To jest widok strony w wersji do druku
-
jest jeszcze cieńszy wężyk od odmy i wchodzący do przepustnicy od dołu. tu go dobrze widać:
WLEW OLEJU KOREK MAREA BRAVA BRAVO 1.6 16V (2098685693) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.
z tego co się dowiedziałem, odpowiada za podgrzewanie powietrza w dolocie. też go przedmuchaj, albo wymień.
-
Cytat:
Napisał
boch napięcie ładowanie 13.7V troszkę za niskie
nei za niskie. wszystko w normie
-
będę w pracy to sobie wszystko sprawdze. Dziękuję wszystkim za pomoc. Napisze czy coś się w tej sprawie zmieniło
-
-
Cytat:
Napisał
boch czy mam do roboty uszczelkę? pewnie tak. mam słabszą komprechę na 4 cylindrze i tak jak wspomniałem czarny szlam w zbiorniczku (prawdopodobnie olej). płynu chłodzącego specjalnie nie ubywa. kłębów gęstego dymu z wydechu też nie ma. za to lekko ubywa oleju... ok. 0,5/1300 km. tak mi się przynajmniej zdaje. muszę sprawdzić ponownie.
Ja tu nie widzę takich 100% objawów padniętej UPG. Problem padniętej UPG jest problemem narastającym a to że masz tłusty szlam w zbiorniczku wyrównawczym też o tym nie świadczy, to samo ubytek oleju, te 0,5 litra mogło gdzieś wysączyć się przez niesczelność, przedostać się poprzez uszczelniacze zaworów do cylindrów.
Na tym cylindrze gdzie kompresja jest słabsza robiłeś próbę olejową?
-
ja też nie widzę. auto odpala na dotyk, gęstego, słodkiego dymu z wydechu brak, majonezu pod korkiem też jak na lekarstwo. jest tylko ten diabelny problem z obrotami. przypomnę, że najpierw zaczęło się to na gazie, stąd moje wizyty u gazownika, a od jakiegoś czasu dzieje się to samo na benzynie. czyli problem narasta... więc moze jednak...
komprechę mierzyłem dwukrotnie, ale żaden z mechaników nie widział potrzeby wykonywania próby olejowej. stwierdzili, że skoro jest u mnie instalacja LPG, to słabsza komprecha wynika z wypalonego zaworu bądź gniazda...
-
Cytat:
Napisał
boch tylko ten diabelny problem z obrotami. przypomnę, że najpierw zaczęło się to na gazie, stąd moje wizyty u gazownika, a od jakiegoś czasu dzieje się to samo na benzynie. czyli problem narasta... więc moze jednak...
to raczej nie jest symptomem padającej UPG. Przy padniętej UPG problem przedmuchu by narastał i po jakimś czasie byłby już bardzo widoczny, przedmuchy do komory korbowej czy do układu chłodzenia. Może też dmuchać z jednego cylindra do drugiego, ale wtedy miałbyś coraz słabszą kompresję na sąsiednich cylindrach.
-
byłem dziś umówić się z kolejnym magikiem, który obiecał że mój problem rozwiąże. szlam na dnie zbiorniczka, to jego zdaniem efekt wymieszania się płynów chłodzących, bądź pozostałości po jakimś uszczelniaczu do chłodnic. gość ma już kilka pomysłów na przygasanie, bo jak twierdzi, spotkał się z tym już poprzednio w podobnych fiaciskach. no nic... zobaczymy co będzie dalej. jak do tej pory wszyscy byli entuzjastyczni na początku. z czasem miny rzedły...
-
wczoraj pojeździłem po mieście, często wrzucając luz no i jakoś nie zgasł ani razu. Może faktycznie była to wina luźnej klemy akumulatora...W sobote szukuje się na dłuższą podróż więc wtedy upewnię się na 100%
-
no i widzisz czasem rozwiązanie jest banalne :D ale do niego najciężej sie dochodzi
-
Moj przyklad pokazuje ze czasem wystarczy wypiecie wtyczki od przeplywomierza, przetarcie stykow (zbiera mi sie tam wilgoc) i problem zanika.
Dodatkowo moj bravo po KAZDYM odpieciu akumulatora i stracie mocy chocby na chwile wymaga autoadaptacji. Inaczej szarpie, przygasa, nie ma mocy. Taka natura tej wloskiej produkcji niestety :mad:
Wysłane z mojego GT-I9000 za pomocą Tapatalk
-
no i dupa. Przejechałem dłuższą trasę i dalej czasami gaśnie. Napięcie na aku 13.6V (przy włączonych światłach i nawiew na full 13,5V). Jak dojechałem do domu, zdjąłem ten wąż (odma). No i ten wąż - bo jest tylko taki jeden - zaczyna się przy wlewie oleju a kończy w rurze wlotowej powietrza (tuż przez przepustnicą). No i leci z niego dymek. Ojciec wyjął bagnet oleju i stamtąd również leci dym. Powiedział, że pachnie jak spaliny. Czy to możliwe żeby w tej komorze były spaliny...?
-
no raczej nei powinny. świadczy to o nieszczelności pierścieni. kompresje sprawdzałeś??
-
nie, nie sprawdzałem...zawsze byłem oszczędny....:/ dziś i tak już nic nie zrobię w tej sprawie. Kurde:/
-
jeśli robisz krótkie odcinki przy takich temperaturach jak dziś, może śmierdzieć spalinami. usłyszałem to już od kilku mechaników. oczywiście komprechę sprawdzić warto. koszt niewielki, bo ok. 30 zł i będziesz wiedział w jakiej kondycji masz silnik. jeśli w tyłek dostała głowica, to istnieje prawdopodobieństwo, że nie do końca przepala się paliwo. to podobno powoduje zakłamania odczytów z sondy lambda. nastepuje wtedy zubożenie mieszanki, a w rezultacie gaśnięcie silnika. tak mi kiedyś tłumaczono i powiedziano, że zanim wymienię połowę rzeczy w aucie, to najpierw remont głowicy. może coś w tym jest...
ja miałem dziś odstawić auto do mechanika, ale plany mi się lekko pokrzyżowały.
a jeszcze przy okazji pytanie, masz problem z nagrzaniem auta? prawidłowe 90 stopni na budziku?