[Wrocław] Pierwszy raz wlazłem pod swoje auto i jestem załamany, znacie solidnego mechanika?
Parę dni temu pierwszy raz miałem okazję dokładnie obejrzeć moje (niedawno nabyte) auto. Poprzedni właściciel nic sam przy nim nie robił, ze wszystkim oddawał albo do ASO albo do Norauto.
W środku tylko brakowało jednego kołka mocującego plastik i ułamane było kilka zatrzasków. Na karoserii brakowało tu i ówdzie śrubek (uszczelka z przodu drzwi, podświetlenie tablicy). Jeden z uchwytów lewego reflektora odłamany. Generalnie niedbalstwo ale bez tragedii.
Za to pod spodem dużo gorzej. Wszędzie brakuje gumowych zaślepek. Większość elementów "dekoracyjnych" jak np. osłony na kable jest przyśrubowana tylko na tyle żeby nie odpadła. Dolnej osłony silnika nie było wcale! Nawet boczków. Zostało po niej tylko kilka wyłamanych uchwytów.
Silnika nie miałem jak dokładnie obejrzeć ale np. w zderzaku znalazłem jakąś gumową zaślepkę, zapewne z silnika. Pewnie tam też nie jest za wesoło.
Większość ubytków uzupełniłem, wszystko podokręcałem, w tym kilka uchwytów musiałem dosztukować domowymi sposobami.
I teraz pytanie do Was: muszę wymienić rozrząd - gdzie mogę oddać auto żeby nie było takiej kichy? Znacie jakiegoś solidnego mechanika który nie tylko dokona naprawy ale też poskręca wszystko co rozkręcił?