Brava 1.4 12V - lewe powietrze ... ? wysokie obroty

proszę Państwa,

jak to jest z tym lewym powietrzem i czy ja dobrze wnioskuję ?

"lewe" czyli poza kontrolą ECU. W gaźniku było to wszystko co weszło poniżej przepustnicy, w mądrzejszym wtrysku to co po przepływomierzu a w takim prymitywie jak wspomniane 1.4 12V gdzie nie ma przepływki ani nawet czujnika podciśnienia ??? Wszystko co po filtrze powietrza ?
Sory, za być może durne pytanie ale mam problem ze skokami i ogólnie zbyt wysokimi obrotami na jałowym. Komp podaje oczekiwane obr, 850-880 obr a mam 1250-1300. Skoki też w tym zakresie. Lambda świeża i ładnie pracuje (150-850 mV), regulator i styk jałowego ok. TPS również. Reszta czujników jakoś mi do tych objawów nie pasi. Połączenie z serwem szczelne. Komp resetowany.

W Twoim silniku jest podobnie jak w gaźniku - to co poniżej przepustnicy to lewe powietrze właśnie. Może tak być, że dochodzi "lewe powietrze", więc mieszanka ubożeje, przepustnica jest już max zamknięta więc nie ma innej opcji jak wzbogacić mieszankę dając więcej paliwa - co podnosi obroty. Oczywiście nie jest to jedyny scenariusz dla Twojego problemu aczkolwiek prawdopodobny. Proponuje poszukać "lewego" powietrza i fajnie by było sprawdzić podciśnienie w kolektorze... tylko ten silnik nie ma czujnika ;/

wyciągnij filtr powietrza tą dziure zapchaj szmatą i jak zgasnie to jest dobrze a jak nie to trzeba szukac cały układ dolotowy wraz z uszczeszlkami kolektora i mono wtrysku. z twoich tez wynika ze to nie musi byc dolot a moze byc np. sonda lambda z silnikiem krokowym zle współpracuje silnik krokowy sie przytnie a sonda zobaczy ze mieszanka jest zabogata i dołozy potem silnikczek znowu sie cofnie i bedzie juz zmieniona mieszanka, zobacz silniczek krokowy no i dolot zatkaj

Dzieki Mark. Uchol, już to robiłem. Po zatkaniu rury dolotowej silnik gaśnie. Sprawdzę jeszcze dziś samostartem okolice kolektora, przepustnicy i serwa hamulców. Regulator jałowego jest sprawny i czysty. Lambda ma ładny przebieg sygnału. Muszę jeszcze obejrzeć TPS. Pomiary ok ale podepnę pod miernik wskazówkowy to może pokaże jakąś przerwę. Czy czujnik który podaje temperaturę silnika wskazywaną w FES, to ten sam z którego ECU bierze info o stopniu rozgrzania silnika ? Zaczynają się kończyć czujniki :confused:.

Tak, to ten sam czujnik. A powiedz mi, czy ciepły silnik zaraz po odpaleniu ma prawidłowe obroty czy też za wysokie?

A wskazówka od temperatury ci nie skacze, ja ostatnio jak obroty falują to zaczynam od czujnika temperatury i przeważnie ustaje.

Witam.

Samostart nie wykazał żadnych nieszczelności, TPS sprawdzony i malina. Obroty za wysokie i stałe nizależnie od rozruchu na zimno/ciepło. Czujnik temperatury sprawdziłem od 9 do 90st na wykresie w FES podczas rozgrzewania auta i jest ok. Wymieniłem obudowę filtra powietrza bo miała uszkodzone uszy "zawiasu" i nie dociskała wystarczająco filtra, w związku z czym powietrze było brane z nad filtra. To było chyba jakąć pośrednią przyczyną tego lekkiego falowania bo zniknęło. Zostały natomiast obroty jałowe ca 1200/min.
Tu dochodzimy do zaworu i pochłaniacza par paliwa. Zauważyłem, że podczas autoadaptacji, po resecie ECU, wszystko idzie ok do momentu kiedy temp. dojdzie do około 68-70 st i zaczyna się otwierać zawór pochłaniacza. Do tego momentu obroty oczekiwane biegu jałowego idą łeb w łeb z mierzonymi, fajnie opadają z 1400 co 50, do 900 w momencie osiągnięcia przez silnik temp własnie 70 st. Wtedy zaczyna sie otwierać zawór i nagle obroty mierzone walą na 1150-1200 a oczekiwane na 850 i tak już zostaje. Sam zawór jest sprawny. Zastanawia mnie inna sprawa - czy puszka filtru ma być szczelna ? Jak przy otwartym zaworze dmucham w obie rurki to jedna i druga ma "przelot" do kominka odpowietrzającego. Tam nie powinno być jakiegoś zaworu? Wygląda to tak jakby po otwarciu elektrozaworu, pod przepustnicę dostawało się "lewe" i potem juz standard - uboga/wzbogacenie/obroty w górę.

Po 45 min - wpadłem na pomysł odłączenia wtyczki od elektrozaworu par, w czasie autoadaptacji. Było Ok trochę dłużej ale i tak około 80 st C obroty z 870-900 poszły na 1150-1200 i tak zostało. Zaczynam głupieć...

Może odłącz tą wtyczkę albo zaślep ten zawór, żeby nie było opcji dostawania się lewego powietrza? Potem pojeździj normalnie z tym i zobacz czy problem będzie dalej.

Cytat:

---

Napisał kedar33

Tu dochodzimy do zaworu i pochłaniacza par paliwa. Zauważyłem, że podczas autoadaptacji, po resecie ECU, wszystko idzie ok do momentu kiedy temp. dojdzie do około 68-70 st i zaczyna się otwierać zawór pochłaniacza. Do tego momentu obroty oczekiwane biegu jałowego idą łeb w łeb z mierzonymi, fajnie opadają z 1400 co 50, do 900 w momencie osiągnięcia przez silnik temp własnie 70 st. Wtedy zaczyna sie otwierać zawór i nagle obroty mierzone walą na 1150-1200 a oczekiwane na 850 i tak już zostaje. Sam zawór jest sprawny. Zastanawia mnie inna sprawa - czy puszka filtru ma być szczelna ? Jak przy otwartym zaworze dmucham w obie rurki to jedna i druga ma "przelot" do kominka odpowietrzającego. Tam nie powinno być jakiegoś zaworu? Wygląda to tak jakby po otwarciu elektrozaworu, pod przepustnicę dostawało się "lewe" i potem juz standard - uboga/wzbogacenie/obroty w górę.

Po 45 min - wpadłem na pomysł odłączenia wtyczki od elektrozaworu par, w czasie autoadaptacji. Było Ok trochę dłużej ale i tak około 80 st C obroty z 870-900 poszły na 1150-1200 i tak zostało. Zaczynam głupieć...

---

nie wiem jak jest w silniku 1.4 ale w 1.6 przewód od pochłaniacza, a właściwie od elektrozaworu idzie do króćca na kolektorze ssącym. wystarczy go zdjąć. króciec zaślepić, a przewód puścić tak aby skierowany był ku dołowi najlepiej przymocować taśmą klejącą żeby się nie przemieszczał - tak na próbę oczywiście. a w ogóle to dzięki, że mi o tym pochłaniaczu przypomniałeś, bo też go miałem u siebie sprawdzić, tzn. zaślepić jak w sposób przed chwilą opisany. u mnie jest podobnie jak u Ciebie, tyle że po przekroczeniu pewnej temperatury 60-70 stopni zaczynają mi się cyrki po wciśnięciu sprzęgła. jak byłem na Examinerze to serwisant wyłapał z tabelek, że u mnie niby ten elektrozawór jest non stop otwarty. błędów nie było. przedziwne. a jak powinien działać:

Cytat:

---

"Układ pochłaniania par paliwa. Jest on zamknięty a jego główne elementy stanowią filtr pochłaniacza z węglem aktywnym i elektrozawór recyrkulacji par paliwa, sterujący odsysaniem par paliwa do zespołu wtryskowego. Przy wzroście temperatury powstające pary benzyny przedostają się do filtru pochłaniacza z węglem aktywowanym, w którym następuje neutralizacja węglowodorów lekkich a następnie zmieszanie z powietrzem zasysanym przez układ dolotowy. Odsysanie jest sterowane poprzez elektrozawór. Pozostaje on zamknięty jeżeli temperatura silnika jest niższa niż 60 st C. Powyżej tej temperatury zawór otwiera się w cyklu 90 sekund otwarty, 60 sekund zamknięty"

---

jutro dziada odłącze. próbnie :)

Heja i przepraszam za długą przerwę - taka praca. Wczoraj powalczyłem i jest tak: trop z temperaturą i elektrozaworem oparów jest nieporozumieniem. Podłączyłem się w końcu pod kompa w trakcie autoadaptacji. Wykres wszystkich możliwych parametrów do momentu włączenia wentylatora. I ..., i wszystko jest ładnie i logicznie oprócz tego, że na chwilę przed skokiem obrotów kąt wyprzedzenia zapłonu wali z zakresu 6-9 st na 28-32 i tak już zostaje. Lambda, elektrozawór oparów, czujniki temp wody i powietrza, czujnik poł przepustnicy- wszystko ma poprawne/logiczne odczyty. Przychodzi mi na myśl czujnik spalania stukowego, CPW. Nie kumam tylko dlaczego CPW miałby wariować akurat w takim momencie i w jaki sposób czujnik stukowy podciągnąłby kąt z książkowych 10st na ponad 25. Może ktoś już to kiedyś przerabiał ?
boch - okzało się , że u mnie elektrozawór działa wzorowo a zaklejenie go przeprowadzili prawdopodobnie gazownicy bo i m obroty falowały. Po doregulowaniu sterownika LPG falowanie minęło a ja mam spokojniejszy sen bo lubię jak mi wszystkie systemy działają :).
Pytanie zasadnicze - skąd bierze się tak duża zmiana kąta wyprzedzenia zapłonu ???

A jakbyś odłączył czujnik spalania stukowego? Bez niego powinien palić. Bez CPW no faktycznie nie ma szans ;)

No właśnie tak sobie myślę, że puszcze autoadaptację bez stukowca i zobaczę czy coś się zmieni. Jeżeli to on wariuje to nie powinno wywalić kąta powyżej 10-12 st. Druga sprawa, że wg książki, impuls od stukowca, powinien wymusić na CPU zwiększenie kąta do max 10 st a nie ... w kosmos :).