Spr łożyska MCpersona za jedną robotą, poduszkę cały zestaw co masz.
Firmy jedyne słuszne to Kyb i monrooe.
To jest widok strony w wersji do druku
Spr łożyska MCpersona za jedną robotą, poduszkę cały zestaw co masz.
Firmy jedyne słuszne to Kyb i monrooe.
Nie no panowie to że potrzeba ściągaczy to ja tam wiem - z resztą jak zwykle przy takich naprawach będzie towarzyszył mi dobry kolega, który podobne operacje przeprowadzał wielokrotnie ;) Podobno ma jakiś ściągasz taki porządny warsztatowy że tam nie ma możliwości że się obsunie.. Ma też takie ściągacze na 2 śruby z allegro..
Wymiana jakoś mnie nie przeraża, ale pytam jak tam jest z resztą - łożyskiem itp.. W tygodniu przejadę się do tego kolegi, ściągniemy koło zobaczymy jak to wygląda..
Tak też myślałem
Z łożyskiem nic się nie powinno dziać. Po wyjęciu amora, da się wyczuć czy coś z nim jest nie tak. Jak jest uszkodzone to albo ciężko się obraca obudowa łożyska albo ma luzy. Jednak mało kiedy się coś takiego zdarza. Dało by się to wcześniej wyczuć, więc jeżeli do tej pory nic niepokojącego się nie działo, nie masz się czego obawiać.
No i tu jest małe ale bo coś mi stukało jeszcze w zawieszeniu a zostało tam wymienione dosłownie wszystko - wahacze, końcówki, łączniki.. Gumy stabilizatora w prawdzie zostały ale po raz 2gi na OSK mi gość mówił że tam na 100% luzów nie mam.. Więc właśnie dlatego pytam bo może to jednak gdzieś na amorku.. A w ogóle amortyzator może stukać? Sam w sobie nie licząc mocowania.. Bo teraz przy tej awarii dość mocno stukało a na OSK nic nie widzą..
Byłem dziś na OSK i ściągaliśmy te kapturki żeby zobaczyć co to stuka.. Niby tam jest wszystko ok, choć nie bujaliśmy nim tylko stał na trzepakach i tak go testowaliśmy.. Tak więc pomijając te miejsce - może coś wewnątrz naparzać? Bo tak mocno jak jest teraz nie stukało nic wcześniej, a teraz każda dziura i strach w oczach.. Sprężyna podobno cała..
Trzeba było spojrzeć jak trzepało. Chociaż i teraz jak mocniej bujniesz autem to powinno dać się zauważyć luzy tej śruby od amora. Mogło też coś się w środku amora urwać, ale wtedy na trzepakach by to wyszło, a z tego co pisałeś wyżej na trzepakach wszystko oki.
No 70%, ale auto ewidentnie nurkuje, buja na dziurach i niżej stoi.. Tak więc te trzepaki to chyba sobie wsadzę gdzieś ;)
Od kolegi słyszałem podobną opinię - też miał kiedyś podobnie..
---------- Post dodany o 22:13 ---------- Poprzedni post dodany był o 22:13 ----------
Nie no właśnie wtedy sprawdzaliśmy..
Mi ostatnio zaczęło stukać w prawym przednim kole jak wpadłem w dziurę. Amortyzator wydaje się cały. Dodam, że na dołkach puka też głośno i jak dodam szybko gazu i przyśpieszam to czuję jakby przód samochodu wpadał w poślizg tak samo jak przy wyższych obrotach puszcze noge z gazu to też przód nagle w prawo lub w lewo znosi i kierownicą musze prostować. Przejrzałem tak okiem i nic nie wygląda tam na urwane więc co to może być? Stawiam na wahacz lub coś z drążkiem stabilizatora co Wy na to?
Mi tak tyłem bujało w prawo i lewo jakbym maluchem żywego karpia wiózł, wymiana amortyzatorów rozwiązała problem
Ale z przodu jest więcej możliwości niż same amortyzatory :) mogę je wymienić i się okaże, że to nie w tym problem. Można jakoś samemu sprawdzić czy to wina wahacza? mam kanał więc nie ma problemu z dostaniem się pod spód.