To jest widok strony w wersji do druku
To jest widok strony w wersji do druku
Przejdź do pełnego widoku tematu
Problem z TPS -
Zostawie klemę odłączoną na noc, a rano podłączę i poczekam 10-15minut i zobaczymy co z tego wyjdzie. Gdzieś na jakimś forum fiata czytałem(dokładnie nie wiem o jaki model fiata chodzi), że po resecie poprzez odłączenie minusowej klemy potrzebny będzie czerwony kluczyk aby odpalić auto ale nie mam pojęcia co i jak.
ata u mnie z tego filtra wyleciała dosłownie czarna zupa :) Mam nadzieję, że ten mój patencik pociągnie przez 3 tygodnie.
-
Pierwsze słyszę i aż wręcz w to nie wierzę z tym czerwonym (brązowym?) kluczem..
Patent z filtrem powinien zdać egzamin.. A nie mogłeś zwyczajnie dać tego filtru w miejscu oryginału w innych silnikach?
-
Cytat:
Napisał
byrrt Pierwsze słyszę i aż wręcz w to nie wierzę z tym czerwonym (brązowym?) kluczem.
Też pierwsze słyszę, kody immobilizera (kluczyka) są zapisywane w pamięci nieulotnej i odpięcie zasilania nie kasuje ich.
W każdym razie mnie się jeszcze nie zdarzyło żeby po zdjęciu klemy (na dowolnie długi czas) trzeba było ponownie robić procedurę "zapamiętywania kluczy", a robiłem już z fiatami różne dziwne rzeczy :)
-
No w sumie mogłem zamontować filterek w miejscu oryginału ale tak było szybciej, miałem pompę na wierzchu i szczerze mówiąc nie chciało mi się już grzebać pod autem. Co do tego czerwonego lub brązowego kluczyka to doczytałem, że chodziło o silnik HGT ale jaki dokładnie model fiata to nie wiem. Gość rozpisał się ogólnie na temat ECU fiata ale nie jakiegoś danego modelu. Mi też nigdy nie zdarzyło się zgubić kodu immo po odpięciu klemy.
Odpala lapiej, ciągnie lepiej ale nadal pozostała kwestia falujących obrotów po dodaniu gazu na luzie. Pomiędzy 1000 a 2500rpm nie można utrzymać stałych obrotów(bieg jałowy) bo jak tylko wcisnę lekko gaz to obroty lecą w górę i zaraz opadają i tak w kółko, a podczas jazdy w tym przedziale obrotów auto zachowuje się lepiej ale przy dodawaniu i ujmowaniu gazu nadal wyczuwalne jest szarpanie,szczególnie na 1 i 2 biegu. Może dostaje jakiegoś lewego powietrza ale jeśli tak to tylko i wyłącznie przy wtryskiwaczach bo wszystko inne zostało sprawdzone. Dzisiaj posprawdzam czy mi któryś wtrysk nie leje i czy na wtryski idzie prawidłowe napięcie.
Wtryski sprawdzone, zasilanie wtrysków również i wszystko jest ok. Czy możliwe jest, że gdzieś dostaje lewego powietrza? Niby wszystko sprawdzałem jak miałem wykręcony kolektor ale przy gwałtownym dodaniu gazu słychać syk zasysanego powietrza gdzieś na środku plastikowego dolotu i w momencie gwałtownego dodania gazu silnik szarpnie po czym wkręca się na obroty. Na pracującym silniku odłączyłem rurę doprowadzającą powietrze do przepustnicy po czym zatkałem przepustnice ręką i silnik zgasł, a to by wskazywało że lewego powietrza nie bierze hmm... albo bierze go tak mało, że nie jest to wystarczające na podtrzymanie pracy silnika ale wystarczające aby wpłynąć na jego kulturę pracy. Czy to możliwe?
Zrobiłem około 100km, odstawiłem auto, a później chciałem jechać do sklepu no i lipa :( Silnik zaczął zamulać przy dodawaniu gazu, przy powolnym dodawaniu gazu jakoś wkręca się na obroty ale bardzo niechętnie i nie do maksymalnych. Nie wiem dlaczego ale map sensor pokazuje jakieś głupoty. Podciśnienie niskie(max otwarta przepustnica) = około 4V a u mnie wraz z dodawaniem gazu podciśnienie w dolocie rośnie, a powinno się zmniejszać i wywala mi około 1V czyli podciśnienie jak na biegu jałowym. Obydwa map sensory, które posiadam sprawdzałem zasysając z nich powietrze i obydwa wraz ze zwiększaniem podciśnienia pokazują płynnie spadek napięcia aż do 1V W jaki sposób podciśnienie w kolektorze może się zwiększać podczas otwierania przepustnicy? http://www.youtube.com/watch?v=CLSSLqC1ER4
-
-
1 załącznik(i)
Kabelek masowy miernika podłączyłem do kabla masowego idącego od aku. Wrzucam wycinek z dokumentu pdf na temat diagnozowania map sensora Załącznik 1079
Jak rozumieć te 4V(zmiennie)?
-
Podłącz do MAP, czyli zmierz napięcie pomiędzy skrajnymi pinami złącza.
Nie jestem pewny (bo wkażdym aucie jest inaczej), ale o ile dobrze pamiętam ten sterownik daje na czujniki własną masę (podłączenie miernika pod akumulator powoduje błędy pomiaru). Sprawdź na schemacie, ale prawie na pewno masa czujnika jest pociągnięta ze sterownika.
-
Jutro sprawdzę na 1 i 4 pinie i może pomiar będzie inny ale wydaje mi się, że masa nie idzie z ECU bo w tym samym poradniku opisane jest sprawdzanie np czujnika temperatury silnika i opisane jest aby sprawdzać pomiędzi odpowiednim pinem ECU, a masą silnika.
-
Cytat:
Napisał
dementorirl Jak rozumieć te 4V(zmiennie)?
W sensie "co autor miał na myśli"?
Tak jak pisałem wcześniej, napięcie rośnie od około 1V do 4-4,5V zależnie od ciśnienia.
Cytat:
Napisał
dementorirl w tym samym poradniku opisane jest sprawdzanie np czujnika temperatury silnika i opisane jest aby sprawdzać pomiędzy odpowiednim pinem ECU, a masą silnika.
Ja nie mówię że źle jest napisane, tylko są różne ECU i różne silniki. Zawsze staram się sprawdzać podłączając kable do czujnika, bo nie chce mi się za każdym razem szukać w schematach czy w tym modelu masa jest wspólna. Jak jest wspólna to fajnie - a jak nie, to nie muszę drugi raz mierzyć albo myśleć dlaczego miernik pokazuje jakieś bzdury.
Nie wiem jak jest w Twoim aucie, gdybym miał gdzieś pod ręką podobne to uwierz na słowo że już bym sprawdził większość rzeczy o których piszesz. Ale nie mam, i dlatego piszę z pamięci. Trochę miałem z tymi silnikami do czynienia, ale mechanikiem samochodowym nie jestem i wszystkiego nie wiem / nie pamiętam / nie spotkałem podobnego problemu. No akurat MAP i elektrykę to przećwiczyłem wiele razy, bo fiaciory to auta szczególnej troski w których elektryka i elektronika robią różne cuda ... nawet jak są nowe ;)
-
Więc co myślisz o zachowaniu mojego map sensora? Oglądałem kilka filmów i na niektórych map zachowywał się identycznie jak mój a na innych napięcie szło w górę razem z obrotami. Jutro sprawdzę to jeszcze raz ale podłączę do masy przy czujniku.
Sprawdzałem map sensor tak jak mi poradziłeś i bez zmian, nadal pokazuje tak samo. Poczytałem i wyczytałem, że jeśli sonda lambda jest uwalona to może to wpływać na odczyty z map sensora więc postanowiłem ponownie sprawdzić sondę. Sygnał z niej dosyć wolno się zmienia(nie tak jak w opisie raz na sekundę) i czasami potrafi stanąć na 0.71V, a czasami na 0.50V. Po odłączeniu sondy(oczywiście silnik gorący) nie ma żadnej zmiany w pracy silnika.Pracuje identycznie jak z podpiętą sondą i tak samo się zachowuje podczas jazdy. Czy to może wskazywać na jej uszkodzenie? A co do tego wczorajszego zamulania podczas dodawaniu gazu to spadł mi tylko wężyk z filtra paliwa bo za słabo dociągnąłem opaskę :)
Tutaj wrzucam kolejny film z odczytem z sondy lambda. Jakość jest zła ale jest to trochę lepiej przedstawione niż na moim ostatnim filmie z testem lambdy. Na filmie widać, że miałem małe problemy z utrzymaniem 2000rpm ale jak tylko przekroczyłem magiczne 2000rpm obroty można było utrzymać stabilne. Na filmie silnik jest rozgrzany do normalnej temperatury pracy.
http://www.youtube.com/watch?v=jF7O4EXTYlo
Sondę sprawdziłem wzrokowo i było na niej trochę czarnej sadzy ale nie była to zbyt gruba powłoka. Lekko przetarłem szmatką i osad ustąpił. Może sonda działa poprawnie, a ja z jakiegoś innego powodu mam zbyt bogatą mieszankę?