To jest widok strony w wersji do druku
-
Cytat:
Napisał
aqarius01 Jest to rozwiązanie konstrukcyjne stosowane bardzo często przez producentów zarówno felg jak i samochodów
Z ciekawości zapytam: który producent samochodów stosuje śruby pływające?:?:
Zaznaczam, że nie twierdzę, że takie rozwiązanie jest złe, ale nie spotkałem sie z nowym samochodem w salonie z tego typu rozwiązaniem. Co innego producent felg, w którego interesie jest jak największa uniwersalność rozwiązania.
[COLOR="#FF0000"]błąd poprawiony, przeprasza za nieuwagę[/COLOR]:okulary:
-
zaznaczam że cytowany fragment nie pochodzi z mojego autorstwa posta, błąd systemu forum.
co do pytania to ja jakoś też nie widziałem tego. temat pływających srub jest tematem rzeką więc są jego zwolennicy, przeciwnicy i ludzie tacy jak ja. czyli nie jestem przeciwnikiem ale u siebie tego nie zastosuje na pewno
-
A co ci nie pasuje w pływających śrubach? Śruba jak śruba tylko że z ruchomym stożkiem... Felga jest wycentrowana względem piasty po przez otwór centrujący a śruby dociągają felgę do piasty... Co w nich może być nie tak twoim zdaniem?
-
Cytat:
Napisał
DanioxD A co ci nie pasuje w pływających śrubach? Śruba jak śruba tylko że z ruchomym stożkiem... Felga jest wycentrowana względem piasty po przez otwór centrujący a śruby dociągają felgę do piasty... Co w nich może być nie tak twoim zdaniem?
Jeśli o mnie idzie, to nie używałem nigdy takich śrub, co nie znaczy, że mam coś przeciwko ludziom, którzy ich używają. PO prostu "nie mój cyrk, nie moje małpy".
Ja bym tego rozwiązania nie zastosował, bo nie lubię "rzeźby" w samochodzie. Jak producent przewidział 5x98 to takie imo mają być i finał. Jak kupuję felgi, to szukam o takich a nie innych parametrach.:cool:
-
Cytat:
Napisał
macioo71 Jak producent przewidział 5x98 to takie imo mają być i finał. Jak kupuję felgi, to szukam o takich a nie innych parametrach.
Musze poprzeć kolege.
-
Cytat:
Napisał
danielciagala Musze poprzeć kolege.
nie musisz, ale chcesz bo podobnie myślisz. ja również ale zarówno te jak i inne rzeźbienia które sa dopuszczalne nie neguje specjalnie. kto chce montuje kto nie szuka tego co trzeba. z drugiej strony ciekaw jestem czy ktos robił jakieś testy w specjalnych warunkach typu tory wyścigowe, drifty czy też jazda 160 po bruku. ciekawe jakby to wypadło. pisze gdyż jestem bardzo ciekaw i mogłoby to dać pełen obraz tego. co nie zmienia faktu że i tak tego nie założę u siebie :D
-
Fakt też bym z chęcią zobaczył takie testy bo mnie również ciekawość zżera w tej sprawie.
-
Ale co dokładnie chcieli byście z tych testów uzyskać ? Trzymanie przez taki śruby? :)
Ja od siebie mogę powiedzieć że jeździłem całe lato na trzech śrubach pływających z tyłu bo gwint w pieście mi się zerwał, nie powiem że jeździłem spokojnie bo nie jeździłem :) Kilka razy wchodziłem na ręcznym na suchym asfalcie z czteroma osobami na pokładzie i nic się złego nie działo a przyczepność tego asfaltu była naprawdę niezła :) Jeszcze jednym plusem śrub pływających jest to że nie poluzowują się i nie zapiekają się że nie idzie tego ruszyć :)
-
Cytat:
Napisał
DanioxD Jeszcze jednym plusem śrub pływających jest to że nie poluzowują się i nie zapiekają się że nie idzie tego ruszyć
Mnie, zwyczajne śruby też się nie poluzowują, jak jest dokręcona odpowiednim momentem. Trochę nie łapię co ma funkcja "pływającego" stożka do zapiekania się. Zapiekanie występuje na połączeniu gwintowym, które występuje w obu wypadkach, tak więc ryzyko jest identyczne.
PS
IMO nie bardzo jest się czym chwalić. Jazda całe lato na trzech śrubach i jeszcze "eksperymenty" z pełnym autem, na ręcznym. Na trzech śrubach to można delikatnie jechać, żeby do warsztatu dojechać. Mam nadzieję, że jakiś młody kierowca nie zaczerpnie wiedzy z twojego posta, bo strach pomyśleć co będzie jak taka praktyka się upowszechni. Młodzież zacznie jeździ na trzech śrubach. Zaraz któryś odkryje, że na łysych oponach lepiej bokiem idzie, albo że na szrocie można kupić całkiem znośne klocki... i tym podobne idiotyzmy...:mad:
-
Cytat:
Napisał
macioo71 albo że na szrocie można kupić całkiem znośne klocki
pracując w warsztacie spotkałem się z tym więc mnie nie zdziwi jak
Cytat:
Napisał
macioo71 Zaraz któryś odkryje, że na łysych oponach lepiej bokiem idzie
myślę że to temat rzeka te pływające śruby i ma swoich zwolennikow i przeciwników.
Cytat:
Napisał
macioo71 Zapiekanie występuje na połączeniu gwintowym, które występuje w obu wypadkach, tak więc ryzyko jest identyczne.
też jestem tego zdania. lekko smaru na początek gwinta i się nei zapieka
-
Cytat:
Napisał
seth lekko smaru na początek gwinta i się nei zapieka
Smaru?! Od smaru śruby się jeszcze gorzej zapiekają!
A i kończę w tym roku technikum samochodowe więc troche się orientuję co i jak i wiem że na 3 śrubach nic złego się nie stanie i nie jest to tylko moja opinia ale innych ludzi w tym mechaników którzy mają juz spore doświadczenie w tym temacie
-
Cytat:
Napisał
DanioxD Smaru?! Od smaru śruby się jeszcze gorzej zapiekają!
Kolego, skończ to technikum, popracuj w kanale kilka lat, a potem pogadamy. Ja nie kończyłem technikum samochodowego ani nawet zawodówki smochodowej, ale jeżdżę samochodami od ponad 20-stu lat i w większości przypadków sam naprawiam swoje samochody. ZAWSZE stosuję odrobinę smaru na śruby kół i nigdy nie miałem zapieczonych. Jako prawieabsolwent TS powinieneś wiedzieć, że są różne rodzaje smaru (nie tylko nieśmiertelny "towot" ŁT-43). Ja do wspomnianych śrób używam zazwyczaj odrobiny smaru grafitowego albo z dodatkiem miedzi. Wiedzę tę nabyłem drogą dyskusji ze "starymi" mechanikami i własnych doświadczeń. :cool:
-
Cytat:
Napisał
DanioxD Smaru?! Od smaru śruby się jeszcze gorzej zapiekają!
to nie obrażając cie slaby z ciebie mechanik bo od 2001 roku odkąd mam punto dawalem smar i ani razu nie mialem problemu ze śrubami. co więcej od 2 tak daje na piastę smar i nie mam kłopotu ze zdjęciem kół (robię to na stalówkach na alu nie smaruje piasty). powiem więcej robimy tak na 3 samochodach i wszystko jest ok. więc bardzo cie prosze nie mów czegos czego nie jesteś pewien
---------- Post dodany o 21:38 ---------- Poprzedni post dodany był o 21:35 ----------
Cytat:
Napisał
macioo71 Ja do wspomnianych śrób używam zazwyczaj odrobiny smaru grafitowego albo z dodatkiem miedzi. Wiedzę tę nabyłem drogą dyskusji ze "starymi" mechanikami i własnych doświadczeń.
Amen. święte słowa. ja jestem po LO i magistrem z pedagogiki o spec. profilaktyka i resocjalizacja a dlaczego to piszę?? bo spędziłem 5 lat w kanale jako mechanik i 2 lata jako samodzielny naprawiacz wśród rodziny i znajomych co dalej czynię. więc swoje doświadczenie również nabywałem od doświadczonych ludzi, a nie słuchając suchej teorii
-
Wielu wulkanizatorów potwierdzi moje zdanie... Nie powinno się dawać smaru na gwint śruby
Cytaty z kilku for
"Smarować powinno się pastą miedzianą odporną na wysoką temperaturę.
Zwykły smar może się zapiec od gorących tarcz."
"Towotem raczej sie nie powinno smarowac bo moze sie przypiec piasta sie
nagrzewa czasem dosc mocno powyzej odpornosci zwyklego smaru."
"Śrub mocujacych koła nie wolno niczym smarować.Nalezy tylko podczas np. wymiany koła zadbać o to,żeby nie wkręcać ich brudnych.Muszą być czyste i suche,a najlepiej jak przed przykręceniem koła wyczyscimy je szczotką drucianą."
-
Nie ma się o co spierać, ten który smarował, będzie to robił nadal (ja też) a kto jest przeciwny ten niech nie smaruje. Teorii tyle ilu mechaników, i tyle w temacie.