2 załącznik(i)
Kropek 1.2 8V SX '97 - Rafau
Witam Państwa, jestem Rafau i jestem z Torunia. :smile:
Fiat Punto Mk1 (176) 1.2 73KM "75" SX 1997r.
Kropka kupiłem w sumie przypadkowo, ale trafił się 75 i zauroczony tym faktem nie byłem zbyt uważny przy oględzinach... Zresztą było -25, więc zamarzałem, także obejrzałem go bardzo pobieżnie, co potem wyszło... :mad:
Jest to moje drugie autko, pierwszy był Golf który był fajny, bo był pierwszy, ale do setki przyspieszał w dwa dni. Golfa dostałem od taty za to, że kupiłem mu... Punto. :smile: Ale nie wnikajmy w sprawy rodzinne, Punto ojca było pierwszym autem którym jeździłem po zdaniu prawka (golf stał w warsztacie) i jakoś tak przywykłem do tego auta - fiaty przyciągają. :E
Po przyjechaniu do domu z Kalisza wiedziałem, że mam do wymiany filterek gazu, bo był problem z obrotami. Po wymianie pojawił się problem... Kropa przy skręcaniu w lewo gasła. Wtedy chcąc - nie chcąc, musiałem przyjrzeć się dokładniej. Poprzedni właściciel prawdopodobnie po wypadku składając silnik zapomniał o uszczelce kolektora dolotowego i napaćkał wkoło silikonu, który puścił, kropek dostawał lewe powietrze i gasł.
Ale to nic!
Jadąc do kumpla do warsztatu zauważyłem, że baardzo brakuje mocy. Silnik zaczął chodzić "na dwa gary". I tak oto kropek odstał swoje na warsztacie, aż zdjęliśmy głowicę i okazało się, że nie ma czego naprawiać. Zawory popalone, wżery w głowicy i porządne rysy w bloku na dwóch cylindrach. Tu zaczyna się historia wymian. :D
Kupiłem drugi silnik (taki sam, bo nie myślałem wtedy o żadnych swapach, tylko o tym, żeby w końcu jeździć) i puchę filtra powietrza, bo poprzednia była połamana. Po przekładce auto wreszcie żyło. Przez okres 6 miesięcy odkąd go mam zdążyłem wymienić jeszcze: poduszki amortyzatorów, wahacze, końcówki drążków, tuleje stabilizatora, łącznik elastyczny wydechu, kable i świece (ale to oczywistość), a na półeczce leży już i czeka na swoją kolej łożysko. Przód był strasznie krzywy, więc cały został rozebrany i złożony na nowo, dodatkowo sprawdziłem auto pod względem podłużnic - dzięki Bogu są proste :)
Krótko mówiąc kropek dostał drugie życie, bo był już bardzo blisko śmierci. Ale zakochałem się w tym aucie i mimo tego, że pare rzeczy jeszcze jest do ogarnięcia, to i tak koszty napraw i modów przekroczyły już jego wartość, więc zostanie u mnie tak długo, jak to możliwe. :D Tak czy siak pakuje w niego swoje wszystkie pieniądze, a dużo ich nie mam, bo jeszcze chodzę do szkoły. :D
A teraz przyjemniejsza część, czyli mody:
- przyciemnione kierunki na lampach z tyłu
- przyciemnione reflektory i kierunki przód, na wzór PGT
- Stickerbomb w paru miejscach :smile:
- panele głośnikowe z ELX w drzwiach
- Audio - cośtam gra :lol: : Pioneer MVH-1400UB, w półce elipsy 6x9 Pioneer z serii TS-A, w podszybiu tweetery Nokia (ori VW), w drzwiach stare phonocary które zaczynają pierdzieć :D
- Alu 14" od Lancii, które trochę pstrokato pomalowałem, żeby było mnie widać :D
W planach na najbliższe 2 lata wymiana amortyzatorów + lekka gleba, wygłuszenie drzwi + jakiś zestaw odseparowany, no i jak się uda odłożyć trochę grosza to się kropka pomaluje, bo lakier najlepsze lata ma za sobą.
P.S. jeśli ktoś ma zamiar się czepić o to, że bez sensu robić cokolwiek, bo to 1.2, to niech lepiej nic nie pisze :) Jakby było mnie stać na paliwo, to byłoby mnie stać i na lepsze auto. :D
Tak wyglądał w dniu zakupu (po lewej mój, po prawej taty)
Załącznik 4653
A tak wygląda teraz:
Załącznik 4654
Podziwiam jeśli ktoś przeczytał moje wypociny do końca :D I Pozdrawiam ;)