To jest widok strony w wersji do druku
-
Cytat:
Napisał
ernest159 Sprawdzałem wyłącznik - przy uruchomionym silniku po odpięciu wyłącznika silnik pracuje ok 3 sek, i inaczej gaśnie tj. powoli z powodu odcięcia paliwa. Myślę że to nie to.
Masz rację, na pewno nie ta przyczyna.
Cytat:
od dzisiaj Stilo nazywam lose connection :(
Panowie, a czy to przypadkiem nie w Stilonach komputer miał błąd oprogramowania skutkujący zawieszaniem się ECU przy błędach odczytu czujników?
Wiem że w Palio II (i Marea Weekend) były takie numery, sam ze dwa razy "walczyłem" z komputerem który głupiał. Nie, silnik nie gasł, ale: z odpalaniem były problemy, często robił dyskotekę na desce rozdzielczej, potrafił wyświetlić "Engine" kompletnie bez powodu ... różne cuda.
Co do Stilo nie mam pewności, nie spotkałem tego typu uszkodzenia - coś gdzieś czytałem, komputery pewnie wkładali identyczne do wielu modeli z danego rocznika.
Chociaż mnie to raczej wygląda na przerwany kabel, nie wiem czemu ale jestem prawie pewny że któryś przerywa. Nie wiem "który", widziałem takie uszkodzenie kilka razy w różnych autach i za każdym razem był inny. Nawet nie w tej samej wiązce, może być przerwa w kablu podłączonym do ECU, a równie dobrze w wiązce do skrzynki bezpieczników / ABS / immo - wszędzie gdzie idą kable danych albo zasilania/masy wspólne dla kilku obwodów. czytałem że "sprawdzali", wierzę! Sam też w jednym trupie "sprawdzałem" kilka razy pęknięty kabel, i za każdym razem był "dobry". Przestał być "dobry" po szarpnięciu wiązką kabli (a bo mnie wkurzyło, chciałem sobie zrobić więcej miejsca na włożenie sondy miernika), i po wymianie problemy skończyły się.
Może być uszkodzony któryś czujnik, ale w ASO raczej by znaleźli tego typu uszkodzenie.
-
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi co jest. Wiązki sprawdzili - są ok, ale mówią że powodem jest przetarty/załamany jakiś przewód ale który nie wiadomo. ASO szuka nic nie znajduje a kasa leci.
-
A co Koledzy powiecie na to: Silo 1,6 16v gaśnie na zimnym silniku jak się rozgrzeje to wszystko jest OK. Samochód bez gazu. Wymieniłem 2 sondy jedna była walnięta ( cuda się działy jak w opisie kolegi z 1 posta ) i czujnik temperatury. Błędów zero. Muszę czekać aż się nagrzeje bo jak nie to gaśnie nagle w czasie jazdy ( zapalają się kontrolki jak przy uruchamianiu silnika ). Gdyby coś się przegrzewało to gasł by na ciepłym siniku. Czy przepustnica mogłaby takie cuda robić??????????????.
-
Cytat:
Napisał
jk1962 Wszystkie usterki jak u mnie męczyłem się z nimi przez cały rok. Komputer pokazywał błędy jakie chciał i kiedy chciał, ale nigdy związane z sądami. Aż wreszcie wysiadła !!!!! Sonda lambda ta za katalizatorem. 180zł z wymianą w tym kasowanie błędów z wykonaniem resetu komputerka.
Nie wiem czy to przypadek czy nie, ale wyczyściłem właśnie tą sondę i od tygodnia samochód nie zgasł !!!
-
-
U mnie czujnik położenia wału
-
Witam. Mialem podobną przypadłość, placilem tylko kase ato i tak nic nie dawalo. Trafilem na prawdziwego elektryka i co okazalo sie. Stwierdzil i wymienil czujnik/sensor/map po wymianie odpalal i silnik pracował rowno tylko czasem gasł kazał elektryk po analizie komputerowej wymienic kluczyk mam spokuj. W serwisie fiata i innych pseudo szpecow diagnoza wymiana sterownika silnika. Pozdrawiam
-
Cytat:
Napisał
Nietoper Nagle bez jakiegokolwiek ostrzeżenia auto nagle gaśnie, zaświecają się kontrolki rozrusznika, abs`u, blokady auta, ładowania akumulatora, oleju (wyskakują błędy ABS, ESP failure, Alternator Failure, Connection Lose).
Wyłączam stacyjkę, przekręcam na CHECK SYSTEM i od razu wyskakują mi kontrolki : Alternator, ABS, car security, akumulaotr, olej i zaraz wyskakują błędy : ABS, ESP failure, Alternator Failure, Connection Lose. Nie mogę odpalić auta.
Też miałem tego typu problemy na jesień ubiegłego roku. Wymieniłem olej, nie wiele pomogło, byłem na diagnostycy w ASO nic nie wykryli, tylko wymienili czujnik oleju, a co niemożności odpalenia auta stwierdzili, że to jest tylko stres, bo takiej blokady nie ma. Tydzień później znowu czerwona kontrolka oleju, wzywałem pomoc drogową, pracownicy innego ASO poza zanieczyszczoną przepustnicą też nic nie wykryli. Dopiero po wymianie akumulatora auto trochę się uspokoiło.
P.S. Jakby ktoś jeszcze kiedyś nie umiałem odpalić silnika w takiej sytuacji to można zrobić to na dwa sposoby. Pierwszy postąpić zgodnie z instrukcji obsługi z użyciem karty kodów (procedura awaryjnego uruchamiania silnika), a drugi sposób, to przekręcić kluczyk do drugiej pozycji zanim komputer wykona sprawdzenie systemu.
-
Witaj . Mam dokładnie ten sam problem kontaktowałam się z kilkoma elektrykami i byłam w ASO i niestety nikt nie potrafi mi pomóc . Ostatnio zasugerowano i abym wymieniła kontrolkę zapłonowo-wtryskową nową za 3600zł i odnowioną za 2600zł więc podziękowałam i mój problem nie został rozwiązany:( natomiast bardzo potrzebuję samochodu do pracy ponieważ mam pracę terenową i już nie wiem co mam robić:(
Czy udało Ci się rozwiązać jakoś problem gaśnięcia samochodu w trakcie jazdy?
Pozdrawiam
-
Cytat:
Napisał
Agentka Czy udało Ci się rozwiązać jakoś problem gaśnięcia samochodu w trakcie jazdy
Nie bardzo wiem do kogo jest skierowane to pytanie. Do mnie, czy do autora wątku ? Jeśli chodzi o mnie, to po wymianie akumulatora samochód przestał gasnąć. Tylko mi gasnął przy ruszaniu w korkach najczęściej. Zaczęło się to jak stałem w październiku w korku na trzypasmowej drodze, wyskoczył mi komunikat "low oil press" i silnik zgasł. Kluczyk dało się przekręcić tylko do pierwszej pozycji, do drugiej się nie dało. Próbowałem kilkakrotnie, ale się nie dało. Wysiadłem z samochodu, sprawdziłem olej i bagnet rzeczywiście był pusty, mimo iż 3 tygodnie wcześniej olej był wymieniany, a tydzień temu jeszcze dolewałem, bo widziałem, że szybko ubywa. Całe szczęście jeszcze miałem trochę w bagażniku, więc dolałem i wtedy samochód odpalił normalnie. Na drugi jadę do ASO dokupić olej. W pierwszym ASO takiego jak ja lałem nie mieli i skierowali mnie do Carserwisu. W carserwisie mi powiedzieli, że taki olej mają ale w moim stilo powinna być Selenia 20K a nie taka jak leję. Dlatego kilka dni później pojawiłem się znowu w carserwisie na wymianie oleju. Myślałem, że będzie po kłopocie. Ale tydzień później znowu mi zgasł przy ruszaniu. I znowu komunikat "low oil press". Tylko tym razem silnik jeszcze odpalił, więc dałem radę zjechać na krawężnik. Wysiadam z auta sprawdzam i tym razem na bagnecie olej był. Nie wiedziałem co to ma znaczyć, więc znowu udałem się do carserwisu i umówiłem się na 2 listopada na diagnostykę. Co prawda oni to badali pod kątem wysokiego spalania oleju, a nie elektroniki, ale to mało istotne. Ja stan faktyczny przedstawiłem dokładnie taki jaki był. Po diagnostyce doradca mi mówi, że nic nie wykryli i wszystko jest w porządku. Więc jeśli mam jakiś problemy, to prawdopodobnie czujnik oleju jest do wymiany. Więc się zgodziłem na wymianę. Natomiast co do niemożności odpalenia silnika, to stwierdził "a takiej blokady to chyba nie ma". I spytał się drugiego doradcy, który też to potwierdził, że takiej blokady w tym samochodzie nie ma. Ja się upieram, że przecież nie umiałem odpalić, a on na to, że widocznie byłem zestresowany. Godziny szczytu, ja blokowałem akurat środkowy pas na trzypasmówce, kierowcy się wściekają i dlatego pewnie nie umiałem przekręcić kluczyka do drugiej pozycji. Nic nie skomentowałem, ale czy to się da pogodzić z opisem awaryjnej procedury uruchamiania silnika z instrukcji obsługi stila oraz tym co piszą niektóre osoby w tym wątku ? Wydaje mi się, że nie. 11 listopada wyjechałem z domu i po przejechaniu dwóch kilometrów zapaliła się czerwona kontrolka oleju i komunikaty "stop" "low oil press". Zatrzymałem się, zagasiłem silnik. Odczekałem chwilę i odpaliłem. Nic się nie wyświetlało, więc ruszyłem, ale po 100 metrach znowu czerwona kontrolka oleju i komunikaty "stop" "low oil press". Znowu zatrzymałem się zgasiłem, odczekałem, odpaliłem i znowu nic. Ruszyłem i 100 metrów dalej znowu czerwona kontrolka. I tego już było za dużo, wezwałem pomoc drogową z ubezpieczenia. Zgodnie z przepisami samochód trafił do najbliższego ASO Fiata czyli do Euromobil. Znowu przedstawiłem dokładnie stan faktyczny i teraz samochód już badał elektryk. Ale nic nie wykryli. Jedynie przepustnica była zanieczyszczona jakimś fostylem, a tak to przejechali moim autem niecałe 100 km i nie gasł, więc odebrałem samochód. Po odbiorze samochodu na drugi dzień, stoję na światłach, zapaliło się zielone ruszam i znowu zgasł. Tylko tym razem komunikaty były trochę inne "low oil press" "alternator fail". I znowu silnika nie idzie odpalić. Wściekłem się i przekręciłem kluczyk od razu do drugiej pozycji zanim komputer wykonał sprawdzenie sytemu. Samochód odpalił Pojechałem znowu do Euromobil (do Carserwisu już nie miałem po co jechać, jak panowie o blokadzie silnika w stilach nie słyszeli). Tylko szczerze mówiąc nie wiedziałem na co się umawiać w tym Euromobil, więc umówiłem się akcję zimę. Klubowicze z tego forum mi sugerowali, że może akumulator jest do wymiany, a podczas akcji zima ładowanie akumulatora miało być sprawdzane. Po akcji zima doradca mi powiedział, że jest do wymiany uszczelniacz półosi napędowej i łącznik stabilizatora. Spytałem się na to, co z akumulatorem ? On mi odpowiedział, że w celu sprawdzenia ładowności akumulatora trzeba go ładować przez 8 godzin i potem dopiero można coś mówić. Dlatego, trochę w ciemno zgodziłem się na wymianę akumulatora od razu tego samego dnia. Samochód miał już 7 lat, a akumulator nigdy wymieniany nie był. Samochód już nie gasł, ale pojawił mi się kolejny problem. Do tej sprawy może nieistotny, ale też wspomnę Liczniki od poziomu paliwa mi się zepsuły. Podczas gaszenia samochodu mi się nie zerowały, a po odpaleniu pokazywały paliwo na poziomie 150%. Dlatego powiedziałem, żeby to sprawdzili przy okazji wymiany uszczelniacza półosi i stabilizatora. Przy odbiorze samochodu doradca mi powiedział, że elektryk to wyregulował, a jak nie pomoże, to będę miał zegary do wymiany. Nie pomogło, dlatego umówiłem się na wymianę tych zegarów. Jednak dzień przed wizytą w ASO liczniki same się naprawiły. Dlatego odwołałem wizytę. Po miesiącu znowu pokazywały 150%, ale po kilka kolejnych tygodniach znowu się naprawiły. Potem w maju znowu 150%, ale w czerwcu już wszystko w normie i tak jest do dzisiaj. Natomiast co do gaśnięcia, to po wymianie akumulatora pod koniec listopada zgasł mi tylko raz w lutym. Co prawda samo zgaśnięcie było w tym wypadku rzeczą naturalną. Zapomniałem, że mam włączony bieg i puściłem sprzęgło, więc samo zgaśnięcie dziwne nie jest. Niepokojące było to, że znowu wyświetlił się wtedy komunikat "low oil press". Ale silnik odpalił i wszytko działało normalnie. I tak jest do dzisiaj.
Więc podsumowując swoją wypowiedź. Nie wiem czy problemem był akumulator, czy też samo się to naprawiło. Przyczyny mogą być różne, może to być akumulator, przepustnica, zły olej lub to co inni klubowicze piszą w postach powyżej i poniżej. Na elektryków tutaj nie ma co liczyć. Jeżeli nawet w dwóch największych ASO Fiata w Warszawie nikt nie jest w stanie ustalić przyczyny tego typu objawów, to wątpię czy ktokolwiek w tym kraju jest w stanie to prawidłowo zdiagnozować. I smutna prawda jest taka, trzeba wymieniać wszystko w ciemno i liczyć, że to coś pomoże. Tylko oczywiście należy zaczynać od rzeczy najtańszych. Do takich wniosków jedynie doszedłem po "Jesiennych Przygodach".
-
u mnie gasło jak chciało w rezultacie okazało się ze siadł czujnik położenia walu koszt 95pln bosch-a i lost conection poszedł w niepamięć mam stilo 1.9 JTD kod błędu P0335 nr części bosch 0281002474
-
Cytat:
Napisał
jk1962 Wszystkie usterki jak u mnie męczyłem się z nimi przez cały rok. Komputer pokazywał błędy jakie chciał i kiedy chciał, ale nigdy związane z sądami. Aż wreszcie wysiadła !!!!! Sonda lambda ta za katalizatorem. 180zł z wymianą w tym kasowanie błędów z wykonaniem resetu komputerka.
Kabelek był czerwony cyknę fotkę jak najszybciej. Sonda za katalizatorem jest sondą kontrolną pewnie dla tego sterownik głupiał. Przed katalizatorem jest regulująca.
-
Cytat:
Napisał
ernest159 Nie wiem czy to przypadek czy nie, ale wyczyściłem właśnie tą sondę i od tygodnia samochód nie zgasł !!!
Temat odświeżam. Po czyszczeniu sondy za katalizatorem, od lipca był spokój. Stilo nie gasł. Od dwóch dni wszystko wróciło do normy :) i kilka razy dziennie gaśnie. Idąc tropem sondy, odłączyłem ją całkowicie, wyskoczył CHECK ENGINE STOP ENGINE i ruszyłem na objazd miasta. Silnik nie zgasł ani razu, i o niebo lepiej się zbiera. Więc wg. mnie sprawa jest jasna - sonda lambda była przyczyną gaśnięcia. Wymienię sondę i dam znać że jest już ok ( mam nadzieję )
-
Cytat:
Napisał
krzysztof2345 Tylko mi gasnął przy ruszaniu w korkach najczęściej. Zaczęło się to jak stałem w październiku w korku na trzypasmowej drodze, wyskoczył mi komunikat "low oil press" i silnik zgasł. Kluczyk dało się przekręcić tylko do pierwszej pozycji, do drugiej się nie dało. Próbowałem kilkakrotnie, ale się nie dało. . Natomiast co do niemożności odpalenia silnika, to stwierdził "a takiej blokady to chyba nie ma". I spytał się drugiego doradcy, który też to potwierdził, że takiej blokady w tym samochodzie nie ma. Ja się upieram, że przecież nie umiałem odpalić, a on na to, że widocznie byłem zestresowany.
Do tej blokady , ze kluczyka nie da się przekręcić na kolejna pozycje, tez mi się coś takiego działo parokrotnie. Uważam że albo jest blokada lub po prostu stacyjka do wymiany. Nie mam ogólnie innych z tych problemów opisywanych powyżej, sama eksploatacja siada, co robię jak nie mogę przekręcić kluczyka wyciągam go i ponownie wkładam i działa. ( nie ma przy tym żadnych informacji że coś jest nie tak) Kiedyś miałam stare 20 letnie volvo, oddałam z czymś do servisu , a oni mi dzwonią że stacyjkę muszą wymienić bo kluczyka w ogóle nie potrafią włożyć, mój brat stwierdził co za mechanicy, volvo ma blokadę stacyjki , jeśli włącza się blokada kierownicy , to nie można włożyć kluczyka, nigdy nie sprawdzałam jak w stilo jest z blokadą kierownicy, ale może to jest z sobą powiązane. W każdym razie wystarcza ponowne wyjęcie i włożenie kluczyka. Wiec Aso powinny wiedzieć takie rzeczy lub umieć zidentyfikować problem i to naprawić lub podać procedurę odblokowania.
-
Cytat:
Napisał
ernest159 Więc wg. mnie sprawa jest jasna - sonda lambda była przyczyną gaśnięcia. Wymienię sondę i dam znać że jest już ok ( mam nadzieję )
Sprawa nie jest jasna :( po wymianie sondy za katalizatorem, samochód dalej gaśnie. Ręce opadają..................