Padło już sprzęgło? Strzeliło i BAM !
Witam was.
Od pewnego czasu miałam problemy z sprzęgłem, gdy się silnik nagrzał biegi wchodziły bardzo ciężko, wsteczny wgl nie chciał wchodzić , trzeba było wbijać na wyłączonym silniku.
Wczoraj sobie ładnie jadę, wciskam sprzęgło żeby zmienić bieg i tryk - coś w pedale sprzęgła jakby pękło, po chwili nie mogłam wrzucić żadnego biegu.
Tylko na wyłączonym silniku wrzucam bieg i na tym biegu muszę jechać cały czas.
Dzisiaj do pracy i z powrotem jechałam na 3trójce- czy to z górki czy prosto czy pod górkę czy w korku, musiałam cały czas na 3 jechać. Trzeci bieg ponieważ na jedynce jak tu jechać, na dwójce też , to trójka wystarcza w sam raz do miasta. Najgorzej z pod świateł ruszyć :food:
Moje pytanie brzmi - to już koniec sprzęgła ? Chciałam jeszcze miesiąc na tym pojeździć i wymienić po niższej cenie u znajomego. A tak to pewnie u mechanika zapłacę za sprzęgło 350zł i robocizna 300-350zł.. Brak słów.
Proszę , powiedzcie mi jeszczę, czy z sprzęgłem należy coś wymienić? Olej w skrzyni, łapę sprzęgła, linkę od sprzęgła?