Pasek klinowy czy napinacz?
Z jakieś 3 miesiące pasek klinowy zaczął się przecierać więc wymieniłem na pasek Bosha. Od tamtej pory podczas odpalania samochodu słychać jak piszczy pasek, gdy jest wilgotno lub jak pada deszcze to pisk jest bardzo głośny, po przejechaniu ok 5-10 km pisk ustępuje, jest prawdopodobnie minimalny. Pytanie czy to wina paska czy napinacza? Pryskałem WD40 i pomagało,, ponieważ na początku piszczało bardzo głośno i długo. Mechanik twierdził, że to wina napinacza, zamoczył nawet go na 2 dni w oleju, nie było pisków przez jakies 3 dni i potem znowu sie pojawily i zastanawiam sie co teraz wymienic ? wczesniejszy mechanik co wymienial pasek o ile pamietam mowil ze napinacz tez wymienil, zmienilem mechanika i on twierdzi ze to wina napinacza i wg niego nie jest nowy i nikt go nie wymienial.
Moze ktos mial podobny przypadek i wie od czego to moze byc ? czy moze to byc wina paska ? czy przy wymianie paska zawsze wymienia sie napinacz ? wiadomo koszt paska to w granicach 80zl, napinacza w granicach 180zl.
Zapewne moze to miec wplyw na ladowanie akumulatora itd. bo skoro piszczy to chyba sie slizga na rolkach.