To jest widok strony w wersji do druku
-
chciałem tak kiedyś zrobić, ale mnie elektromechanik uprzedził, że to nie ma sensu. jego zdaniem komputer nie jest w stanie tego wyłapać. podejrzewam, że mu się po prostu nie chciało. pogadam ze znajomym gazownikiem żeby przy okazji wymiany membran w redku załatwił CDIF2, który z moim truchłem ładnie współpracuje. może coś z tego wyjdzie. pamiętam, że podczas wcześniejszej diagnostyki CDIF2, gazownik psioczył na wartość kąta położenia przepustnicy. coś tam pozmieniał, modyfikując trwale TPS skutkiem czego auto szło jak rakieta. to było oczywiście chwilowe i po jakimś czasie ECU skorygował sobie dawkę paliwa na podstawie odczytów z pozostałych czujników. co ciekawe, przy okazji późniejszego problemu z wtryskiwaczami i diagnostyki na kompie, mechanik Fiata skorygował ustawienie TPS'a do poprzedniego ustawienia. bądź tu mądry i pisz wiersze...
no to gratuluje wyjaśnienie zagadki. opisz może w szczegółach jak wyglądała robota czyli krok po kroku jak to zrobiłeś. rozumiem że rysunek w "Sam naprawiam" z rozpiską pinów na wtyku do sterownika był pomocny? obroty spadają z punktem pośrednim, czy lecą szybko i gładko do 800 obr/min?
-
narazie tylko z falującymi obrotami sobie poradziłem:) przygasanie muszę jeszcze sprawdzić na dłuższej jeździe i gorącym silniku. Zerwałem całą tą parcianą taśmę z kabli i wstawiłem nowy przewód 4-żyłowy ucinając stary zaraz przy wtyczce potencjometru i przy wtyczce kompa (akurat tam gdzie były łączenia fabryczne kabli w takiej specjalnej taśmie). A tobie radziłbym naprawde zmienić mechanika:) koniecznie sprawdź te parametry. Podczas falowania napewno coś nie będzie się zgadzać
-
Jestem po dłuższej jeździe. Obroty już nie falują, auto nie przygasa. Jak wrzucę luz na 3000 tyś obrotów to obroty czasem spadają spokojnie do 1000 a potem do 800 a czasem szybciej do 800 po czym jest lekki momentalny skok na około 900 i znowu wraca na 800. Ale żadna kontrolka się nie zaświeca. Tak więc myślę, że po wymianie regulatora i odpięciu klemy warto było zrobić tą adaptację. Ale i tak jest jeszcze dużo do zrobienia w tym fiaciku:)
-
jeszcze pochłaniacz par paliwa muszę sprawdzić. On też podobno wpływa na pracę silnika jeśli jest cały czas otwarty. Na biegu jałowym powinien być zamknięty...tak gdzieś wyczytałem. Generalnie wydaje mi się, że te obroty mają wolniej spadać z tym punktem przejściowym, gdzie to silniczek krokowy ma zacząć pracować...
-
Najprościej to odłącz ten pochłaniacz paliwa. Na obu wężykach są szybkozłączki, odłącz te która idzie do kolektora i zaślep przewód z obu stron. Wtedy żadne dodatkowe palne substancje nie trafią do kolektora.
-
Ale jak sterownik odpowie na takie odłączenie? I co będzie z oparami paliwa? Będą gromadzić się w baku? Myślę raczej, żeby sprawdzić czy ten zawór w pochłaniaczu działa poprawnie
-
Panowie a czemu auto może gasnąć po wciśnięciu sprzęgła i co ciekawe po dłuższym postoju na słonku chodzi mi o wyższe temp :)
-
cały temat jest o tym, że gaśnie po wciśnięciu sprzęgła......
-
a wytłumacz mi co ma do tego temp bo w takie dni jak dziś nic się nie dzieje wszystko jest ok obroty równo i pięknie :)nie wiem skąd taka napinka zaraz...
-
nie wiem co ma do tego temperatura...może odma Ci się zatyka, może czujniki temperatury Ci wariują, a może to poprostu przypadek i akurat teraz kabelki Ci łączą a wcześniej nie łączyły...przeanalizuj cały ten temat. Mi też gasł tylko na gorącym silniku i tylko w okresie zima-wiosna
-
autko póki co chodzi jak należy. Nie faluje, nie gaśnie. Co do spadania tych obrotów - pewien mechanik powiedział, że tak już jest, że czasem obroty spadną szybciej a czasem wolniej. Ile w tym prawdy - nie wiem...
-
WITAM wszystkich. miałem podobny problem z moja brava 1.6 16v lpg 97r. obroty falowały, gasł po wciśnięciu sprzęgła, palił ok 14l gazu na 100km. wyczyściłem przepustnice i wymieniłem silniczek krokowy - poprawiło się tyle, że nie gasł za każdym razem tylko troszke żadziej. ale obroty dalej falowały, silnik drżał i ogulnie nie ładnie pracował (mocy też brakowało). dwa tygodnie temu jak wyjeżdżałem z garażu strzelił pasek rozrządu. :mad: rozebrałem całą gurę silnika. a tam pogięte zawory wydechowe na 1 i 2 cylindrze. po dalszych oględzinach głowicy okazało się że zawory wydechowe do wymiany (wszystkie) a do tego i prowadnice zaworowe. grzybek zaworu chlapał sie na boki ok 3-4mm przez co wyklepały sie zawory i gniazda. dałem nowe zawory wydechowe, oddałem głowice do planowania i wymiany prowadnic zaworowych(do tego zawory ssące do szlifu ) gniazda w głowicy sam frezowałem , zawory dotarłem , złożyłem wszystko do kupy. zamontowałem głowice. załozyłem nowy pasek rozrządu wraz z rolami. ustawiłem rozrząd bez żadnych blokad tylko na logike w/g opisu w książce. i dzięki temu zerwanemu paskowi pozbyłem sie problemu. silnik pracuje równo, nie faluje, nie drży jest dużo bardziej dynamiczny. :lol:
-
no to gratulacje. Ja na samą myśl o ściąganiu kolektora i oglądaniu zaworów dreszczy dostaje. Ostatnio spawałem rurę w tłumiku, bo w ostatniej części pękła i strasznie telepało:/ ale myślę, że u wielu kolegów również rozwiązaniem problemów byłaby regeneracja popychaczy zaworów....
-
też czytałem o takim przypadku. jakby nie było droga impreza, która przy 16 letnim aucie każe się zastanowić czy warto... będę się nad tym zastanawiał za miesiąc kiedy wyjaśni mi się trochę kwestia finansów... jeśli można wiedzieć, ile wyniosły Cię całkowite koszty remontu głowicy?
-
z moich ostatnich obserwacji wynika, że problem robi się szczególnie upierdliwy w bardzo gorące dni, takie jak wczoraj. silnik przygasał właściwie po każdym wciśnieciu sprzęgła. jakieś sugestie?