To jest widok strony w wersji do druku
-
to że już nie pstryka to normalne. przypomnisz sobie o tym za rok jak będzie -5 :P ja u siebie też kiedyś wykręcałem czujnik temperatury powietrza. też był lekko w oleju - to albo przedmuchy na pierścieniach, albo puszczające uszczelniacze. czy ma to wpływ na przygasanie, nie wiem. możnaby na próbę odłączyć odmę...
ka_czor, potencjometr masz na przepustnicy. to taki czarny, plastykowy czujnik. na allegro taniej wychodzi zakup używanej przepustnicy z czujnikiem niż zakup nowego czujnika. mnie dzisiaj serwisant z ASO doradzał aby zrobić właśnie podmianę przepustnicy.
a co do czujników. nie mam zamiaru ich sprawdzać ponownie na diagnostyce. powiedziałem temu mechanikowi, że auto widziało już wszystkie możliwe programy diagnostyczne w tym mieście i żaden czujnik nie kuleje. jeśli chce to sprawdzać ponownie, to może to zrobić, ale ja za to płacić nie będę ;)
-
Cytat:
Napisał
boch
a co do czujników. nie mam zamiaru ich sprawdzać ponownie na diagnostyce. powiedziałem temu mechanikowi, że auto widziało już wszystkie możliwe programy diagnostyczne w tym mieście i żaden czujnik nie kuleje. jeśli chce to sprawdzać ponownie, to może to zrobić, ale ja za to płacić nie będę ;)
sprytne:) ale jeśli to naprawi to i tak Ci doliczy diagnostyke:) życzę wszystkim powodzenia. A ja coś czuję, że i tak niedługo ten problem znowu u mnie zagości....
-
wiesz, ten mechanik to mąż koleżanki mojej siostry, więc się wygłupiać mam nadzieję nie będzie ;)
-
Potencjometr przepustnicy wciskany (czyli 1.6 po 99r) kosztuje niecałe 100zł.
-
-
jak dzwoniłem wczoraj do ASO, to otrzymałem kilka wskazówek:
1. sprawdzić wszystkie wężyki podciśnień - zostal mi jeszcze jeden (cieńki wężyk idący do przepustnicy)
2. Wyczyścić przepustnicę - u mnie syfu nie ma
3. Sprawdzić czujnik położenia przepustnicy - tu już przydałby się miernik i jakaś wiedza. niestety nie posiadam ;)
z tego co wiem, po wymianie czujnika należy skasować wartości adaptacyjne sterownika, a następnie dokonać ponownej adaptacji. ponoć w tych silniczkach/w tych sterownikach, kasowanie adaptacji jedynie przez program diagnostyczny...
-
Tak...tylko że ja mówie o wciskanym, czyli takim który był w przepustnicy w BBM-ach z silnikiem 1.6 po 1999r. W nich potencjometr przepustnicy i silniczek krokowy są wciskane. Nie ma żadnych śrubek.
-
nie wiem jako kolega Ka_czor, ale ja oraz autor tematu posiadamy Bravo przed liftem ;)
-
jakże mogło by być inaczej?:) 1997
-
to właśnie w modelach przed liftem terkoczą elektrozawory recyrkulacji par paliwa. tak mi powiedział wczoraj koleś z ASO Fiat. taka ciekawostka ;)
-
W moim też nadaje zima elektrozawór. W Seicento też tak miałem.
-
widzisz Boch - szkoda że bliżej nie mieszkasz. Razem byśmy coś wymyślili. Potencjometr sprawdzasz mierząc rezystancję pomiędzy nóżkami. Chodzi o to, aby sygnał był ciągły (rezystancja zmieniała się w sposób "na oko" liniowy). A co do adaptacji - czytałem, że potencjometry mogą mieć różne wartości rezystancji i dlatego potrzebna jest adaptacja. Inaczej nie umiem tego wyjaśnić.
-
beowolfpl, ja to jestem raczej czysty teoretyk ;)
dzisiaj pojeździłem trochę autem po mieście i przygasania nie było. zauważyłem za to jedną rzecz. otóż jak silnik się nagrzeje do optymalnej temp. pracy, to wolne obroty minimalnie spadają. widać to na zegarze (ok. połowy odległości między kreskami) i czuć po pracy silnika - tak jakby był na granicy prawidłowych obrotów. może faktycznie w pozycji zamkniętej przepustnicy, ścieżki potencjometru się z lekka wytarły... szwagier ma miernik, to się jutro sprawdzi.
-
potwierdzam. Ja też już nie pamiętam kiedy mi przygasał na zimnym silniku. Ogólnie reguły nie ma. Dwa dni mogłem jeździć po mieście i spoko. A wczoraj i dzisiaj już mi robił niespodzianki. Jednak jak zacznie gasnąć na jałowym biegu to też nie trwa wiecznie - dzisiaj przemęczyłem się 2 skrzyżowania a na trzecim i dalej już było cacy. W piątek jestem ustawiony z mechanikiem. Przekażę mu Wasze uwagi [jeśli wyrażacie zgodę:)], żeby mi całego dnia nie szukał usterki. Swoją drogą z ciężko będzie trafić czy auto zostało naprawione bo przecież problem nie występuje za każdym razem. Może się okazać że jazda próbna OK a za 3 dni znowu kiszka.
-
najlepiej będzie jak mu odstawisz auto i powiesz dokładnie co się dzieje niczego zbytnio nie sugerując. jak jest dobry, to będzie wiedział gdzie szukać przyczyny. mnie się wydaje, że powinien się skupić na dolocie. przepustnica, lewe powietrze i te sprawy. odmę też warto sprawdzić. wiem, że łatwo nie będzie, bo tak jak piszesz, problem jest okazjonalny.