Co do mnie to tez słyszałem same dobre opinie o Mikodach ;)
To jest widok strony w wersji do druku
Co do mnie to tez słyszałem same dobre opinie o Mikodach ;)
Mialem kiedys Mikody w mondeo nawiercane i frezowane. Jedyne co denerwowalo to glosne hamowanie. Rozczytalem sie troche o mikodach i tarcze o malej srednicy czesciej pekaja niz te wieksze. Teraz mam zalozone jakies zwykle tarcze na ktore zalozylem klocki TRW i po nagrzaniu piszcza jak w Pociagu.
Zobaczymy, wczoraj przyszły tarcze oraz klocki. W weekend jak się uda to założę.
Ja klocków ani tarcz Mikody nigdy nie miałem u siebie w aucie więc nie mogę wypowiedzieć się o nich natomiast ale od zawsze w każdym swoim aucie montuję klocki firmy TRW i jestem z nich bardzo zadowolony. Co do piszczenia to bez przesady czasem się zdarza że cichutko popiskują ale nie jest az tak tragicznie.
Też często słyszałem o smarowaniu i nigdy przenigdy tego nie rozumiałem.. Takich co szczęki i bębny smarowali to znam ;) Na szczęście się skończyło tylko strachem ;)
Co prawda zakup juz dokonany ale ... maly kij w mrowisko :) . Polecam ATE - jak trzeba bylo wymieniac zawsze zemienialem na ATE i zawsze bylo lepiej niz dobrze . Najwieksi - audi , bmw , mercedes na pierwszy montaz zakladaja ATE ... .
Sam niecaly miesiac temu zmienilem ( po raz kolejny w kolejnym samochodzie ) tarcze i klocki ( ori tarcza trw i klocki ferrodo ) na ATE i to jest inne hamowanie . Lepsze oczywiscie :cool:. Polecam w przyszlosci ATE.
Zobaczymy jak brembo się spiszą w połączeniu z TRW. W sobotę jak się uda to wymienię. Dam znać po pierwszych "przetarciach" :)
Gdybyś choć raz zmienił porządnie tarcze i klocki wiedziałbyś, że za piszczenie całości odpowiada m.in. nienasmarowane jarzmo, które przesuwa cały zacisk podczas wysuwania się toczka co powoduje dociśnięcie do tarczy obu klocków. Podczas dociskania klocków do tarczy jarzmo ustawia się pod kątem i drga co powoduje charakterystyczne piszczenie podczas hamowania w przypadku, kiedy jego prowadnice nie są odpowiednio zakonserwowane - piszczenie klocków jest tego pochodną i brak przesmarowania powierzchni klocka stykającego się z powierzchnią tłoczka i powierzchnią zacisku będzie przyczyną piszczenia - dokładnie te same warunki pracy co w przypadku jarzma, dlatego też używa się do tego celu smaru miedzianego głównie dlatego, że ten bardzo dobrze przewodzi ciepło i się nie wytapia. Dlatego podstawową czynnością podczas regeneracji hamulców tarczowych jest demontaż jarzma z zacisku i jego porządne przeczyszczenie i nasmarowanie.[COLOR="Silver"]
[SIZE=1]---------- Post dodany o 09:31 ---------- Poprzedni post dodany był o 09:27 ----------[/SIZE]
[/COLOR]To niech kolega przeczyta to co napisałem i mam nadzieje, że będzie to zrozumiałe. Oczywistym idiotyzmem było by smarowanie powierzchni ciernych i to jest oczywiste. Ale jest jeden haczyk - tarczę smaruje się tym samym smarem w jarzmo i klocki na powierzchni styku tarcza piasta aby lepiej przewodzić ciepło i aby przy kolejnej wymianie nie używać do jej zdjęcia 10 kg młotka a jedynie małego gumowego czujnika. Mam wrażenie, że to są oczywiste sprawy a widzę, że to dla poniektórych "czarna magia" ;)
aquarius01 no i wszystko ładnie wytłumaczyłeś, na pewno się ta wiedza przyda, przyznam, ze nie wiedziałem o tym, ale teraz będę wiedział :D pkt. reputacji dla ciebie za ten post ;)
Zastosowałem się do rad i kupiłem smar miedziany. Wyczyściłem, przesmarowałem. Tarcze wymienione. Nawet sprawnie poszło.
Teraz muszą się ułożyć.
Może to trochę spóźniona opinia, ale ktoś inny też może skorzystać. Ja wymieniałem tarcze na Mikody w obu swoich temprach na przodzie. Ogólnie użytkowałem je potem na tych tarczach przez rok. W pierwszej zaraz po wymianie (razem z klockami Lucasa) miałem awaryjne hamowanie po którym poczułem dziwny niemiły zapach. Ale na szczęście nie odbiło się to potem na ich skuteczności. W drugiej też żadnych problemów nie zauważyłem. Myślę że są godne polecenia. W obu miałem lite tarcze 240 i 257mm.