Witam!
Mam fiata bravo 1.9 td 100 i w ciągu 3 tygodni spaliły mi sie 3 rozruszniki.
Zęby na kole zamachowym są dobre, wszystkie kable tak samo.
Ktoś ma może jakiś pomysł dlaczego palą się te rozruszniki??
To jest widok strony w wersji do druku
Witam!
Mam fiata bravo 1.9 td 100 i w ciągu 3 tygodni spaliły mi sie 3 rozruszniki.
Zęby na kole zamachowym są dobre, wszystkie kable tak samo.
Ktoś ma może jakiś pomysł dlaczego palą się te rozruszniki??
no ja myslę że chodzi ci rozrusznik razem z silnikiem. czyli bendiks nie wraca i chodzi razzem z kołem.
zobacz kość stacyjki może nie rozłącza najlepiej odpal autko i zobacz czy prąd na kablu wzbudzeniowym po uruchomieniu auta zanika (taki cienki przewodzik nie wiem jak u ciebie ale one są na wsuwkę lub pod nakrętka będziesz wiedział który bo tam sa 2 gruby prądowy i cienki wzbudzenie) jeśli masz na wzbudzeniu ciągle prąd to najprawdopodobniej a wg mnie na 100% masz do wymiany kość stacyjki. koszt kości 20 zł
Tylko czy możliwe byłoby zrobienie 500km jeżeli rozrusznik chodziłby razem z silnikiem?
Auto przez tydzien bylo zapalane z 30 razy i zawsze palił idealnie od strzała i dzisiaj rano coś strzeliło i sie rozrusznik zjarał :/
nie wiem może nie zawsze odbija ciężko powiedzieć. a to że pali dobrze to nie ma nic wspólnego że chodzi z silnikiem. może ma takie wariacje że raz na jakiś czas zostaje razem z wieńcem i wtedy masz takie historie
Z silnikiem może sobie chodzić, po to jest sprzęgło w rozruszniku.
karpiu01, te rozruszniki to kupujesz nowe czy używki?
jak spalił sie pierwszy ten który miałem od początku to kupiłem rozrusznik po regeneracji.
Jak ten się spalił to gościu mi go naprawił bo dał na niego 6 miesięcy gwarancji.
No i dzisiaj sie spalił jeszcze raz...
waho., jeśli chodzi razem z silnikiem to nie ma opcji że się nie spali bo wirnik cały czas pracuje w stojanie a co za tym idzie szczotki cały czas pracuja i rozrusznik się pali. więc jednak nie może chodzic razem z silnikiem
a o jakim sprzegiełku mówiłeś?? tym na bendiksie ?? bo jak tak to ono akurat nie ma tu nic do rzeczy
Tak o tym sprzęgiełku, w moim rozruszniku pozwala ono tylko na napędzanie koła zamachowego, z koła zamachowego nie napędza wirnika.
Edyta co by było jaśniej.
Nawet gdy bendiks zasprzęgla na amen to, koło zębate ma jakiś diwajs blokujący który uniemożliwia napęd z koła zamachowego.
Nie rozebrałem jeszcze do końca mojego rozrusznika więc nie wiem jak to tam dokładnie jest zrobione.
to chyba nie do końca tak. bo gdy bendiks jest wysunięty to pracuje wtedy razem z wirnikiem a gdy stacyjka zablokuje rozrusznik i cały czas podaje zasilanie jak na rozruch to silnik mocuje się z rozrusznikiem i siłą rzeczy dochodzi do podwójnego napędzania rozrusznika.
Jutro popatrzę dokładnie, może faktycznie się mylę.
No nie wiem ale mi to wygląda na słabe uziemienie silnika z nadwoziem.
Co do tego obracania się rozrusznika z silnikiem to tak jak pisze Waho, dopóki tryb rozrusznika ma opór wtedy ciągnie, a jak silnik zapali obroty się zwiększają i odrzucają tryb na swoje miejsce, nawet gdyby jakimś cudem tryb nie wrócił, to obraca się tylko sam bez wirnika.
ja wiem jak w warsztacie robiłem i ludziom rozrusznik chodził razem z silnikiem to właśnie takie były objawy. czyli spalony rozrusznik.
[ Dodano: 2011-04-29, 22:13 ]
no a jak sobie chodzi ten bendiks z silnikiem i chodzi i ile on może wytrzymać?? no nie dużo raczej i wtedy siada i jest klops.
Kurde sam już nie wiem, ale opcja uszkodzonej stacyjki chyba jest najbardziej prawdopodobna, chociaż z drugiej strony w takim przypadku rozrusznik powinien zacząć pracować po przekręceniu na 1-szą pozycję klucza w stacyjce.
nie koniecznie dlaczego?? stacyjka podaje prąd na rozruch w ostatnim położeniu. stacyjka pozornie wraca gdy w rzeczywistości kość dalej podaje prąd na rozruch.
brak masy tu odpada. nie ma nic wspólnego z palącym się rozrusznikiemCytat:
Napisał qolejowy
I wychodzi na to, że przekręcenie do pozycji 0 powraca do stanu prawidłowego hmm.
Ciężko się duma jak się nie widzi obiektu dyskusji przed sobą.