chyba większe spalanie,może ASO coś ............?
Mam takie pytanie do doświadczonych kolegów,auto niedawno było dwa razy z wizytą w ASO,problem nie był związany z silnikiem czy elektryką,mam wrażenie że po tej pierwszej wizycie autko jakby więcej zaczęło palić,czy jest możliwe że "podmieniono mi jakiś czujnik?" może to przypadek i nikogo nie oskarżam ,ale wszyscy wiemy jak to bywa, tym bardziej że niestety w czasie takich wizyt tracimy samochód z oczu,zauważyłem też że jak silnik jest rozgrzany i na dworze jest dość ciepło to czasem długo muszę go przytrzymać na rozruszniku zanim odpali,rano jak jest zimny pali na dotyk.Jeśli chodzi o kontrolki na liczniku to wszystko jest OK,obejrzałem również wtyczki czujników czy nie ma na wtyczkach świeżych śladów wytarcia kurzu i nic podejrzanego nie stwierdziłem,ale może pominąłem jakiś czujnik któremu powinienem się bardziej przyjrzeć?