiście prowadnice. Masz racje, to może być powód, jeżeli klocki mają opór w jarzmie. Może powinienem wyczyścić dokładnie, tak jak ty pilnikiem, ja wyczyściłem szczotką i papierem ściernym.
Może też zbyt wyrobione gniazda prowadnic, i zbyt duży luz tam jest.
Nazwę firmy której kupiłem klocki, pominę milczeniem, niska półka cenowa. To był też błąd.
Nigdy takich przygód nie miałem. No może w Fiacie 126p, tam na rzemieślniczych szczekach czasami ślizgały się samoregulatory, wystarczyło zdemontować samoregulator i szczęke w miejscu pracy podkładek ciernych, w kilku miejscach zapunktować.
Dzisiaj znowu lepiej z hamulcami, powoli się docierają.
-
Myślę ,że źle zrobiłeś że przesmarowałeś miejsca prowadzenia klocków . Tłuszcz wraz z opiłkami po ścieraniu się tarczy i klocków tworzy twrdą konsystencję ,która po pewnym czasie powoduje blokowanie się klocków. Klocki lepiej pracują jak mają sucho.
-
Już wszystko wróciło do normy. Muszę przy najbliższej okazji przyjrzeć się zaciskom; to nie jest normalne żeby nowe klocki musiały docierać się do nowych tarcz, Albo wina klocków, albo zacisków.
-
Cytat:
Napisał
spawacz to nie jest normalne żeby nowe klocki musiały docierać się do nowych tarcz,
To jest normalne, tyle że powinny łapać całą powierzchnią od razu..
-
-
Pozwolisz spawacz,że się podepnę?
Przymierzam sie do zmiany szczęk z tyłu i mam pytanie: Jak powinien być założony regulator/samoregulator? Chodzi mi dokładnie o to,czy powinien być rozparty na ścisk,czy może trochę luzu powinien mieć? Bo zauważyłem ,że moje okładziny są nie symetrycznie zjechane,tzn: bardziej na dole do ok 3mm,a na górze jak "nowe"- dużo grubsze. Po mojemu coś nie tak, mylę się?
Aha,ostatnio zauważyłem,że mi pedał chamulca coraz głębiej wpada. Płynu mam na max,wycieków z układu zero. Wpada tak głęboko,że jak ostro przyhamuję to wciskam jednocześnie gaz. Czyżby to wina startych okładzin?
-
Cytat:
Napisał
TakiTam Czyżby to wina startych okładzin?
Racze zapowietrzonego układu. Większa część siły idzie na przód tak więc tył w tym wypadku nie robi takiej różnicy..
-
[QUOTE=
Przymierzam sie do zmiany szczęk z tyłu i mam pytanie: Jak powinien być założony regulator/samoregulator? Chodzi mi dokładnie o to,czy powinien być rozparty na ścisk,czy może trochę luzu powinien mieć? Bo zauważyłem ,że moje okładziny są nie symetrycznie zjechane,tzn: bardziej na dole do ok 3mm,a na górze jak "nowe"- dużo grubsze. Po mojemu coś nie tak, mylę się?
Aha,ostatnio zauważyłem,że mi pedał chamulca coraz głębiej wpada. Płynu mam na max,wycieków z układu zero. Wpada tak głęboko,że jak ostro przyhamuję to wciskam jednocześnie gaz. Czyżby to wina startych okładzin?[/QUOTE]
Trochę dziwi mnie ,że szczęki masz przytarte na dole .Przecież cylinderek działa na górze ,więc to na górze powinny być bardziej przytarte.
Samoregulator jak sama nazwa wskazuje sam się reguluje .Oczywiście zakładając że wszstko w nim działa poprawnie (od sprawdzenia bym rozpoczął może jest zapieczony ).
Co do niskiego pedału to zbyt duży luz z tyłu może mieć wpływ na jego wysokość (poprostu więcej płynu musi wpłynąć w cylinderek)
-
I może przyczyna zapadającego pedału leży w tylnych kołach. Czasami niesprawna samoregulacja powoduje takie objawy. Szczęki muszą wykonać wtedy duży skok, a co za tym idzie... pedał też.