To jest widok strony w wersji do druku
-
Cytat:
Napisał
Jelcyn Dlatego motocykle powinny być pozbawiane tłumików, bo jak ciężko je zobaczyć, to przynajmniej się usłyszy
gollob walczyl o to aby na żużlowych motorach nie zakładać bardziej cichych tłumików. niestety unia zrobiła swoje
ale pomijając tłumiki to masz Jelcyn całkowita racje. i najbardziej boli fakt że ludzie celowo czasem utrudniają życie motocyklistom i niestety rowerzystom też
-
Cytat:
Napisał
seth i niestety rowerzystom też
Bo rowerzyści akurat powinni jeździć po ścieżkach rowerowych albo po chodnikach. Jezdnie są dla pojazdów silnikowych a nie dla spacerowiczów, którzy nie muszą mieć żadnych uprawnień ani nie muszą znać przepisów ruchu drogowego.
-
tyle że nei każde miasto ma wszędzie ścieżki rowerowe a taki rowerzysta nikomu nie przeszkadza, o ile jedzie prawidłowo. tak więc tu się z tobą nie zgodzę ale to nie o rowerach temat
-
Cytat:
Napisał
Jelcyn uprawnienia na motocykl robią tylko osoby zdecydowane i zmotywowane, które się do tego przykładają, ponieważ jest to element ich pasji i zamiłowania.
Dobrze to ująłeś, nic dodać nic ująć.
-
a ja trochę zmienię temat. jakby ktoś miał na sprzedaż lub potrafił doradzić w kupnie odzieży na motor (na razie jest mz 250 ale jakiś turystyk pewnie za rok będzie) to proszę info na PW. już nie będę tematu zakładał motocykliści i tak tu wejdą :D
-
A jak jest w końcu z tym prawem jazdy kategorii A? Weszło już od 24 lat czy dopiero wejdzie? Bo bardzo mnie korci kupić jakiś motorek, ale nie wiem jak jest z tym wiekiem, a nie mam czasu nawet zapytać znajomego co jest instruktorem.
-
Z tego co wiem, to były jakieś zmiany, napewno dotyczyły uprawnień na quady. Marcin91, najlepiej będzie, jak gdzieś przy okazji zajdziesz do jakiejś szkoły jazdy i się zapytasz.
-
-
Brzydka ta koleżanka :P
Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2
-
dziewczyna chyba mało jeździ bo nawet ruszyć nie bardzo umie. takie akcje może trochę ostudzą tą nienawiść do motocykli
-
Poza tym nie zadziałało na mnie te jej gadanie.. To nie tylko kierowcy aut muszą patrzeć w lusterka ale również albo wręcz przede wszystkim motocykliści powinni myśleć że mogą nie być zauważeni jak startują z pod świateł i 3s potem mają 100 na liczniku.. Wszyscy powinni uważać i nie ma tu bardziej winnych.
Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2
-
z tym patrzeniem w lusterka to pryszcz. ostatnio koleś wymusił na mnie pierwszeństwo i jeszcze miał pretensje że jak to ja motocyklista jadący droga główną chciałem przejechać pierwszy jak on ma VW Sharan'a. nie oszukujmy się większość wypadków jest z winy aut niestety.
-
Cytat:
Napisał
seth nie oszukujmy się większość wypadków jest z winy aut niestety.
Nie jechałeś 40km/h wtedy raczej więc pewnie też o czas reakcji chodziło.. Jakoś sobie wyobrazić nie mogę żeby ktoś z premedytacją wymuszał "bo on jedzie motorem"..
A co do tego co napisałeś - prawda jest zawsze po środku - nie jeden zginął przez brawurę motocyklisty tak więc pisanie kto w tym jest bardziej winny nie ma sensu..
Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2
-
Ostatnio byłem świadkiem jak pani na motorze ciskała się między autami.
Mówię do Kini zaraz pieprznie nam w lusterko, nim się obejrzałem w nasze nie, ale za to tył lewy Kijanki cały porysowany od manetki, przypaliła głupa do kierowcy, że nic mu nie zrobiła (podjechała pod drzwi do niego).
Zrównałem się z gościem jak ruszyliśmy i powiedziałem mu, że ma cały tyl przerysowany, zjechał zaraz za nia.... dalej nie wiem jak się skończyło.
Jeśli chodzi o kierowców motorów i kierowców samochód, są tacy sami. Cześć jednych i drugich cwaniakuje i jeździe jak debil, a druga część rozważnie. Więc wina leży po każdej stronie.
Moje zdanie i nie mam zamiaru go tłumaczyć dlaczego, po co itd ...
-
seth - ja cie bardzo przepraszam, ale jak wyjedziesz zza zakrętu (łagodnego ale z kiepską widocznością - wysokie krzaki wchodzą prawie na jezdnię) z prędkością 150-160 (na ograniczeniu "50"), to ja cie bardzo przepraszam ... te 2-3 sekundy to może być za mało na manewr. Tak, wymusiłem pierwszeństwo. Ruszając z podporządkowanej (bo zatrzymałem się przed skrzyżowaniem) miałem wolną drogę. A dwie sekundy później już nie była "wolna". Dokładnie to zdążyłem wrzucić jedynkę i puścić sprzęgło, i od razu dałem po hamulcu. Akurat jechałem Fordem Transitem w wersji "long", wyjechałem tak że zajmowałem praktycznie cały pas ruchu (nie mogłem od razu skręcać w prawo, promień skrętu za duży). Od zakrętu do tego skrzyżowania jest mniej niż 100 metrów (70-80). Ile metrów przyjeżdża pojazd poruszający się z prędkością 150 km/h w sekundę?
Na szczęście nic nie jechało z przeciwka, na szczęście skręcałem w prawo a nie w lewo. Skrzyżowanie typu T, w którąś musiałem skręcać ... dobrze oznakowane, ograniczenie prędkości dla drogi głównej wyraźne (najpierw "70" potem "50") ... w którym miejscu ten motocyklista miał mózg i czy go używał? Różnica sekundy i przejechania przeze mnie następnych trzech metrów (gdybym skręcał w lewo), a była by z niego mielonka. Tam nie ma gdzie "uciec"(za krzakami betonowy płot po każdej stronie), może zdążył by położyć maszynę ale też nie na pewno.
Patrzę w lusterka, uważam na motocyklistów, a i tak niewiele brakowało żebym jednego zabił. Miałem więcej przygód z motocyklami, na razie jakoś sie udawało ... Tym razem naprawdę niewiele brakowało.