To jest widok strony w wersji do druku
-
a więc tak : przekręcam stacyjke kontrolka oleju zapala się. Odpalam ona gaśnie. Płyn chłodzący w normalnym stanie,normalny kolor,auto pracuje normalnie równo bez rzadnych klekotów itp. Jedzie normalnie nie szarpie ,po wciśnięciu gazu ma delikatną dziure po chwili łapie i ciągnie ale zbytniego szału nie ma jak na ten motor.Byłem dzisiaj u kolesia po godzinie rozmyśleń i kombinowania ściągneliśmy przepływke od filtra powietrza i zrobiliśmy rundke- auto nie do poznania dostało takiego buta jak moim zdaniem powinno mieć.Spaliny jasne znikły ,pojawiły się delikatne czarne jak na diesla przystało przy wciskaniu gazu. Obstawiamy na zawalony filtr powietrza . Czy to może być to ? Dodam tylko że pod filtrem powietrza jest taki kwadratowy zbiorniczek który jest połączony z turbo i jest cały w oleju w srodku. Koleś od którego kupiłem auto twierdzi że wymienił tylko olej i filtr oleju a z papierów z Francji wynika że auto miało wymieniony filtr powietrza w styczniu 2008r.Mam zmiar na dniach wszystko wyciągnąć,wyczyścić,wymyć,wsadzić nowy filtr powietrza i zobaczymy co dalej ...
-
To separator - odma. Ile tam tego oleju jest? Jak dużo?
-
ile dokładnie to nie wiem ale po ściągnięciu węża i wsadzeniu tam palucha ,był cały w oleju
-
Wydaje się że olej puszcza przez odmę (zapchaną ) i idzie przez turbo do intercoolera ... dalej to idzie do kolektora ssącego :( ... a ten jak zapewne wiesz służy do doprowadzenia powietrza do cylindra. Stąd dymienie ... Turbinie nie wróże długiego żywota. W sumie dziwie się że jeszcze działa ... .
Moje skromne dywagacje i mogę się mylić ale wydaje mi się że jestem blisko ;) .
-
też koleś o tym mówił ale najpierw wymienimy filtr,dzisiaj jeden gościu powiedział mi ze to na bank egr.
-
kolego w tym zbiorniczku zbierają się opary oleju, jak od nowości nikt z niego nie wybierał to możesz mieć tam większą iloćś tego "szlamu" proponuję wylanie
tego i wymycie, pojeździsz trochę i sprawdzisz czy z powrotem zbiorniczek się zapełnia, co do filtra powierza to po wymianie i podpięciu przepływki nie liczył bym
na poprawę, jeżeli po odpięciu przepływomierza auto dostaje kopa to winny jest przepływomierz:cool:
-
Wszystko wyczyszczone i wymyte,filtr wymieniony (stary był tak zabity że niedało rady go wygiąć)autko odrzyło ale jeszcze odrobinke jest przymulony.?Jak złapałem turbine to ma takie delikatne luzy na boki czy to może być wina turbiny że jest jeszcze taki trochę przymulony czy to że katalizator sie zasyfił tym olejem bo jeszcze troche śmierdzi z wydechu jak dostanie po zaworach.
-
może być że turbina jest zasyfiona. zawsze można wyciągnąć i przeczyścić bądź autko prześcigać.
-
Turbina może mieć luzy na boki bo są one kasowane przez ciśnienie oleju,za to nie może być na wirniku luzu wzdłużnego bo to oznacza że turbina klękła i nadaje się tylko do wymiany lub naprawy.
-
Witam Panowie! Mam znów problem z moim Stilaczem i proszę o pomoc ! Od tamtej pory co wszystko poczyściłem było ok. Od pewnego czasu ma znowu trochę śmierdzące spaliny , na 5 tyś km wciągnął 2 setki oleju-tyle dolałem a dzisiaj jadąc zaczął dziwnie delikatnie parskać,szarpać nie wiem jak to nazwać poprostu pod butem odczuwałem delikatne szarpania a do tego wracając od znajomych po przekręceniu kontrolka silnika nie zgasła i już było bardziej wyczuwalne szarpanie dodam że auto nie straciło na mocy a kontrolka cały czas świeci na żółto i do tego wyskakuje komunikat engine fault. Pomocy chłopcy ratujcie bo już nie daje rady :(
-
zastanawia mnie jedna sprawa z tymi Stilaczami,co sie dzieje i jak są one eksplatowane ze ciągle jakieś problemy są w nich,kupiłem autko prosto od niemca poleasingowe było,2 latka smigam zrobiłem70tys i to długie trasy po 900 km z czego po autostradach 500 km prędkość mam od150-200 km/h w zależności od ograniczeń,i tylko zmieniam olej filtry ogólnie wymieniam rzeczy eksploatacyjne,fakt że wkładam w niego kase,ale z wdziękiem wsiadam i jade,czy zima,czy lato pali ok,wiec pytanie do Was forumowicze czy JA tak trafiłem dobrze,czy dopiero po iluś tysiącach km mam sie spodziewać problemów,mam teraz 220 tys km 1.9 jtd 115
-
Myślę że po prostu trafiłeś na zadbany egzemplarz w którym poprzedni właściciel naprawiał wszystkie bieżące sprawy.. Ja generalnie też mogę powiedzieć że kupiłem dobre auto, nic poważnego się nie dzieje chociaż jakieś tam sprawy trzeba ogarniać natomiast nie zdarzyło mi się jeszcze żeby mi się auto gdzieś rozkraczyło.. Tak jak napisałeś - wsiadam i jadę..
Fiaty to samochody jak każde inne - teorie że się ciągle psują wg. mnie można sobie wcisnąć w bajki. Jak się przy aucie nic nie robi to prędzej czy później się rozleci i tu nie ma reguły jeżeli chodzi o markę.. A buble wszędzie się zdarzają - można mieć pecha - w każdym aucie.
-
Cytat:
Napisał
gao2003 wyskakuje komunikat engine fault. Pomocy chłopcy ratujcie bo już nie daje rady :(
Niestety lecz tym razem nie obejdzie się bez diagnozy komputerowej Twojego silnika. Musisz podpiąć odczytać wszystkie błędy jakie zostały zapisane w pamięci ECU, następnie je usunąć, po wcześniejszych usunięciach usterek.
Jeśli chodzi o fiata to jak koledzy nie mogę narzekać, zrób wszystko na tip top i ciesz się jazdą.
-
i tak jak śledze nie które portale informacyjne poszukując róznych informacji to zauważam ze problemy zaczynają sie poprzez brak eliminowania usterek na bieżąco,wymiana płynów eksploatacyjnych,co ważne również filtrów!,wielu wymienia je jak już tak mocno przyciśnie auto że zaczyna zmniejszać sie moc i dławienie sie,nie zawsze to jest zaworami egr,turbiny,i nie wiem co jeszcze,gdzieś zauwazylem ze gość nie mógł wyciągnąc filtra bo był tak zapchany,zapieczony,jak tak można do tego dopuścić?niechlujstwo brak rozeznania w tych sprawach,tylko prosze bez komentowania ze to kosztuje czesta wymiana,mój silnik naprawde ciezko pracuje i wymieniam olej często,filtry kupuje w zestawach bo są tańsze,olej ?castrol magnatec 10w-40 z Niemiec 5l =80 zł,jezeli stać na auto to chyba lepiej zadbac o te drobnostki niż potem nie wiedząc czemu nie można odpalić,kolejny problem ale to nie tylko w PL mają Stilacze to słaby akumulator,pracuje w Danii i nikt nie nazeka na aku bo robią duże przebiegi i on jest doładowywany,niestety jeżdząc po mieście to go nie doładujemy,traci swoją moc ,a Stilo potrzebuje dość dużego prądu na rozruch,fakt ze to Fiat nie czyni go gorszym od innych marek,dlatego do czasu kiedy nie bedzie sie psuł albo nie znudzi mi sie to go nie wymienie na inny
-
Właśnie wróciłem z diagnozy komputerowej i wyskoczył błąd: usterka wtryskiwacza cylinder trzeci. Gościu sprawdził kostkę na wtrysku i niby ok a po jej odpięciu autko zaczęło nierówno chodzić. Gościu wykasował błąd i stwierzdił ze może to cyć cewka . Rozmawiałem z mehanikiem i on krzyknął mi 100 za kolejną diagnoze. Jak myślicie czy robić tą diagnoze czy poprostu kupić nowy wtrysk i go poprostu wymienić ?