jak w temacie. czy nie boicie się oddawać swoich pupilów do naprawy? czy nie macie obaw, że machanik może sobie coś tam przy okazji podmienić itd. itp? mam jakieś natręctwa ostatnio... :roll:
To jest widok strony w wersji do druku
jak w temacie. czy nie boicie się oddawać swoich pupilów do naprawy? czy nie macie obaw, że machanik może sobie coś tam przy okazji podmienić itd. itp? mam jakieś natręctwa ostatnio... :roll:
A co chcesz podtrzymać swoje natręctwa naszymi wypowiedziami? :D :D :D
Co do mechaników, ja akurat dużo rzeczy robię samemu. Ostatnio oddałem na pospawanie końcówki wydechu. Oddałem, bo nie miałem czasu na to spojrzeć.
Zapłaciłem 60zł. Później wymieniałem koła i spojrzałem gdzie tam magik pospawał. Okazało się, że bym sobie to sam w domu z pomocą mojego taty w 10 min. zrobił.
Dziurka zrobiła się na rurze. Włącznie z przytarganiem spawarki to 10 min. roboty...
Ale nie było czasu, a teraz nic nie pierdzi, wiec już odżałowałem ;)
No ja tez duuuzo rzeczy robię sam, ale jeśli trzeba, to oddaje tylko w ręce jednego zaufanego ;)
No ja ostatnio w Lucynie wymieniałem 6h (no z obiadem w przerwie) przednie zawieszenie.
Z pewnością kasy zaoszczędziłem, ale odpłaciło się to bolącymi plecami i karkiem (robiłem bez kanału).
co mogę robię u kumpli. mam już speca od zawieszenia, mam już speca od gazu. ten ostatni będzie robić doktorat na mojej instalacji LPG :D
ano mam :) dzieki stokrotne :D
ja na szczęście jak na razie nie muszę płacić za naprawy ponieważ wszystko robi mi za Free mechanik w mojej pracy :) Wiem że mnie nie kantuje bo on mi pomaga w aucie a ja jemu w innych rzeczach . A jak nie ma czasu to zwracam się do szwagra który ma warsztat i z jego pomocą sam sobie coś tam wymienię :) Generalnie nie polecam oddawania aut do mechaników ponieważ : wiem na jakiej zasadzie działają, części nie podmieniają bo im się to nie opłaca i nic specjalnie nie psuja ( oczywiście są wyjątki niektórzy jak widzą że np. sprzęgło już jest na dobiciu to tak je przytakują żeby za tydzień klient wrócił na naprawę). Mechanicy czasem nabijają klientów w butelkę, jak widzą że człowiek się nie zna i przyjeżdża do niego mówiąc że auto się popsuło bo coś puka to takiego od razy naciąga się na wymianę całego zawieszenie + zbieżność. Inną kwestią jest kupno przez mechaników części z hurtowni po zniżkach a klientowi sprzedają ją po dodaniu np. 20-30% do ceny jaką by miał klient który sam przyszedł by do sklepu po ta część. Kolejnym takim oszustwem mechaników jest mówienie że wsadzają części np. Części zawieszenia firmy Delphi a w praktyce kupują jedną z najtańszych dodając sobie oczywiście 20-30% do ceny za część firmy delphi. nie mówię że wszyscy tak robią ale jestem pewien że 95% mechaników jak nie więcej na takiej zasadzie dzialają.
ja słyszałem, że częstym wałkiem robionym przez mechaniorów jest "wymiana" oleju. albo nie wymieniają (ekstremalne przypadki), albo leją najtańszy :) co do części załatwianych przez mechanika, to prawda. narzuty mają słone. to dlatego sprzęgło brałem z allegro. no ale niektórzy mechanicy mają sposób na oszczędnych klientów. w przypadku części dostarczonych przez klienta nie dają gwarancji naprawy. spotkałem się z tym dwukrotnie. na szczęście mój mechanik nie grymasi i na wymianie sprzęgła zaoszczędziłem ok. 100 zł.
Ja mam zaufanie do dwóch. Jeden to ma tytuł naukowy Magister-Inżynier nadany przez politechnikę, raczej drogi i długo się czeka, ale jest świetny. Drugi, czyli taki przysłowiowy Pan Mietek z warsztatu w szopie. Jest prawdziwym cudotwórcą jak chodzi o elektrykę.
A ja jestem zielony jak mam oddać auto do mechanika, na szczęście tak naprawdę 2 razy się zdarzyło, że musiałem. Raz to jak robiłem rozrząd a drugi raz jak wymieniali mi rurki hamulcowe.. Tak to wszystko sam, nie chodzi nawet o kasę, ale nie ufam mechanikom jak nie muszę..
kolejna rzecz. z każdą wizytą u mechaników z moim autem, drastycznie spada mój poziom zaufania nie tyle co do uczciwości, ale przede wszystkim co do fachowości zdiagnozowania usterki. po dzisiejszej wizycie wcale nie jest lepiej. wiem, że w moim przypadku problem niełatwo rozgryźć ponieważ:
a) jest gaz
b) sterownik silnika generuje co rusz to inne błędy i nie wiadomo do końca czy wynika to ze złej pracy poszczególnych elementów silnika (cewka, wtryskiwacz), czy też najzwyczajniej szwankuje ECU - prawdopodobnie bez podmiany sterownika się tego nie rozwiąże. pewny, wolny od błędów sterownik z możliwością przyuczenia do posiadanego IMMO to koszt 250 zł... po raz kolejny wychodzi na to, że niewiedza kosztuje. w tym przypadku niewiedza nie moja.
Mi z braku czasu oraz braku miejsca w 3miescie oddaje samochód do mechanika.
Mam zaś może i głupi nawyk stania i patrzenia co mechanik robi, wtedy wiem na 100% co zostało zrobione i jak zostało zrobione.
Jeśli mam czas robię samemu u rodziców w ogrzewanym garażu z kanałem ;-)