To jest widok strony w wersji do druku
-
I dlatego ja wszystko robie przy swoim aucie sam. nie wieżę mechanika bo w 90% to oszuści. Wstaw zdjęcia to zobaczymy jak wygląda Twoje autko, ale jeżeli faktycznie jest tak źle jak piszesz to lepiej oddać go na złom za 500zł dołożyć 1500-2000zł i kupić coś w lepszym stanie blacharskim.
-
Panowie spokojnie pumpasy to mają ja robiłem podłogę dwa lata temu a reszta dzwon
-
Sprawa taka ze podłoga cała miejscami żarta ale pasów przedniego i tylnego brak no i dziury w nadkolach kielichy nadżarte. Ja sam przy aucie tez robię ale blacharki nie umiem. Teraz jestem w profesjonalnym warsztacie i oni wiedzieli jak sie do tego zabrać.
-
Zależy od egzemplarza miałem fiata 126 1976 6 lat bez żadnych problemów nawet odwiedzałem często dawne RFN i żałuje że go sprzedałem
-
Musze porozmawiać z moimi stworzycielami czy by mi trochę pieniędzy w razie czego pożyczyli bo dla mnie 1600zł za naprawę blacharska to właściwie 1/3 ceny auta.
A pod uwagę z nowych biorę jakaś wypasioną Mareę albo normalną cromę . Oczywiście w benzynie
-
Po oględzinach auta po u umyciu go z błota i syfu na podwoziu wyszły następujące sprawy. Przygnity prawy przedni kielich brak belki wspierającej chłodnicę (chłodnica wisiała na górnych zaczepach wow...) drobne dziury w podłodze różnorakie drobne dziury w nadkolach przygnity pas tylni mocowania baku tez w złym stanie progi zdrowe. Do tego usuwanie drobnych pęcherzy na nadkolach łącznie +- 2tyś zł.....
koszta straszne... juz myślałem ze kupie coś innego, myślałem o cromie ale nie moi rodzice zadecydowali dzielimy sie kosztami po połowie... niema synku będziesz dalej jeździć swoim kochanym autem... dla mnie 2 tyś to straszna kwota przewyższająca prawie cene auta.
-
Ja bym odpuścił już to autko,bo pracy sporo,kosztów też a prawda jest taka że będą wychodzić inne miejsca a resztę trzeba będzie cały czas ogarniać.No ale różnie bywa....
-
Mam takie same zdanie jak ty kolego... ale widzisz senesowe cromy w benzynie to koszt 13-16 tys ja bym dał 10 ale od rodziny musiał bym pożyczyć a im to nie pasuje i wolą mi naprawić to... dlaczego?? bo posłuchali mechaników ze leppsze swoje sprawdzone niz używane nieznane...
-
jak mówisz ze juz troche bedzie łątania to nie bedzie to samo auto - lepiej poszukac czegos bezwypadkowego - a zawsze bedzie minimalnie młodsze ;)
ja kupiłem inne auto a sienka poprostu poki jeździ to dokładam tylko eksploatacyjne aby sie toczyłą ;)
i tak widze niedługo jej miejsce na szrocie :) juz dziury w nadwoziu, progi robione 2 lata temu a juz gniją, podłoga serek szwajcarski, belka tylna zardzewiałą- ale nie ma przeżarć, tak samo kilichy amorków juz puchną, z tyłu amorki rdzewieją i ciekną, z przodu cos "wali" ale w zawieszeniu wsio OK- wiec albo maglownica albo nie wiem co :) no i pewnie cos jeszcze dlatego poprostu minimalny wkłąd aby jeszcze sie toczyła poki moze ;)
-
A moze faktycznie odwołać tę robotę?? tylko wyszykować go na sprzedaż?
-
9 załącznik(i)
Dzien dobry nazywam sie Fiat Palio i poraz kolejny przywrócono mnie do życia.
Załącznik 16308
Wyrzucono mi katalizator
Załącznik 16300
Zakonserwowano podwozie
Załącznik 16301
Załącznik 16302
Załącznik 16303
Załącznik 16304
Załącznik 16305
Wymieniono mi rurę dolotową
Załącznik 16306
Załącznik 16307
Zmieniono mi również rolki napinacza gdyż strasznie szumiały
I obiecuję mojemu właścicielowi przetrwać bezawaryjnie całą zimę :) *
*-się zobaczy....
-
a jak z rdzą ? Wspawałeś podłogę czy tylko przeleciałeś barankiem na pędzel aby nie bylo widać ?
-
Podłoga była spawana z tyłu odtworzony pas przedni i tylni podpórka chłodnicy nowa dziury przy Mcphersonie zaspawane w grodzi i nadkolach też. Usunięte bąble na lakierze przy nadkolach i poprawione. Zabezpieczony i odtworzony kielich zawieszenia. Naprawione wsporniki baku.
Cena jedynie 2tyś zł...
Katalizator wyrzucony ale przyrostu mocy nie odczułem jedynie słychać bardziej silnik niż buczenie podczas przyspieszania . Może trochę moment obrotowy skoczył.
Do poprawy może oddam jeszcze hamulce przed zimą.
-
To teraz będziesz miał spokój z blacha:-)
-
no to autko dostało drugie życie. Chyba jesteś sentymentalnie z nim związany bo ktoś inny to oddał by takie auto na żyletki. Oby teraz służyło długo i bezawaryjnie...